Jak stwierdziła specjalista, wydaje się, że lekarze zbyt często nie kwalifikują dzieci do szczepień. Dlaczego tak się dzieje? Może to wynikać m.in. z przekonania, że przewlekający się katar czy łagodna infekcja wirusowa według wielu jest przeciwwskazaniem do szczepienia, co nie jest zgodne z obowiązującymi zaleceniami. Dowiedz się, w jakich sytuacjach nie należy szczepić dziecka, a w jakich jest to dla niego w pełni bezpieczne.

Reklama

Czy łagodniejsze reakcje alergiczne, zwłaszcza w postaci wysypki na skórze, stanowią przeciwwskazanie do szczepienia dziecka?

Według ACIP, czyli Komitetu Doradczego ds. Szczepień Ochronnych funkcjonującego w USA, odczyny poszczepienne dzieli się na trzy grupy: 1. odczyny miejscowe, czyli to wszystko co się dzieje wokół miejsca podania szczepionki, 2. odczyny ogólnoustrojowe np. gorączka, 3. odczyny alergiczne, przy czym tu mamy na myśli ciężkie odczyny alergiczne, łącznie ze wstrząsem anafilaktycznym.

– Zarówno odczyny miejscowe, jak i ogólnoustrojowe, jeśli nie miały one ciężkiego przebiegu, nie są przeciwwskazaniami do podania kolejnej dawki szczepionki. Pamiętajmy jedną ważną rzecz: to, że po szczepionce A wystąpił odczyn poszczepienny, nie oznacza, że przy kolejnej dawce szczepionki A również wystąpi. To absolutnie nie ma związku. Tak samo, jeśli po szczepionce A nie wystąpił odczyn poszczepienny, nie oznacza to, że po kolejnej dawce szczepionki A, też nie wystąpi. To wszystko jest „jak los chciał” tak naprawdę i warto o tym pamiętać – podkreśla dr Aneta Górska-Kot.

Ekspertka podkreśla także, by rozważyć bilans korzyści i strat. Jeśli po jednej stronie mamy gorączkę trwającą dobę czy dwie, rozdrażnienie dziecka, obrzęk w miejscu podania szczepionki, a na drugiej szali mamy ryzyko zachorowania na poważną chorobę, przed którą może nas uchronić szczepienie, odpowiedź wydaje się być oczywista.

Chcesz wiedzieć więcej? Zobacz nasze wideo.

Reklama

Zobacz także
Mat. prasowe

Reklama
Reklama
Reklama