Mam 18-miesięczną córeczkę, która nie chce spać. Najpierw budziła się o 4.00 nad ranem, więc brałam ją do swojego łóżka. Teraz budzi się o 24.00 lub 2.00 i chce do nas. W dzień śpi tylko 40 minut. Iwona z Jasła

Reklama

Taki maluch to prawdziwa zmora dla niewyspanych rodziców, ale rytm snu jest cechą indywidualną. Małe dziecko płacze, bo potrzebuje bliskości, stąd wiele osób decyduje się na wspólne spanie. Jedyna recepta to stanowczość ze strony dorosłych, co wiąże się z kilkoma zarwanymi nocami, płaczem malucha i zdenerwowaniem rodziców. Albo przetrzymają Państwo kilka nocy, cierpiąc, albo pociecha jeszcze długo nie będzie chciała zrezygnować z waszego łóżka.

Reklama

Odpowiada: Agnieszka Galica, terapeuta rodzinny i małżeński, pedagog i kierownik Pracowni Konsultacyjnej „Na Uboczu” Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Autorka popularnych bajek, piosenek i scenariuszy programów telewizyjnych dla dzieci, wykładowca w Akademii Umiejętności Polskiego Radia.

Reklama
Reklama
Reklama