Uwielbiasz owoce prosto z krzaka, prawda? Zrywanie jagód, malin i jeżyn podczas spaceru po lesie i wrzucanie ich do ust wydaje się być takie naturalne. I ten smak, i zapach... I te pasożyty. Bo na nieumytych owocach może czaić się nieproszony gość, który tylko czeka, aby osiedlić się w twoim lub twojego dziecka ciele.

Reklama

Zagrożenie z niemytych owoców

Oglądanie zerwanych owoców nie ma sensu. Tego, co może się na nich czaić, nie zobaczysz gołym okiem. Oto, czym grozi jedzenie owoców prosto z krzaka:

Salmonelloza. Objawia się wymiotami i biegunką. Jest szczególnie niebezpieczna u dzieci, gdyż potrafi szybko doprowadzić do odwodnienia. Wywołują ja bakterie z grupy Salmonella.

Toksoplazmoza. Nie jest groźna dla dorosłych, ale niebezpieczna dla kobiet ciężarnych. Zakażenie pierwotniakiem Toxoplasma gondii w ciąży może skutkować wadami rozwojowymi płodu.

Przeczytaj: Jak się leczy toksoplazmozę w ciąży

Zobacz także

Toksokaroza. Jest to zakażenie glistą, która żyje w przewodzie pokarmowym dzikich zwierząt, psów i kotów. Połknięte jajo glisty trafia do dwunastnicy, a tam wykluwają się z niego glisty. Mogą z krwią wędrować po całym ciele, aby osiedlić się w jednym z narządów: płucach, mózgu lub oku. Tam potrafią wyrządzić znaczące szkody.

Tasiemczyca. Połknięcie postaci przetrwalnikowej tasiemca może być równie przykre w skutkach, jak połknięcie jaj glisty. Najczęściej tasiemczyca objawia się chudnięciem, osłabieniem, nudnościami, wymiotami, biegunkami lub zaparciami i bólami brzucha.

Bąblowica. Jest to zakażenie tasiemcem z rodzaju Echinococcus. Początkowo przebiega bezobjawowo. Pierwsze symptomy mogą pojawić nawet po 15 latach! W wątrobie, śledzionie, płucach, mózgu lub kościach powstają torbiele, które mogą urosnąć do 20 cm średnicy. Pęknięcie torbieli może być przyczyną wstrząsu anafilaktycznego.

Zobacz także: 10 trików, które chronią dziecko przed pasożytami

Jak się strzec przed bakteriami i pasożytami

To proste – wystarczy dokładnie płukać owoce pod bieżącą wodą. Warto to robić nie tylko z owocami leśnymi, ale i tymi kupowanymi na targu czy w sklepie. Tak na wszelki wypadek, gdyż wiele z wymienionych wyżej chorób roznoszą nie tylko dzikie zwierzęta, ale i domowe koty i psy oraz bydło.

Reklama

W przypadku dzieci szczególnie trzeba zwracać uwagę na to, aby często myły ręce. Zawsze powinny to robić po powrocie z dworu, po kontakcie ze zwierzętami oraz przed jedzeniem.

Reklama
Reklama
Reklama