Próby nawiązania kontaktu z nienarodzonym dzieckiem są ważne i dla ciebie, i dla niego. Dla ciebie – bo dzięki nim już teraz stajesz się mamą. Dla dziecka – bo czując z nim silną więź, starasz się, by było mu w twoim brzuchu jak najlepiej (a więc nie robisz niczego, co mogłoby mu zaszkodzić). Jednak to nie wszystko: dzięki bodźcom, które docierają do brzucha, u malucha rozwija się układ nerwowy, ma on też okazję gromadzić doświadczenia i uczyć się wielu rzeczy, np. ojczystego języka. Dlatego:

Reklama

Rozmawiaj z dzieckiem w brzuchu

Z badań wynika, że nienarodzone dzieci potrafią odróżnić głos mamy od głosów innych kobiet już na początku siódmego miesiąca ciąży (sprawdzono to, obserwując pracę ich serca). Autorka eksperymentu, badaczka z Kanady, uważa, że ta zdolność jest jednym z ważnych elementów tworzenia więzi. Maluszki rozpoznają głosy mam także po porodzie i – jak wynika z badań – bardzo je lubią. Do tego stopnia, że błyskawicznie uczą się takiego sposobu ssania, który im nie przeszkadza w słuchaniu! Okazuje się także, że dzieci zaczynają się osłuchiwać z ojczystym językiem jeszcze przed narodzinami, co (obok wrodzonej zdolności przyswajania ludzkiej mowy) ułatwia im później naukę mówienia. A więc mów do smyka tak często, kiedy tylko masz ochotę. Oczywiście dziecko słyszy też to, co mówisz do innych, np. sąsiadki czy szefa, ale przecież inaczej rozmawia się z kimś obcym, a inaczej z kimś, kogo się kocha, prawda?

Namów do tego przyszłego tatę

Choć dzieci najbardziej kochają głos własnej mamy, lubią także inne głosy – przede wszystkim te, które dobrze znają. Dlatego zachęć partnera, by nawiązał kontakt z dzieckiem i już teraz był obecny w jego życiu. Niech mówi po przyjściu na świat malec wie, że ten pan, który mówi basem i głośno się śmieje, także na niego czekał!

Śpiewaj dziecku

Po co? Choćby po to, by się zrelaksować, a po porodzie mieć w zanadrzu piosenkę, która uspokoi bobasa, gdy będzie taka potrzeba. Nie przejmuj się, jeśli fałszujesz, maluchowi i tak spodoba się twój śpiew. Nie znasz żadnych piosenek? To się naucz! Pomogą ci w tym specjaliści. Filharmonia Wrocławska postanowiła zadbać o nienarodzonych jeszcze melomanów i wydelegowała grupę śpiewaków, by uczyli przyszłych rodziców śpiewać kołysanki. Celem projektu „Pośpiewaj mi, mamo, pośpiewaj mi, tato” jest nauczenie ich piosenek (znamy ich bardzo mało i najczęściej tylko jedną zwrotkę). Na razie zajęcia odbywają się tylko we wrocławskich szkołach rodzenia, ale akcja ma wkrótce objąć całą Polskę. Muzycy zadbali o resztę kraju w inny sposób: na stronie www.filharmonia.wroclaw.pl można zaleźć teksty popularnych kołysanek oraz pliki z melodiami.

Słuchaj wraz z nim muzyki

Niekoniecznie Mozarta. Najważniejsze jest to, byś czuła się dobrze i była zrelaksowana (bo wówczas dobrze jest także maluszkowi). Słuchaj po prostu tego, co lubisz najbardziej. Gdy maleństwo przyjdzie już na świat, może się okazać, że najlepiej zasypia mu się przy „Rolling in the deep” Adele albo innym radiowym hicie ;-)

Zobacz także

Skup się na ruchach smyka

Na początku (ok. 20. tygodnia) ruchy dziecka będą delikatne jak muśnięcia (czytaj też: Pierwsze ruchy dziecka szybciej niż myślisz). Z czasem staną się coraz mocniejsze i regularne. Nie raz i nie dwa poczujesz solidne kopnięcie. Może trochę zaboleć, jednak dobrze jest wiedzieć, kiedy malec śpi, a kiedy nie, prawda? Pobaw się w zgadywanie, gdzie co jest. Małe górki to piąstki albo stopy, ta większa to najczęściej nie główka, jak sądzą rodzice, lecz… wypięta pupa.

Zobacz też: Ruchy dziecka przed porodem

Dotykaj brzucha

Ale nie głaszcz go, jeśli zabroni ci tego lekarz (np. ze względu na zagrożenie przedwczesnym porodem), bo w takiej sytuacji dotyk może wywołać skurcze (sprawdź: Czy można masować brzuch w ciąży?)

Reklama

Czytaj też: In vitro a uczucia do dziecka

Reklama
Reklama
Reklama