Reklama

Postęp medycyny sprawił, że pary dotknięte problemem obniżonej płodności, które jeszcze kilkanaście lat temu nie miałyby szans na poczęcie dziecka, dziś mogą zostać rodzicami. Wśród powszechnie przeprowadzanych metod wspomaganego rozrodu znajdują się: inseminacja oraz zapłodnienie pozaustrojowe, czyli tak zwane in vitro. Sprawdź, czym różnią się od siebie i w jakich sytuacjach dają najlepsze rezultaty.

Zobacz także

Inseminacja – na czym polega i kto może z niej skorzystać?

To stosunkowo prosty zabieg polegający jest wprowadzenie do jamy macicy odpowiednio przygotowanego - „oczyszczonego” i skoncentrowanego – nasienia mężczyzyny. Skrócenie odległości, jaką musi pokonać plemnik partnera do komórki jajowej kobiety zwiększa szanse na uzyskanie zapłodnienia.

Inseminacja jest zalecana, gdy:

  • kobieta ma zaburzenia owulacji i nie zachodzi w ciążę mimo uprzedniego zastosowania leków pobudzających jajeczkowanie;
  • mężczyzna ma problemy z wytryskiem;
  • u kobiety stwierdzono łagodną postać endometriozy;
  • przyczyna niepłodności pozostaje nieznana;
  • plemniki mężczyzny są niezbyt liczne lub poruszają się za wolno, aby doprowadzić do poczęcia dziecka bez wsparcia medycznego;
  • w nasieniu mężczyzny lub w śluzie szyjkowym kobiety wykazano obecność przeciwciał przeciwplemnikowych.

materiały prasowe

Jak pokazują dane statystyczne, inseminacja jest skuteczna u 10-25 proc. kobiet w obrębie jednego cyklu. Sukces metody zależy między innymi od:

  • wieku kobiety,
  • parametrów nasienia jej partnera,
  • liczby pęchęrzyków jajowych po stymulacji hormonalnej, jeżeli lekarz zalecił przyjmowanie leków wspomagających czynność jajników.

Liczbę inseminacji dostosowuje się indywidualnie do każdej kobiety, przy czym zabieg można powtarzać w kilku kolejnych miesiącach. Z reguły wykonuje się nie więcej niż sześć prób.

Metoda in vitro – dla kogo?

Zapłodnienie pozaustrojowe czyli in vitro polega na połączeniu uprzednio wyselekcjonowanego plemnika z komórką jajową w warunkach laboratoryjnych. Uzyskane w ten sposób zarodki dojrzewają w inkubatorze przez maksymalnie pięć dni, a ich całodobowa obserwacja może znacząco zwiększyć szanse pacjentki na zajście w ciążę. Na przykład w klinikach leczenia niepłodności InviMed, stosujących technologię EmbryoVision, możliwość wybrania embrionu o najlepszej jakości zwiększa prawdopodobieństwo uzyskania ciąży o 8-12 proc.

Do przeniesienia (transferu) wybierane są 1-2 zarodki, które następnie umieszcza się w jamie macicy. Aby zwiększyć szanse na powodzenie zabiegu, już od chwili pobrania komórek jajowych do in vitro kobieta przyjmuje leki wspomagające implantację embrionów.

Metoda in vitro uchodzi za bardziej skuteczną i jest stosowana w trudniejszych z medycznego punktu widzenia przypadkach. Wśród wskazań do zastosowania zapłodnienia pozaustrojowego wymienia się:

  • zaawansowaną endometriozę,
  • niedrożność jajowodów,
  • brak owulacji,
  • niskie parametry nasienia,
  • brak skuteczności wcześniej wypróbowanych metod leczenia niepłodności,
  • niepłodność o nieustalonej przyczynie.

Którą metodę wybierają lekarze?

O tym jaka metoda walki z niepłodnością zostanie wybrana decyduje kilka czynników. Trzeba wziąć pod uwagę, że:

  • skuteczność inseminacji jest bardzo niska w przypadku par, które starają się o dziecko od ponad trzech lat – długie i nieudane próby poczęcia są wskazaniem do in vitro;
  • inseminacja jest przeciwwskazana w przypadku niedrożności jajowodów lub bardzo niskich parametrów nasienia;
  • stymulacja hormonalna jajników przy inseminacji powinna być minimalna, aby zredukować ryzyko ciąży mnogiej; w przypadku in vitro lekarze dążą do uzyskania większej liczby komórek jajowych ponieważ zwiększa to szanse na powodzenie leczenia.

Wbrew obiegowej opinii, inseminacja nie jest alternatywą dla in vitro – ani też odwrotnie. Obie metody stosuje się w ściśle określonych okolicznościach, a ich wybór zależy od konkretnego przypadku i podyktowany jest wskazaniami medycznymi.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama