Wiadomość o ciąży mnogiej zawsze zaskakuje i... stanowi nie lada wyzwanie. Ogromnym obciążeniem dla organizmu kobiety jest noszenie pod sercem jednego dziecka, a co dopiero dwójki! Podobnie, gdy maluchy wreszcie przychodzą na świat. To, co przytłacza mamę jednego niemowlaka, na mamę bliźniąt spada ze zwielokrotnioną siłą. Trudno się dziwić, że codzienne zmagania z karmieniem, kąpaniem, przewijaniem i ubieraniem przysłaniają sprawy wspieranie rozwoju.

Reklama

One nigdy nie są jednakowe
„Bliźniaki, a wcale nie są do siebie podobne” – dziwią się rozczarowane ciocie i sąsiadki na widok maluchów. W rzeczywistości podobieństwo między takim rodzeństwem to zazwyczaj zwykłe podobieństwo rodzinne. W dodatku dzieci są bardzo często różnej płci. 75% wszystkich bliźniąt bowiem to bliźnięta dwujajowe, których jedyna niezwykłość polega na tym, że mają wspólny dzień urodzin, a za sobą wspólne życie płodowe. Powstają z dwóch komórek jajowych, które są zapłodnione przez dwa różne plemniki. Inaczej jest w przypadku bliźniąt jednojajowych. One rozwijają się w wyniku podziału jednej komórki jajowej, zapłodnionej przez jeden plemnik. Maluchy są wtedy identyczne pod względem genetycznym i podobne do siebie nie tylko zewnętrznie. Mają taką samą płeć, budowę, kolor włosów, linie papilarne, ten sam kolor oczu, podobny nos, usta i palce... W wielu badaniach udowodniono, że cechują je także podobny temperament, zachowanie, upodobania, nawyki i iloraz inteligencji. Dzieci nigdy jednak nie są identyczne. I nie można ich tak traktować!

We własnym świecie
Bliźniak od poczęcia istnieje „z tym drugim”, a po narodzinach spędza z nim niemal 24 godziny na dobę – więcej niż z mamą lub tatą. Tworzy to jedyny w swoim rodzaju silny związek uczuciowy. Bliźnięta lubią przebywać niedaleko siebie – już od pierwszych chwil życia przytulają się i grzeją wzajemnie. Zawsze mają blisko towarzysza zabaw. Są bardzo wrażliwe na emocje przeżywane przez siostrę lub brata – gdy się śmieją, śmieją się wspólnie, ale gdy jedno zaczyna płakać, niewiele trzeba, by zaczęło również drugie.
Konsekwencją tak bliskiego związku jest także wolniejszy rozwój mowy bliźniąt niż dzieci z ciąż pojedynczych. Maluch, który najczęściej przebywa ze swoim bliźniakiem, obserwuje jego mimikę i gesty, słucha wydawanych przez niego przypadkowych dźwięków, przyswaja ten swoisty styl komunikowania się, zamiast naśladować dorosłych. W ten sposób dwojaczki wypracowują swój własny język, którym posługują się między sobą. Rozwój mowy zostaje wtedy w tyle. W dodatku rodzice bliźniąt nie mają aż tyle czasu i sił, by temu przeciwdziałać – mniej mówią do dzieci, zadają im mniej pytań, rzadziej powtarzają wydawane przez dzieci dźwięki i czytają im książeczki.[CMS_PAGE_BREAK]

