
Rosół stawia na nogi i dodaje sił – twierdzi koleżanka. Obcinaj końcówki bananów – napomina babcia. Masz jednak wątpliwości? Nie zawsze przekonują cię opinie rodziny czy innych mam? Sprawdź, gdzie leży prawda.
Najzdrowszą zupą dla smyka jest rosół?
Rosół jest pożywny i podaje się go na różne dolegliwości. Ale zdrowsza od niego jest np. pomidorowa. Bo pomidory to nie tylko potas, wapń i witaminy, ale także likopen, który chroni przed rozmaitymi chorobami, m.in. układu krążenia.
Trzeba odcinać końcówki bananów?
Niektórzy twierdzą, że tak, bo gnieżdżą się w nich cysty lamblii. Tymczasem to nieprawda! Lambliozą najczęściej można się zakazić, pijąc skażoną wodę – cysty tego pasożyta trafiają do niej wraz z kałem, np. chorego zwierzęcia. Niemożliwe jest jednak, aby przeniknęły skórkę owocu, nawet jeśli zostanie on umyty w wodzie, w której żyją te pierwotniaki. Dlatego lepiej opłukać banana i dać go do ręki dziecka bez skórki.
Roczniak może jeść czekoladowe batony?
Lepiej mu ich nie dawać. Są tuczące i odbierają apetyt. Zwykle też zawierają konserwanty i utwardzane tłuszcze, które są szkodliwe dla organizmu. Jeśli smyk ma ochotę na małe co nieco, lepiej dać mu przekąski przeznaczone dla dzieci. Masz wtedy pewność, że dostaje zdrowe i wartościowe produkty.
Ile soku dziennie może wypić roczny smyk?
Soki zawierają mnóstwo witamin i minerałów, ale także sporo cukru. Są więc kaloryczne, a w nadmiarze mogą powodować nawet biegunkę. Dziecko, które pije dużo soków, ma słabszy apetyt, zatem nie dostarcza organizmowi innych, równie ważnych składników. Roczniak czy dwulatek nie powinien wypijać więcej niż 1–2 kubeczki soku dziennie. Kiedy malcowi chce się pić, lepiej dać mu niegazowaną wodę mineralną – doskonale gasi pragnienie, a nie zawiera cukru.
Przynajmniej jeden posiłek w ciągu dnia powinien być ciepły?
Składniki odżywcze ciepłego posiłku są lepiej przyswajalne. Dlatego raz dziennie warto zjeść coś gorącego, a jeszcze lepiej dwa razy, np. naleśniki na kolację. Oczywiście liczba gorących dań zależy od pory roku – zima aż prosi się o ciepłe posiłki, bo dzięki temu szybciej można się rozgrzać, latem zaś szukamy ochłody. Natomiast jedzenie tylko „na sucho” może oznaczać kłopoty z żołądkiem.