10 pytań o zimowe zabawy na śniegu
Śnieg i mróz – nieodłączni towarzysze dzieciństwa, najbardziej cieszą wtedy, kiedy są połączone z zabawą. A do tego najlepiej nadają się sanki, łyżwy i narty. Zobacz, jak najlepiej wykorzystać je do świetnej zimowej zabawy.
Zabawy na sankach
1. Kto może iść na sanki?
Sanki mogą być drugim pojazdem dziecka, zaraz po wózku . Dzieci można zabierać na sanki właściwie od chwili, kiedy potrafią już samodzielnie siadać. Wcześniej lepiej nie – dziecko wpatrzone w zachmurzone niebo nie będzie czuła się w sankach tak komfortowo jak w wózku. A od kiedy siada, właściwie jedynym ograniczeniem jest siarczysty mróz. Gdy temperatura spadnie poniżej –15 st. C, zostańcie w domu.
2. Jak ubrać dziecko na sanki?
Podstawą bezpiecznego jeżdżenia na sankach jest właściwy ubiór. Dziecko nie może zmarznąć. Sanki trzeba wyłożyć kocykiem, a dziecko ubrać na tzw. cebulkę. Do tego czapka, rękawiczki i nieprzemakalne buty. Dziecko, tak jak dorosły, najwięcej ciepła traci przez głowę, stopy i dłonie, dlatego powinny być najlepiej zabezpieczone przed mrozem. Organizując wyprawę na sanki, bez względu na to, czy zamierzamy spacerować, czy szaleć, musisz też zadbać o swój strój , czyli ubrać się ciepło, odpowiednio do aury. Jeśli tego nie zrobimy i się rozchorujemy, sanki będą stały w kącie – nie będzie komu spacerować i bawić się z maluszkiem.
3. Jakie sanki wybrać dla dziecka?
Dla niemowlaka najwygodniejsze będą drewniane z oparciem . Są droższe od plastikowych, wcześniej idą też w odstawkę, ale w takich królewskich saniach spacer będzie naprawdę przyjemny. Później, kiedy maluch ma już 2-3 lata, sanki powinny być płaskie . Na tych z oparciem niewygodnie zjeżdża się z górek. Polecamy zwłaszcza sanki z metalowymi płozami, bo plastikowe niszczą się (ścierają) na posypanych żwirem drogach i odśnieżonym asfalcie. Inwestycja większa, ale opłacalna.
4. Jak się bawić na sankach?
Zabaw z sankami są dziesiątki, począwszy od gonitw, przez zjeżdżanie z pagórków i górek, po efektowne wywrotki. Dziecko samo da znać, które najbardziej mu się podobają. Ważne...