Każda ciąża jest inna, każda kobieta znosi ciążę inaczej. Nie wszyscy reagujemy tak samo na upały czy mrozy, co dopiero w czasie hormonalnej burzy! Nie da się więc jednoznacznie powiedzieć, która pora roku jest zdecydowanie lepsza, ale na pewno warto wziąć pod uwagę kilka czynników. Jeśli świadomie planujesz ciążę, koniecznie przeczytaj.

Reklama

Poród późną jesienią i zimą

Wiele mam chwali sobie poród zimą. Niektórzy mówią, że narodziny dziecka w grudniu były najlepszym prezentem świątecznym, inni, że kłopotliwe jest owijanie malucha kocykami, śpiworkami i kaftanikami, by noworodek się nie przeziębił. Dzieci zimą rodzą się większe i żyją dłużej, a także rzadziej zapadają na choroby - są bardziej zahartowane, niż "letnie" maluchy.

Plusy: Na pewno plusem zimowego porodu jest to, że końcówka ciąży przypada na jesień, kiedy nie jest już tak ciepło i upalnie, jak latem. Pogoda więc nie nasila typowych dla końca ciąży dolegliwości, np. puchnięcia nóg, obrzęków, męczliwości. Najbardziej chwalony ze względu na komfort i samopoczucie drugi trymestr wypada latem. Nie musisz się więc bać, że piękną, słoneczną pogodę przeleżysz w łóżku z mdłościami. Możesz wyjechać do rodziny, spędzić wakacje na wsi ciesząc się pełnymi witamin, świeżymi owocami i warzywami.

Zobacz także

Minusy: Jest zima, to musi być zimno, jak głosi popularne powiedzenie... Normalnym zjawiskiem są więc nawałnice śniegu, zaspy na ulicach, mróz. Nie ułatwia to mamie ze sporym już brzuchem aktywnego spędzania czasu. Czasami lepiej w ogóle nie wychodzić z domu, by nie ryzykować upadku na śliskich chodnikach.

Czytaj też: Pielęgnacja noworodka zimą

Zwykle trudno zmieścić dziewięciomiesięczny brzuszek w dotychczasowy płaszcz zimowy czy ciepłe spodnie, dochodzą więc dodatkowe, konieczne wydatki. Trudniej utrzymać zdrową dietę, gdy warzywa i owoce są smętne i w małym wyborze. Na pewno też nie da się dojechać do szpitala tak szybko, jak latem. Długie spacery z noworodkiem często nie wchodzą w grę, jeśli temperatura spada poniżej -5 stopni, lepiej z kilkutygodniowym dzieckiem zostać w domu i postawić na werandowanie. Brak ruchu nie sprzyja tez młodej mamie.

Sprawdź: Powrót do formy po ciąży

Jeśli już wyjdziecie na spacer, chodniki pokryte lodem czy śniegiem lub lejący deszcz i lawiracje między kałużami często przypominają bardziej bieg z przeszkodami, niż relaksujący spacer. Z drugiej strony, gdy maluszek będzie miał kilka miesięcy, będziesz mogła cieszyć się długimi, wiosennymi spacerami.

Poród wiosną

Poród wiosną wielu wydaje się idealny. Nie jest zbyt ciepło, ale już nie mroźno, pogoda jest ładna, wszędzie pełno nowalijek. Powszechne jest przekonanie, że dzieci urodzone wiosną są trochę mniejsze, ale wiosną są wystawione na działanie wielu bodźców wzrokowych i dźwiękowych, więc rozwijają się bardzo dobrze.

Plusy: Nie ma konieczności kupna prochowców i zamiany eleganckich kozaków na obcasie na stabilne trapery, by móc bezpiecznie balansować po śniegu z brzuchem końcówki ciąży. Zwykle jest to końcówka sezonu grzewczego, dlatego powietrze nie jest już tak suche, jak wtedy, gdy kaloryfery grzeją pełną parą. Oszczędzisz na ciepłych kaftanikach, pajacykach, kombinezonie, śpiworku, z których maluch i tak wyrasta w ciągu kilku tygodni, więc na pewno nie posłużyłyby dłużej, niż sezon. Wyjść na spacer można już z kilkudniowym noworodkiem, łatwiej trzymać zdrową dietę, kiedy nowalijki zachęcają do eksperymentów kulinarnych.

Jak ubierać niemowlę wiosną, by go nie przegrzać?

Minusy: Srogą zimą będziesz miała już spory brzuszek, może się to wiązać z wymianą garderoby i pewnymi trudnościami.

Poród późnym latem i jesienią

Jeśli termin porodu przypada na jesień, musisz być przygotowana na to, że końcówka ciąży przypadnie na największe upały, co może być bardzo męczące. Z drugiej strony, większa część ciąży przypada na okres, gdy z łatwością zadbasz o zdrową i pełną witamin dietę. Jesienią zwykle nie jest też aż tak zimno, by bać się spacerów z maleństwem.

Reklama

Przeczytaj: Noworodek latem

Reklama
Reklama
Reklama