Komary, kleszcze, meszki i tym podobne owady lub pajęczaki potrafią skutecznie zepsuć beztroskie chwile na łonie natury. Kiedy spodziewasz się dziecka lub twoje dzieci są małe zaczynasz się zastanawiać czy chemiczne środki odstraszające insekty są na pewno najbezpieczniejszym rozwiązaniem? I czy w ogóle powinno się je stosować bez żadnego zastanowienia? Czy mogą szkodzić zdrowiu? Zapytaliśmy Panią Ewę Kamińską, Kierownika Zakładu Farmakologii w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie jak prawidłowo stosować repelenty u dzieci i czy jest to bezpieczne dla zdrowia maluchów i kobiet w ciąży.

Reklama

Czy preparaty odstraszające komary i kleszcze można bezpiecznie stosować u niemowląt i małych dzieci? Czy istnieje jakaś granica wieku?

Instytut Matki i Dziecka opiera swoje zalecenia na podstawie danych z piśmiennictwa medycznego i toksykologicznego, a te sugerują zachowanie ostrożności w odniesieniu do stosowania repelentów u małych dzieci. Rozsądnym wyborem jest używanie tych środków dopiero po ukończeniu przez dziecko 3 lat. U dzieci młodszych zaleca się stosowanie moskitier na łóżeczko i wózek, zakładanie siatek w oknach, unikanie spacerów w godzinach największej aktywności komarów i w okolicy zbiorników wodnych, unikanie kolorowych i jasnych ubranek wabiących komary itp.

Co w takim razie z sytuacjami, w których dzieci i kobiety w ciąży są narażone na liczne ukąszenia komarów lub poważne ryzyko zakażenia, np. chorobami odkleszczowymi?

Wyjątkiem dopuszczającym stosowanie repelentów u dzieci w wieku 3 mż – 3 lata jest pobyt na tzw. obszarach ryzyka, tj. terenach, na których występuje duże zagrożenie chorobami przenoszonymi przez komary (np. malaria, wirus Zika, denga, wirus Zachodniego Nilu). Amerykańskie Centrum Kontroli Zakażeń (CDC) zaleca w takim przypadku DEET (20-30%) jako repelent I rzutu. Na szczęście w Polsce takiego ryzyka nie ma, choć u małego dziecka ukąszenia komarów, a jeszcze bardziej meszek, mogą spowodować odczyn alergiczny i nadkażenie bakteryjne, jeśli ranka zostanie rozdrapana. Rozsądek nakazuje jednak wybór mniejszego zła, czyli unikanie stosowania repelentów ze względu na ryzyko ich działania niepożądanego lub nawet toksycznego (np. DEET).

Czyli mimo wszystko bezpieczniejsze są jednak niechemiczne, tzw. domowe sposoby odstraszania insektów?

Stosowanie moskitiery na wózek jest dobrym wyborem, ale możliwym do realizacji praktycznie tylko do czasu, dopóki dziecko nie zacznie chodzić. Znacznie groźniejsze niż komary stają się wówczas kleszcze, tym bardziej że coraz więcej z nich przenosi boreliozę. Dopóki maluch nie skończy 3 lat należy zwracać szczególną uwagę na jego ubranie – pamiętać o czapeczce i zakrytych rączkach i nóżkach (spodnie dobrze jest wpuścić w skarpety). W Polsce brak jest oficjalnych zaleceń dotyczących zapobiegania boreliozie u kobiet w ciąży, natomiast amerykańskie CDC zaleca w tym celu wyłącznie DEET (20-50%). Większość źródeł naukowych nie zaleca jednak stosowania DEET w I trymestrze ciąży ze względu na brak badań.

Dlaczego ten związek chemiczny DEET nie powinien być stosowany u dzieci i kobiet w ciąży?

DEET uważa się za najskuteczniejszy repelent, gdyż jego duże stężenia zapewniają najdłuższą ochronę. Związek ten ma jednak nieprzyjemny zapach i może działać neurotoksycznie, porażać mięśnie układu oddechowego, powodować drżenia mięśni i drgawki u dzieci, a także podrażnienia błon śluzowych, oczu i skóry, ból i zawroty głowy. Opisano przypadki encefalopatii, a nawet śmierci, także u dzieci. Badania dowodzą, że komary są w stanie dość szybko uodpornić się na DEET. Biorąc pod uwagę jego działania niepożądane, Komisja Europejska wydała Dyrektywę zakazującą od 1.08.2012 r. stosowania DEET u dzieci poniżej 2 lat oraz ograniczenie jego stosowania u dzieci w wieku 2-12 lat (z wyjątkiem zagrożenia chorobami na obszarach ryzyka). Jak widać, zalecenia amerykańskiego CDC są bardziej liberalne.

Zobacz także

Czy są jakieś inne substancje odstraszające komary, które można stosować u dzieci i kobiet w ciąży?

Ikarydyna (w USA nosi nazwę pikarydyny) jest stosunkowo nowym repelentem, który działa drażniąco na oczy i skórę, ale w mniejszym stopniu niż DEET, ma też przyjemny zapach, jednak jej skuteczność jest mniejsza. Zalecana do stosowania u dzieci po ukończeniu 3 lat.

Za najbezpieczniejszy u dzieci, ale i mniej skuteczny, uważa się repelent IR3535. Jeśli preparat jest w postaci kremu na skórę (a nie aerozolu z dużą zawartością alkoholu!), a podłoże kremu nie zawiera substancji niedozwolonych dla maluchów, może być - moim zdaniem – stosowany już u dzieci po ukończeniu 12 mż. Nie prowadzono badań dotyczących jego bezpieczeństwa u kobiet w ciąży.

A co z modnymi ostatnio naturalnymi olejkami eterycznymi odstraszającymi insekty?

Szeroko rekomendowane w Polsce plasterki i opaski z olejkiem lawendowym, citronellowym lub olejkiem z eukaliptusa cytrynowego nie powinny być stosowane u dzieci poniżej 3 lat, nawet jeśli są tylko zawieszane w pobliżu dziecka lub przyklejane do ubranka. Są to związki wysoce alergogenne, a ponadto olejek z eukaliptusa cytrynowego działa silnie drażniąco na spojówki i oczy. Ponadto ich skuteczność, zwłaszcza citronelli, jest dużo mniejsza niż wcześniej omówionych związków. Zarówno olejek z eukaliptusa cytrynowego, jak i jego syntetyczny odpowiednik (PMD) nie powinny być stosowane u kobiet w ciąży. W zasadzie – ze względu na występującą w przebiegu ciąży nadwrażliwość na zapachy - olejki zapachowe nie powinny być w ogóle stosowane w tym okresie.

W takim razie czy oznaczenia na opakowaniach produktów odstraszających insekty są dla nas wiarygodną wskazówką?

Niestety, większość tekstów etykiet wyrobów dostępnych w obrocie nie nadąża za aktualnymi zaleceniami odnoszącymi się do stosowania repelentów i wprowadza konsumentów w błąd. Należy też pamiętać, że najbardziej ryzykowną dla dzieci i kobiet w ciąży postacią wyrobu odstraszającego owady są aerozole z dużą zawartością rozpuszczalników organicznych, przeważnie alkoholu denaturowanego. Alkohol naniesiony na skórę małego dziecka powoduje nie tylko jej podrażnienie lub nawet martwicę, ale także może przenikać do krwi, a ponadto zwiększa wchłanianie repelentu. Nawet u starszego dziecka środek ten nie powinien być nanoszony bezpośrednio na skórę, tylko na ręce osoby dorosłej, która dopiero naniesie go ze swoich rąk na skórę dziecka.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama