Adaś ma dwa latka. Szczupły, uśmiechnięty, bystry, dobrze się rozwija. Jedyny problem – nie chce jeść. To znaczy: zawsze jest chętny na batonik czy sok, jednak o normalnej porcji śniadania, obiadu czy kolacji nie ma mowy. Dla Agnieszki, jego mamy, każdy posiłek to stres. Ona sama już zaczyna się bać, jak będzie wyglądał kolejny posiłek, jeszcze zanim zabierze się za jego przygotowywanie. Na szczęście mimo tego, że chłopiec je rzeczywiście niewiele, nie choruje więcej niż rówieśnicy. – Martwię się jednak, że przez to, że tak mało je, może mieć niedobory, np. wapnia czy niektórych witamin. Staram się podawać mu dodatkowe witaminy, ale to wcale nie poprawia jego apetytu!

Reklama

Gdy Agnieszka czyta zalecenia dietetyków, co dziecko codziennie powinno zjeść, wpada w przerażenie. My też piszemy, że dobra dieta w okresie dzieciństwa jest bardzo ważna, ponieważ ma wpływ nie tylko na to, jak dziecko teraz rośnie i przybiera na wadze, ale też na jego zdrowie za... 40–50 lat! Dobra dieta w dzieciństwie zapobiega przecież wielu chorobom cywilizacyjnym w przyszłości, w tym chorobom serca, cukrzycy, wielu typom nowotworów. Co więc robić, gdy dziecko, jak Adaś, nie chce jeść tego, co zalecają dietetycy?

Spisuj wszystko, co dziecko jadło
Przez trzy dni nie martw się, że dziecko nie chce jeść i podawaj mu tylko tyle, na ile rzeczywiście ma ochotę. Za to wszystko dokładnie spisuj na kartce (uwzględniając także przekąski i soki). Zobacz, czy rzeczywiście jest tego tak niewiele.

Nie podawaj „śmieciowego jedzenia”
To znaczy: słodyczy, chipsów, paluszków, chrupek, a także wszelkiego rodzaju fast foodów (pizze, hamburgery, hot dogi). Są wysoko kaloryczne, a jednocześnie mało wartościowe. Jeśli malec chce coś przekąsić, zaproponuj kawałek jabłka (dzieci bardzo chętnie jedzą pokrojone na cząstki). Jeżeli ma to być coś słodkiego, to podaj raczej kawałek domowego ciasta lub czekolady (najlepiej ciemnej), a nie baton. Słodycze proponuj po głównym posiłku. Jeśli jednak dziecko nie zje obiadu, nie podawaj mu deseru. Lepiej gdy zgłodnieje i zje później warzywa, owoce, mięsko czy rybę niż słodki batonik. Rzadko proponuj też płatki śniadaniowe – są bardzo słodkie, niektóre z nich składają się nawet w 40 proc. z cukru!

Ogranicz soki
Tak, to wcale nie pomyłka! Dziecko powyżej pierwszego roku życia nie powinno pić więcej niż 150 ml soku (czyli trochę więcej niż pół szklanki), a w wieku przedszkolnym – 250 ml (szklanka). Najbardziej wartościowe są te świeżo wyciskane domowe soki z owoców lub warzyw oraz soczki przeznaczone dla niemowląt i dzieci do lat trzech. Ucz, by malec zaspokajał pragnienie wodą. Jeśli podajesz herbatki (owocowe, ziołowe), staraj się ich nie dosładzać. Nie proponuj dziecku słodkich napojów o owocowych nazwach, a także tzw. wód smakowych (w rzeczywistości są to wody z cukrem lub ze sztucznym słodzikiem, a często też konserwantami). Z jogurtów wybieraj naturalne – sama dokładaj do nich owoce, ewentualnie lekko dosłódź je miodem lub cukrem. I tak będą mniej słodkie niż produkty ze sklepu. A cukier hamuje łaknienie.

Zobacz także

Nie podawaj papek
Jeśli w drugim roku życia (i później) podajesz maluchowi tylko kaszki i zmiksowaną zupkę (bo tak łatwiej i szybciej go nakarmić), zniechęcasz go do jedzenia. Lepiej jeżeli dziecko zje mniej, niech to jednak będą podane osobno warzywa, mięsko, ziemniaki.

Urozmaicaj dania
Żadne dziecko z apetytem nie zje trzeci dzień z rzędu takiej samej zupy. Każdego dnia proponuj coś innego. Na przykład na śniadanie: kaszka, różnego rodzaju płatki, ryż na mleku, omlet, minikanapki, jajecznica na parze. Na obiad: kolorowe spaghetti z mięskiem, pierożki, szaszłyki rybne. Na kolację: zapiekanka z warzyw, placuszki z jabłkiem.
[CMS_PAGE_BREAK]
Podawaj owoce i warzywa
Pobudzają apetyt, zapobiegają zaparciom i je leczą (a są one jedną z przyczyn niechęci do jedzenia). Cenne są zwłaszcza owoce kwaskowe, jak jabłko, grejpfrut. Bardzo dobrze wpływa na apetyt kwaszona kapusta i kiszone ogórki. Kawałek ogórka zaproponuj na 15–20 minut przed obiadem. Pobudzi wydzielanie soku żołądkowego, co poprawi apetyt.

Przygotowuj małe porcje
Niejadki są często przerażone ilością jedzenia, które znajduje się na talerzu. Łyżeczka surówki, pulpecik (wielkości muszelki), odrobina ziemniaczków – taką porcję, jak dla krasnoludka, na pewno na obiad zje każdy Tadek Niejadek. I bardzo dobrze: nie nakładaj mu więcej! Poczekaj, aż sam poprosi o dokładkę. Jeśli nie, okaż mu radość ze zjedzenia obiadu.

Nie zamartwiaj się
Nic tak nie odbiera apetytu, jak widok zdenerwowanej i martwiącej się mamy. Jeżeli dziecko jest zdrowe, nie zagłodzi się. Nie okazuj więc niezadowolenia, jeśli nie tknęło dziś obiadu. Posiłki mają zaspokoić głód, więc nie zmuszaj do ich jedzenia. Pozwól maluchowi wybierać i jeść tyle, ile ma ochotę. A najważniejsze: nie mów bez przerwy, że nie je (zwłaszcza przy nim). Każde dziecko jest inne. Normy opracowane przez specjalistów są uśrednione; jeden malec może potrzebować większych posiłków, inny mniejszych.

Jedzcie razem
Malec nie może traktować posiłków jak kary. A tak właśnie jest, jeśli wszyscy są zajęci czymś innym, a tylko on musi jeść śniadanie czy kolację. Jeżeli tylko dieta waszej rodziny jest lekkostrawna, maluszek już po ukończeniu pierwszego roku życia może jeść w zasadzie wszystko to, co wy. Pozwól mu wybierać. Jeśli ma dziś tylko ochotę na surówkę, niech zje tylko ją, byle z apetytem. Dziecko naśladuje dorosłych. Gdy zobaczy, jak tata zjada na obiad rybę, kaszę czy sałatę, pójdzie w jego ślady. Tylko... tata i mama muszą zacząć jeść ryby, kasze i warzywa :-)

Nie karm malca bez przerwy
To jeden z częstych błędów mam, które stale podtykają dziecku coraz to nowe rzeczy do jedzenia. Maluszek nie ma szans zgłodnieć, jeśli bez przerwy pogryza chrupki, chipsy, banany, pije soki. Pozwól, by przewód pokarmowy odpoczął od ciągłego trawienia.

Dekoruj dania
Na zmysł smaku bardzo duży wpływ ma wygląd oraz zapach potrawy. Żaden maluszek nie oprze się obiadkowi, któremu nadasz kształt baśniowego krajobrazu. Dziecko z pewnością spałaszuje naleśniki w kształcie gwiazdki, jajka na twardo udekorowane jak muchomorek czy purée ziemniaczane przypominające ośnieżoną górę. Popuść wodze fantazji! A pyszne dania dla malca podawaj na kolorowych talerzykach.

Pamiętaj o miłej atmosferze
Często dziecko traci apetyt z powodu przeżyć psychicznych, jak pójście do przedszkola, narodziny młodszego rodzeństwa, kłótnia z kolegami. Znajdź czas na rozmowę z malcem, przytul go, zapewnij o swojej miłości. Być może to pomoże na jedzeniowe kłopoty. Jeśli jednak problem jest poważniejszy, konieczny będzie kontakt z psychologiem.

Nie podawaj na własną rękę środków wspomagających apetyt
Bo wówczas nie zauważysz objawów choroby. Jeśli malec rzeczywiście je niewiele, trzeba z nim iść do lekarza i poszukać przyczyny, dlaczego tak się dzieje (patrz ramka: Z wizytą u lekarza). Najczęściej jednak przyczyną braku apetytu jest niewłaściwa, źle skomponowana dieta, zaparcia lub zmuszanie malca do jedzenia.
[CMS_PAGE_BREAK]
Jadłospis na zachętę
Jeżeli dziecko je niewiele, zadbaj, by to, co trafia na jego talerze, było jak najbardziej wartościowe. W jego menu musi znaleźć się wszystko to, co potrzebne małemu organizmowi: nabiał (cenne są jogurty i kefiry pobudzające apetyt), owoce, warzywa, kasze, pieczywo, ryby, chude mięso i tłuszcze: najlepiej masło i oleje roślinne.
I śniadanie
płatki owsiane z mlekiem, rodzynki, orzechy, migdały
II śniadanie
minikanapki z grahamki, z masłem zmieszanym z drobno posiekaną zieloną pietruszką, domowym pasztetem, pomidorem lub startą na tarce rzodkiewką, sok ze świeżych owoców
Obiad
żurek z jajkiem z dodatkiem groszku ptysiowego
Dwie godziny później podaj drugie danie:
pulpet z kurczaka, surówka z marchwi i jabłka z jogurtem, ziemniaczki purée z masłem, kompot ze śliwek
Podwieczorek
kisiel owocowy z tartym jabłkiem, ciasto drożdżowe
Kolacja
jajko zapiekane z kolorowym makaronem, jogurt

Z wizytą u lekarza
Jeśli uważasz, że twoje dziecko je za mało, idź z z nim do lekarza. Sprawdź, ile waży i porównaj z porzednimi pomiarami. Gdy okaże się, że malec mało przybiera na wadze i słabo rośnie (na siatkach centylowych jego waga i wzrost znajdują się na 3. centylu lub poniżej), albo ostatnio mało przybierał na wadze lub nawet wcale, konieczne są badania. Niechęć do jedzenia może być bowiem spowodowana problemami zdrowotnymi:
- Niedobór żelaza. Powoduje niedokrwistość (anemię), której jednym z objawów jest właśnie niechęć do jedzenia. Jeśli lekarz podejrzewa anemię, zaleci badania (morfologia, poziom żelaza). Gdy potwierdzą anemię, może polecić podawanie żelaza, witaminy C oraz z grupy B.
- Częste infekcje. Jeżeli dziecko ostatnio często chorowało,
a w dodatku brało antybiotyk lub miało biegunkę, teraz jest osłabione. Może nie chcieć jeść. Warto porozmawiać z lekarzem być może zaleci podawanie dziecku preparatu multiwitaminiowego.
- Nietolerancja glutenu. Niechęć do jedzenia może być spowodowana nietolerancją glutenu (białka obecnego w produktach z żyta, pszenicy, jęczmienia i owsa). Nietolerancja glutenu objawia się w różny sposób: także niechęcią do jedzenia i słabszym przybieraniem na wadze.
- Alergia na krowie mleko. Ona również może powodować bóle brzuszka, biegunkę: dziecko nie chce wtedy jeść.

Reklama

Masz (lub miałaś) niejadka? Podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi mamami. Rozmawiamy o tym na: Facebook.com/Mamotoja

Konsultacja merytoryczna

dr inż. Anna Stolarczyk

Dietetyczka, członkini Polskiego Towarzystwa Nauk Żywieniowych
Reklama
Reklama
Reklama