Reklama

Pierwsza reakcja na dźwięki pojawia się u maluszka, kiedy jest jeszcze w brzuchu mamy! Od 13. tygodnia ciąży słuch twojej pociechy jest coraz bardziej rozwinięty.

Reklama

Rozwój słuchu u dziecka – muzyka to żywioł bobasa!

Noworodek słuchając znajomej kołysanki, szybciej usypia niż zwykle. Starszy o kilka miesięcy szkrab (chociaż nie umie jeszcze chodzić) będzie radośnie podrygiwał w rytm piosenki – co ciekawe, badania wykazały, że to właśnie na rytmie, a nie melodii, skupia się maluch. Takie zachowania pokazują, jak ważna jest dla dziecka muzyka i jak ogromny wpływ ma na jego zachowanie. Coraz częściej jednak naukowcy przyznają, że rozsławiony kilka lat temu tzw. efekt Mozarta (czyli pozytywny wpływ muzyki klasycznej na rozwój umysłowy maluszka) najpewniej nie istnieje.

Uwaga: to dla mnie za głośne

Dziecko nastawia ciekawie uszu, ale uważaj – nie każdy dźwięk mu odpowiada. Dzwonek telefonu albo brzdęk szklanki mogą doprowadzić je do łez! W pierwszych miesiącach życia smyk reaguje na takie nagłe i głośne dźwięki tzw. odruchem Moro: rozrzuca ramionka, zaciska pięści i wygina się w łuk. Bobas nie powinien stykać się z hałasem nie tylko dlatego, że się go boi, ale też dlatego, że silne dźwięki mogą uszkodzić jego słuch (ryzyko jest największe w pierwszym półroczu życia). Dlatego: żadnych wyjących autek albo przeraźliwie piszczącego pianinka.

Mów do mnie, mamo – mowa rozwija słuch dziecka

Twój głos to prawdziwa pieszczota dla uszu maluszka: już dwumiesięczne dziecko słysząc głos mamy, odwraca głowę w stronę, z której on dochodzi. Smyk słyszy nie tylko same dźwięki, ale także inne elementy mowy: czas trwania poszczególnych głosek, barwę, natężenie i wysokość głosu. Dzięki temu uczy się melodii rodzimego języka i chłonie nowe słowa. Wniosek? Im więcej będziesz do niego mówić, tym szybciej usłyszysz jego odpowiedź! Niemowlęta są szczególnie wrażliwe na tzw. język matczyny: wysoki ton i wypowiadane powoli słowa. Taki sposób mówienia do swoich dzieci intuicyjnie wybierają mamy na całym świecie!
[CMS_PAGE_BREAK]

Słyszę i powtarzam – jak rozwija się mowa u dziecka

Zanim smyk wypowie pierwsze słówka, musi się najpierw z nimi osłuchać – a to już zadanie dla ciebie. Mów do malca wyraźnie, bez zniekształceń typu: „A telaz dzidzia amciu, amciu mlećka”, powtarzaj imię smyka i ucz go odgłosów zwierząt (dzieci to uwielbiają!). Maluch lubi też słuchać dźwięków wydawanych przez samego siebie. Około drugiego miesiąca zaczyna głużyć (wymawia: „gli”, „kli”), a mniej więcej w piątym miesiącu gaworzy (sylaby: ma, ta, ba). Co ważne: etap głużenia przechodzą wszystkie dzieci, ale gaworzą już tylko te, które mają dobry słuch. Jeśli półroczny smyk nadal nie wymawia pojedynczych sylab, pójdź z nim do foniatry albo audiologa (to specjaliści zajmujący się zaburzeniami słuchu).

Lubię rozmaite dźwięki

Według speców od rozwoju, w pierwszych miesiącach życia dziecka słuch jest dla niego najważniejszym zmysłem. „W sposób niedostępny dla innych zmysłów, słuch stymuluje rozwój umysłowy i emocjonalny” – wyjaśnia Lise Eliot, neurobiolog z Chicago Medical School. Amerykańska uczona, w swojej książce o rozwoju mózgu „Co tam się dzieje?” (wyd. Media Rodzina) tłumaczy też, że im więcej różnorodnych dźwięków dociera do maluszka, tym lepiej jego słuch się rozwija. Nie staraj się więc, aby wokół smyka panowała absolutna cisza – przeciwnie: zatroszcz się, aby już od pierwszych dni życia był otoczony przyjaznymi odgłosami. Zawieś nad łóżeczkiem grającą (byle nie za głośno!) karuzelkę, śpiewaj kołysanki i postaraj się, aby maluch na spacerach słuchał dźwięków natury, a nie szumu samochodów.

Reklama

Sprawdź, co powinno cię zaniepokoić:

  • Miesięczne niemowlę nie reaguje, gdy do niego mówisz, nie budzi się na hałas.
  • Półroczny brzdąc nie gaworzy, nawet kiedy go zagadujesz.
  • Roczny maluch nie wymawia sylab i słów. Być może nie słyszy, jak mówią inni, i dlatego nie może ich naśladować.
  • Dziecko słucha jednym uchem, nadstawia głowę zawsze z jednej strony, przechyla ją.
Reklama
Reklama
Reklama