Ciąża i emocje na huśtawce
Wstajesz w świetnym humorze, ale po pięciu minutach masz pretensję do męża, że za głośno pije herbatę. W południe opowiadasz koleżance, jak cieszysz się, że jesteś w ciąży, a wieczorem płaczesz w poduszkę, że nie dasz sobie rady. Normalne? W twoim stanie – tak. Co nie znaczy, że nie możesz nic z tym zrobić.
1 z 5
Bądź dla siebie dobra w ciąży
Nie chodzi o to, żeby sobie pobłażać i pozwalać na każde zachowanie, bo przecież „wiadomo: hormony". Ale jesteś w ciąży, więc siebie rozpieszczaj! To znaczy: jeśli jesteś śpiąca – śpij. Gdy masz ochotę na zjedzenie czegoś słodkiego – zjedz, w końcu jedna kremówka (byle nie więcej) jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie masz ochoty na książkę? Doskonale – dziecko z tego powodu nie urodzi się z mniejszym IQ.
2 z 5
Pomyśl o tym jutro
Kiedy Scarlett O'Hara z „Przeminęło z wiatrem" miała jakiś kłopot, mówiła sobie: „Pomyślę o tym jutro". A kiedy nastawał kolejny dzień, często okazywało się, że problem już sam się rozwiązał. Twoje myśli, że sobie nie poradzisz w roli mamy, że może za wcześnie na dziecko, wynikają z gorszego nastroju. Na szczęście takie humory szybko mijają i szkoda czasu na ich roztrząsanie. Jesteś w ciąży i na pewno dasz sobie radę!
3 z 5
Rozmawiaj z innymi mamami
Opowiadając o miłych chwilach, masz szansę przeżyć je jeszcze raz. A gdy omawiasz problemy, często znajdujesz ich rozwiązanie, bo możesz je głośno usłyszeć, no i się poradzić. Z kim rozmawiać? Najlepiej z kimś, kto jest dla ciebie oparciem albo doskonale może wczuć się w twoje emocje (może twoja koleżanka także jest w ciąży albo niedawno została mamą?).
4 z 5
Gimnastykuj się
Jeśli nie ma ku temu przeciwwskazań (zapytaj o to swojego ginekologa), możesz ćwiczyć, np. jogę czy pływanie. Gimnastyka odpręży cię, wyciszy, doda pozytywnej energii. Poza tym w trakcie ruchu wydzielają się hormony, które poprawią twój nastrój. Efekt: będziesz częściej się uśmiechać.
5 z 5
Idź na badanie USG
Niby wiesz, że zostaniesz mamą, ale tak naprawdę trudno ci sobie teraz wyobrazić swojego dzidziusia. Kiedy jednak zobaczysz go na monitorze, przyjdzie ci to o wiele łatwiej. A wtedy bez problemu zrezygnujesz z lampki wina i nie wpadniesz w złość, kiedy twoje spodnie przestaną się dopinać. Dla takiego małego cudeńka można odmówić sobie naprawdę wielu rzeczy. I to bez żadnego żalu i poczucia krzywdy.