Kiedy rodzi się miłość macierzyńska - w ciąży czy po narodzinach dziecka?
Czy to miłość - to w tym wypadku nie tytuł romantycznej komedii, ale próba odpowiedzi na pytanie, w jakim momencie ciąży rodzi się miłość macierzyńska. Wyjaśniamy, czy to możliwe, że już wypełnia twoje serce. I podpowiadamy, dlaczego czasem po porodzie może jej zabraknąć.
Na początku ciąży są tylko wyobrażenia i marzenia, w których widzisz siebie z dzieckiem w ramionach. I choć na prawdziwe dowody miłości – pierwsze ruchy i pierwsze fotki z badania USG – jeszcze trochę poczekasz, zwykle już wiesz, że kochasz. Czy rzeczywiście obudziła się już w tobie miłość macierzyńska?
Czy to, co czujesz w ciąży do dziecka, to miłość?
Naukowcy raczej są skłonni nazywać te uczucia pierwotnym matczynym zaangażowaniem. Ten stan pojawia się podczas ciąży i trwa przez jakiś czas po jej zakończeniu. A że sprowadza się do tego, że myślisz czule o dziecku, wyobrażasz je sobie i tęsknisz do chwili, kiedy się pojawi – wolimy nazywać go miłością lub przynajmniej jej początkiem.
Kiedy zdaniem mam rodzi się miłość macierzyńska?
Wersje wydarzeń są różne. Większość kobiet w ciąży opowiada się za chwilą, w której poczuły pierwsze ruchy dziecka, czyli ok. 20–22. tygodnia ciąży. Są i takie, które kochają dziecko od pierwszej wizyty u ginekologa, potwierdzającej ich odmienny stan. Zdarza się, że kobieta wzbrania się przed uczuciowym zaangażowaniem, nie próbuje wyobrażać sobie dziecka, nie kompletuje wyprawki, nie wybiera imienia. To działanie na wszelki wypadek, które w sytuacji ciąży zagrożonej poronieniem lub po wcześniejszych doświadczeniach z utratą dziecka pomaga zmagać się z niepewnością.
Skąd bierze się uczucie do dziecka?
Podczas ciąży organizm zaczyna pracować inaczej. Spora w tym zasługa hormonów, które sprawują nad nim władzę prawie absolutną. Jeden z nich, oksytocyna, odgrywa szczególną rolę w rozwoju więzi z dzieckiem. Ze względu na swe zasługi nazywana jest hormonem miłości i przywiązania, ale jej działanie nie sprowadza się jedynie do budzenia uczuć (czytaj więcej o oksytocynie w ciąży i podczas porodu).
Czy można sprawdzić, jak mocno kocham dziecko?
Wydawałoby się, że trudno to określić, bo jaką miarę przyłożyć do własnych uczuć? Okazuje się jednak, że na poziomie chemicznym wszystko da się oszacować. Siłą macierzyńskiej miłości zajęła się prof. Ruth Feldman z izraelskiego uniwersytetu Bar-Ilan. Z jej badań płynie wniosek, że wyższy poziom oksytocyny u przyszłej mamy skutkuje silniejszym przywiązaniem do potomka. Na szczęście kobiety w ciąży nie są poddawane rutynowym badaniom poziomu tego hormonu, więc każda bez obaw może twierdzić, że kocha swoje dziecko najmocniej.
Dlaczego szybki kontakt z dzieckiem po porodzie wzmacnia miłość?
Wystarczy widok szczeniaczka, kociaczka – malutkiej istoty z wielkimi oczami i bezbronnym ciałkiem – by wzbudzić u ludzi szczególne uczucia. Nic dziwnego, że czujemy je, patrząc na własne dziecko. Gdy młodym mamom badacze pokazywali zdjęcia uśmiechniętych dzieci, w ich mózgu uaktywniała się część odpowiedzialna za emocje. A jeśli na fotografii mogły zobaczyć własnego potomka, pobudzeniu ulegały obie półkule. Badanie pozwoliło wyodrębnić miejsce w mózgu odpowiedzialne za tworzenie więzi z dzieckiem i uzasadnić, że bliski kontakt ze swoim potomkiem tuż po porodzie sprzyja jej zacieśnieniu. Nawet kobiety, które wcześniej rozważały oddanie dziecka do adopcji, widząc je, jeszcze bardziej przeżywały swoją decyzję.