Słabsze na starcie
Rodzice często chwalą się postępami swoich dzieci. Miesiąc po miesiącu sprawdzają w poradnikach, czy ich pociechy zdobywają kolejne umiejętności: czy już podnoszą główkę, siedzą, gaworzą, raczkują itd. Ty tego nie rób i nie martw się, gdy okaże się, że tempo rozwoju Twoich maluchów nie mieści się w czołówce podwórkowych niemowlaków. Większość bliźniąt ma bowiem znacznie gorszy start niż ich rówieśnicy – rodzą się przedwcześnie lub z małą masą urodzeniową. To sprawia, że musi minąć sporo czasu, zanim uda im się nadrobić zaległości.
Dzieci z ciąż bliźniaczych częściej niż z pojedynczych narażone są na rozmaite zaburzenia, np. zaburzenia wzroku, słuchu, chodu i mowy, dlatego na wszelki wypadek koniecznie monitoruj rozwój swoich dzieci u dobrego pediatry. Badania pokazują również, że 12% bliźniąt ma trudności w nauce, zaburzenia mowy, dysgrafię i dysleksję. Tych problemów można w dużym stopniu uniknąć, jeśli rozwój dzieci będzie odpowiednio wspierany, najlepiej już w pierwszych miesiącach ich życia. Wtedy właśnie mózg dziecka ma największe możliwości rozwoju. Zrób więc wszystko, by mimo ogromnego zmęczenia i ciągłego pośpiechu, który wiąże się z opieką nad dwójką niemowląt, znaleźć jednak czas na tulenie maluszków, czytanie i śpiewanie im, zabawy paluszkowe, tańczenie.

Ważny pierwszy rok
Ponieważ bliźnięta są ze sobą tak mocno związane, dostarczają mamie i tacie podobnych radości i zmartwień. W dodatku jeszcze bywają bardzo do siebie podobne, rodzice i otoczenie często traktują je jak „dwuczęściowy komplet”. Już od pierwszych dni życia mówią o nich w liczbie mnogiej: „bliźniaki”, „chłopcy” lub „dziewczynki”, a z czasem zaczynają myśleć o nich jak o parze, swoistym „dwa w jednym” i oczekiwać podobnych zachowań. Dzieci mają skłonność do podporządkowywania się takim niewyrażonym wprost oczekiwaniom i nieświadomie rezygnują z tej części siebie, która nie pasuje do wizji rodziców. Traktują się jak jedność, czują się dwiema połówkami tej samej osobowości, uzależniają się od siebie.
Bywa, że jako dorosłe osoby nie umieją żyć na własny rachunek. By każde z nich mogło rozwinąć własną indywidualność i uniezależnić się od drugiego, potrzebuje mądrego podejścia rodziców i to już w pierwszym roku życia. Wówczas bowiem rozpoczyna się kształtowanie tożsamości dziecka. Wtedy też rodzice nabierają pewnych nawyków w myśleniu o swoich dzieciach i w sposobie ich traktowania, które potem trudno już zmienić.

Zobacz także

Podkreślaj indywidualność
Najważniejsze w postępowaniu z bliźniętami jest ich indywidualne traktowanie i wzmacnianie tego, czym się różnią. Nie nadawaj im więc podobnie brzmiących imion (np. Kasia i Basia) lub kojarzonych w pary (np. Jaś i Małgosia, Piotr i Paweł). Zrezygnuj również z kupowania malcom identycznych ubrań, zabawek, pościeli.
Już w pierwszym roku życia dostrzeżesz ich indywidualne gusty i upodobania. Respektuj je i, o ile to możliwe, nie staraj się dla wygody niwelować różnic. Gdy Krzyś lubi rosołek, a Marysia pomidorową, kupuj im po prostu różne obiadki w słoiczkach i serwuj obiadek w dwóch wersjach. Idealnie byłoby, gdyby każdy z maluchów miał własne łóżeczko, a potem także własną szufladę na zabawki, własne kredki i książeczki.
Warto też wcześnie i regularnie wprowadzać bliźnięta w grono innych dzieci, zanim przyzwyczają się do zabaw wyłącznie ze sobą. Pomyśl o tym już teraz i rozejrzyj się, gdzie w okolicy znajdziesz towarzystwo dla swoich maluchów. Jeśli to możliwe i bliźniaki głośno nie protestują, postaraj się, by każde z dzieci spędzało trochę czasu bez „tego drugiego”. Ty możesz wybrać się z jednym na basen, a tata w tym czasie zabierze drugiego na zakupy. Nie dopuść jednak do tego, byście podzielili się swoimi dwojaczkami na stałe, bo to też narzuca im ustalone z góry role. Zawsze pamiętaj, że Wasze dzieci to dwie zupełnie różne osoby.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama