Reklama

Skóra dziecka jest sucha, lekko się łuszczy, widać na niej grudki, swędzi, więc malec się drapie. Wygląda, że to atopowe zapalenie skóry.

Reklama

Co jest przyczyną AZS?

Gdy tylko na skórze dziecka zobaczysz krostkę, myślisz, że przyczyną jest alergia. Rzeczywiście, przyczyną skórnych kłopotów u niemowląt często jest alergia pokarmowa. Jak pomóc dziecku, które ma AZS? Po pierwsze trzeba stwierdzić, na co jest uczulony, po drugie – wyeliminować alergeny. Niestety, nie zawsze to takie proste.

Czytaj też: Jak sprawdzić, czy niemowlę ma alergię pokarmową?

Jak sprawdzić, czy przyczyną AZS jest alergia

U najmłodszych dzieci trudno ocenić, co wywołuje uczulenie. Testy skórne nie są wiarygodne. Negatywny wynik wcale nie daje pewności, że dziecko nie ma alergii. Dlatego u najmłodszych lekarze zalecają wykonanie testów alergicznych z krwi.
Niestety testy z krwi sporo kosztują (oznaczenie jednego alergenu – ponad 50 zł). Poza tym, negatywny wynik też w stu procentach nie oznacza, że dziecko nie jest uczulone – często tzw. alergia IgE niezależna: dziecko ma uczulenie pomimo dobrego poziomu immunoglobulin.

Test dla mamy: Sprawdź, czy dziecko ma alergię

Najlepszym sposobem rozpoznania, czy malec jest alergikiem, pozostaje... własna obserwacja oraz tzw. test karencji i ekspozycji. Najpierw musisz na kilka tygodni wykluczyć z diety dziecka podejrzany produkt, a potem, go podać. Jeśli stan skóry dziecka poprawił się, a potem pogorszył, oznacza to, że dziecko najprawdopodobniej jest uczulone.
Problem w tym, że u niektórych dzieci reakcja uczuleniowa następuje bardzo szybko po jedzeniu, u innych – po kilku dniach. Dlatego wyniki musi zinterpretować lekarz.

Zobacz film o objawach alergii u dzieci

Na co dziecko może być uczulone

Jeśli karmisz dziecko piersią, nie jedz żadnych alergizujących go pokarmów. I wyklucz je potem z diety dziecka (gdy dorośnie). Co jednak z jedzenia najczęściej powoduje uczulenie?
Białko mleka krowiego. Dla niemowląt to najpoważniejszy alergen. Jeżeli karmisz piersią, nie możesz pić mleka ani jeść żadnych produktów mlecznych. Dziecko karmione sztucznie musi dostawać lecznicze mieszanki antyalergiczne. Starszemu dziecku nie możesz podawać niczego, co pochodzi z mleka.
Choć białko krowiego mleka jest najczęstszym alergenem u niemowląt, uczulać dziecko może właściwie każdy produkt, dlatego trzeba uważnie obserwować dziecko.

Zobacz także: Produkty najbardziej uczulające

Jeżeli dziecko ma atopowe zapalenie skóry, nie podawaj mu także:

  • czekolady,
  • serów żółtych,
  • serów pleśniowych,
  • kiszonych ogórków
  • kapusty koszonej.

W tych produktach znajdują się tzw. prekursory histaminy – substancji, która powoduje stan zapalny i objawy uczulenia.

Jak leczyć AZS

Jeśli dziecko jest uczulone, podstawą leczenia atopowego zapalenia skóry jest dieta. Dziecko nie może jeść alergizujących go potraw, i to nawet w najmniejszych ilościach.
Bardzo ważna jest właściwa pielęgnacja. Dziecko trzeba myć specjalnymi kosmetykami przeznaczonymi do skóry atopowej. Konieczne jest też stosowanie kosmetyków do skóry alergicznej.
Jeśli to nie pomaga, zmiany są duże i swędzące, często konieczne jest ich smarowanie silniejszymi kremami i maściami niesterydowymi (np. Elidel) lub sterydowymi (np. Elocom, Cutivate). Wolno je jednak stosować tylko tak długo, jak zaleca lekarz (nigdy na własną rękę!).

Czytaj też: Rozpoznaj chorobę po wy​sypce

Doustne leki na alergię

Alergolog może również zadecydować o podawaniu malcowi leków doustnych. Zazwyczaj są to środki antyhistaminowe (jak np. Zyrtec, Aleric, Amertil, Claritine, Alermed) oraz tzw. kromony (Cropoz G, Nalcrom), które likwidują stan zapalny w jelitach i hamują reakcję alergiczną.
Warto też podawać preparaty probiotyczne (do kupienia w aptece). Jest ich wiele (np. Trilac, Lakcid, Lacidofil, Acidolac, Dicoflor 30 – stosowanie tego ostatniego zaleca się w celu zapobiegania alergii). Z badań naukowców wynika, że probiotyki, czyli „dobre bakterie”, mogą łagodzić objawy atopowego zapalenia skóry. Warto wcześniej skonsultować się z w tej sprawie z lekarzem.

Zobacz także: Żywe bakterie

Reklama

Konsultacja tekstu: prof. Iwona Stelmach, pediatra alergolog

Reklama
Reklama
Reklama