[CMS_PAGE_BREAK]
O czym może świadczyć brak miłości do dziecka po porodzie?
Czasem po przyjściu dziecka na świat kobieta czuje się bezradna i przytłoczona nowymi obowiązkami. A dziecko, mimo że miała okazję być z nim od chwili narodzin, staje się jej niemal obojętne. Trudno jej zrozumieć, dlaczego ono płacze, pojawiają się myśli, że jest złą matką. Takiego rozchwiania emocjonalnego doświadcza 50–80 proc. kobiet. To tzw. baby blues, który pojawia się w 3–4. dobie po porodzie. Zwykle ustępuje po kilku dniach lub tygodniach. Twoje otoczenie i ty sama nie powinniście go bagatelizować. Jeśli zauważysz u siebie niepokojące objawy, nie wahaj się o nich mówić. Szukaj wsparcia u partnera i rodziny, wypłakuj się przyjaciółce. Proś o pomoc w codziennych obowiązkach. Dzięki temu szybciej poradzisz sobie z tym stanem. Jeśli jednak okaże się, że baby blues nie mija, pogłębia się albo pojawia kilka miesięcy po porodzie, możesz mieć do czynienia z depresją poporodową. Cierpi na nią ok. 10–15 proc. kobiet. Każda z nich potrzebuje szybkiej pomocy psychologa, a czasem psychiatry.
Jak objawia się depresja poporodowa?
Depresja poporodowa może się pojawić po kilku tygodniach lub miesiącach od porodu. Dobrze radząca sobie młoda mama zaczyna być nieszczęśliwa. Ma poczucie, że dziecko zabrało jej całą radość i energię. Może cierpieć na bezsenność i brak apetytu. Dręczy ją poczucie winy, bo dziecko ją złości, albo nadmiernie się o nie boi. Czasem kieruje przeciw niemu agresywne myśli. Taki stan wymaga bezwzględnej pomocy psychologicznej.
Czy można przewidzieć wystąpienie depresji poporodowej?
Specjaliści wymieniają kilka czynników, które mogą mieć wpływ na pojawienie się depresji po narodzinach dziecka. Bardziej skłonne do depresji poporodowej są kobiety, które:
- wcześniej reagowały zachowaniami depresyjnymi w trudnych sytuacjach lub przed miesiączką,
- nie miały zbyt dobrej relacji z własnymi rodzicami,
- rodzą dziecko w trudnym momencie, gdy utraciły pracę, rozstały się z partnerem, zmarła im bliska osoba,
- czują się osamotnione, pozbawione pomocy i wsparcia,
- aż do porodu prowadziły aktywne życie, a teraz ich życie wypełnić ma tylko dziecko.
O czym warto pamiętać, jeśli spodziewasz się dziecka?
Przede wszystkim o tym, że wczesne macierzyństwo nie musi wyglądać tak, jak to sobie wyobrażałaś (twój wizerunek będzie odbiegał od zdjęć sławnych kobiet z kolorowych pism, które do pełni szczęścia rodzą dziecko, karmią piersią, pracują i nadal wyglądają pięknie jak przed ciążą). Ale też nie bywa tak złe, jak się obawiasz, czytając o różnych powikłaniach okołoporodowych czy pękających brodawkach. To, czy ty i twój partner szybko dopasujecie się do życiowej zmiany, zależy m.in. od poprzednich doświadczeń w radzeniu sobie z trudnościami, kondycji fizycznej i psychicznej. Będziesz też musiała uporać się ze swoim organizmem, gwałtownym spadkiem poziomu jednych hormonów, wzrostem innych. A to wszystko ma duży wpływ na to, co czujesz - nie tylko do dziecka, ale też do swojego partnera i siebie.
Czytaj też: Jak odróżnić baby blues od depresji poporodowej?
Konsultacja: dr Joanna Krzyżanowska-Zbucka, psychiatra, kierownik oddziału w I Klinice Psychiatrycznej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, leczy kobiety z okołoporodowymi zaburzeniami nastroju w ramach prywtnej praktyki.
Dyskutuj na forum: Kiedy wreszcie zobaczę brzuszek?