Już kilkumiesięczny niemowlak zaczyna rozumieć swoją indywidualność – cieszy się na widok innych osób, a kiedy ich nie zna – czuje nieufność do danej osoby. Kiedy dziecko ma około 8 miesięcy, zaczyna rozumieć, że ono i mama nie są jednością. Ten moment to etap tzw. lęku separacyjnego, kiedy maluch zaczyna się martwić, że mama nagle zniknie. To uczucie będzie się utrzymywało do około 2. urodzin, ale wcześniej maluch zacznie przejawiać chęci, by różne rzeczy robić samemu – a ty powinnaś go w tym wspierać.

Reklama

Pierwszy krok do samodzielności - jedzenie

Pierwsze przejawy samodzielności ujawniają się np. w nauce samodzielnego jedzenia. Możesz ją rozpocząć już bardzo wcześnie, np. poprzez wprowadzenie rozszerzania diety dziecka metodą BLW. Polega ona na tym, że maluch sam zjada wszystkie posiłki – za pomocą swoich rączek.
Kolejną próbą samodzielności są pierwsze nieśmiałe kroczki, które maluch zacznie stawiać przy meblach. Nie otaczaj go przy tym nadmierną opieką – jeśli upadnie kilka razy na pupę, nie przejmuj się, bo to naturalny etap nauki chodzenia i musi to przejść każde dziecko. Zabezpiecz schody, okna i ostre kanty, ale nie panikuj, bo inaczej smyk nigdy nie nauczy się samodzielności.

Samodzielne mycie się

Możesz również pozwolić dziecku na pierwsze próby samodzielnego mycia. Jeśli chce, pozwól mu samemu umyć buzię, rączki czy brzuszek podczas kąpieli. Pamiętaj tylko, bo robiło to pod twoim nadzorem i wyłącznie czystą wodą, bez dodatku mydła czy płynu do kąpieli.
Gdy maluch ma około 16. miesięcy, możesz również wprowadzić pierwsze elementy nauki samodzielnego zasypiania: kładź dziecko w łóżeczku w towarzystwie ulubionej przytulanki, opowiedz bajkę czy pośpiewaj. Postaraj się nie ulegać w kwestii przeniesienia do waszego łóżka – choć czasem może się to po prostu nie udać.

Eksperymenty w czasie nauki

Co najważniejsze – pozwól dziecku poznawać świat samodzielnie, ale pod twoim nadzorem. Eksperymenty czasem są potrzebne w rozwoju. Zobaczysz, ile oboje zyskacie. Jeśli przestaniesz je we wszystkim wyręczać, nagle się okaże, że maluch naprawdę dużo potrafi, a ty masz trochę więcej czasu dla siebie. Pamiętaj jednak, że co za dużo, to niezdrowo: za wysoko ustawiona poprzeczka nie sprzyja rozwojowi, lecz budzi frustrację.

Reklama

Zobacz też: Ignoruję swoje dziecko i oboje dobrze na tym wychodzimy

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama