Muzyka łagodzi obyczaje – w tym powiedzeniu jest wiele prawdy. Jak dowiodły badania, muzyka, zwłaszcza klasyczna, wpływa pozytywnie na rozwój dziecka, zdolność uczenia się i koncentrację. Warto przyzwyczajać maluchy do jej słuchania od najmłodszych lat. Także na koncercie.

Reklama

Zobaczyć, jak powstaje muzyka
Co innego słuchać jej w domu z płyt, a co innego uczestniczyć w wykonaniu na żywo. Koncert to okazja dla maluchów, by zobaczyć, jak muzyka powstaje. Przyjrzeć się instrumentom (ich różnorodnym kształtom i wielkości) i temu, w jaki sposób ludzie na nich grają: naciskają klawisze, szarpią za struny, uderzają pałeczkami. Muzyka grana na żywo pobudza emocje. Maluch ma okazję zobaczyć, jak w jej wykonanie wczuwają się muzycy. Widzi też reakcje publiczności.

Metallica czy Mozart?
Nie musisz od razu prowadzić malucha do filharmonii. Możesz zabrać go na występy zespołów dziecięcych, kapel ludowych, na koncert muzyki rozrywkowej. Pamiętaj jednak, że małe dziecko może źle znosić tłum obcych ludzi, a nagłośnienie na koncertach muzyki popularnej jest zbyt duże dla dziecięcych uszu. Wybierając się na koncert, zastanów się więc, czy dziecko będzie się tam dobrze czuło, czy hałas go nie wystraszy i nie zaszkodzi mu dym tytoniowy. Nie narażaj malca na stresy.

W plenerze bez zobowiązań
Na początek dobrym wyjściem jest zabieranie dziecka na koncerty w parku czy miejskim rynku. Panuje na nich luźniejsza atmosfera, nie będziesz skrępowana tym, że maluch przeżywa muzykę inaczej niż dorośli. W plenerze dziecko może swobodnie pobiegać czy potańczyć – a ty w każdej chwili masz szansę wyjść, nie przeszkadzając nikomu.

Czas na romans z klasyką
Nawet jeśli nie jesteś bywalczynią sal koncertowych, pomóż dziecku poznać świat muzyki klasycznej. Wiele się pisze o jej wpływie na rozwój intelektualny maluchów, szczególnie muzyki barokowej, którą wykorzystuje się nawet w terapii dysleksji i zaburzeń mowy. Filharmonie organizują dla dzieci specjalne koncerty, np. Filharmonia Narodowa w Warszawie, gdzie od lat prowadzi je Jadwiga Mackiewicz, znana jako Ciocia Jadzia. Podobne imprezy są też m.in. w Krakowie, Lublinie, Zielonej Górze, Bydgoszczy.

Zobacz także

W jakim wieku zaczynać?
Dużo zależy od umiejętności skupienia uwagi dziecka i jego zainteresowania muzyką. Te zdolności nabywa się w różnym wieku. Przed zakupem biletu do filharmonii warto upewnić się, do kogo adresowany jest koncert. Zwykle można na nie zabierać trzylatki (rzecz jasna, nikt nie wyprosi z sali 2,5-letniego grzecznego słuchacza), ale np. Filharmonia Pomors
ka w Bydgoszczy organizuje koncerty nawet dla niemowląt i dzieci do 2,5 lat w cyklu „Od brzuszka do uszka maluszka”. Ale nic na siłę!

Próba generalna na widowni
Na koncerty dla maluchów trzeba zwykle kupować bilety z wyprzedzeniem. Da ci to trochę czasu na przygotowanie dziecka do debiutu na widowni. Możecie posłuchać podobnej muzyki w domu, możesz pokazać dziecku ilustracje czy zdjęcia instrumentów muzycznych albo poczytać wierszyki o muzyce i instrumentach. Warto, by wspólna wyprawa na koncert była przyjemnością dla wszystkich, ale nastaw się, że być może będziecie musieli wyjść wcześniej. Jeśli malec będzie się nudził, protestował, domagał powrotu do domu czy w inny sposób głośno wyrażał niezadowolenie – nie upieraj się. Powtórz próbę za kilka miesięcy. Z każdym kolejnym koncertem będzie lepiej i wkrótce twój maluch z radością go wysłucha w całości.

Na pytania rodziców odpowiada: Jadwiga Mackiewicz (Ciocia Jadzia) – pedagog, popularyzatorka muzyki, od 48 lat prowadzi koncerty dla najmłodszych w warszawskiej Filharmonii.

Dlaczego warto zabierać dziecko na koncerty muzyki klasycznej?
Naturalną potrzebę kontaktu z muzyką widać już u niemowląt, zaś u dzieci nieco starszych muzyka klasyczna pomaga kształtować wrażliwość. Na koncercie mały słuchacz obcuje z muzyką w odświętnej, uroczystej scenerii. Może też chłonąć wiedzę w formie miłej zabawy.

Czym koncerty dla najmłodszych różnią się od tych dla dorosłych?
Nie ma specjalnego repertuaru dla dzieci, ale zawsze jest w bardzo dobrym wykonaniu. Grane są utwory wszystkich epok, zwykle dość krótkie, a zarazem interesujące, tak, by mali słuchacze mogli skupić na nich uwagę. Dodatkowo proponujemy najmłodszym zagadki i zabawy, by zainteresować ich utworem i przekazywać pewną wiedzę o muzyce w przystępnej formie. Najważniejsze dla nas jest to, by dzieci po koncercie chciały wrócić, a warto przychodzić systematycznie, najlepiej na cały cykl. W tej chwili na nasze koncerty przychodzi już trzecie pokolenie słuchaczy, a najstarsi przyprowadzają dzieci i wnuki.

Jak przygotować dziecko przed koncertem?
Na pewno należy pamiętać o podstawowych zasadach kulturalnego zachowania, przypomnieć o tym, że podczas koncertu nie je się, nie pije i nie rozmawia. Ważne jest jednak, by malec na koncercie czuł się dobrze, więc nie należy go zmuszać do uczestnictwa. Nie trzeba też na siłę utrwalać wiedzy po koncercie. Dzieci mają ogromny potencjał i potrafią czerpać z koncertu inspiracje do zabaw.

td_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama