O czym należy pamiętać podczas rozszerzania diety
Kalendarz rozszerzania diety pomoże ci dobrze ułożyć menu dla niemowlęcia w drugim półroczu życia. Nie ma w nim jednak praktycznych rad, co zrobić, by smyk rozsmakował się w zupce czy mięsku. Spokojnie, znajdziesz je tutaj.
- Malwina Małecka/"Twój Maluszek"
Cieszy cię, że bobas wreszcie spróbuje owoców, warzyw, mięsa, kasz... Tymczasem dziecko nie zawsze jest zachwycone zmianami w menu. Większość maluchów wolałaby nadal pić tylko mleko! To co, zmuszać malca do nowych dań? Nie, w ten sposób możesz go tylko zniechęcić. Lepiej powieś w kuchni kalendarz rozszerzania diety i zapamiętaj, że...
Dzieci różnią się apetytem
Niektóre są liberałami: śmiało i chętnie próbują nowości. Inne to konserwatyści: lubią tylko to, co znane i sprawdzone. Pogódź się z tym, że twój smyk je nieco więcej (lub mniej), niż zalecają normy. I z tym, że może nie mieć ochoty na zmianę menu. Zjadł tylko trzy łyżeczki zupki? Trudno. Uznaj, że to mu wystarczyło.
Zdrowy malec nie zagłodzi się
Naukowcy zrobili kiedyś pewne doświadczenie: dziesięciomiesięcznym niemowlętom dali możliwość wyboru tego, co i kiedy będą jadły. Wyniki badań były niesamowite! Okazało się, że nawet największe niejadki wcale nie zjadały za mało! Bo prawda jest taka, że dziecko (jeśli tylko nic mu nie dolega), gdy będzie głodne, samo zacznie domagać się jedzenia.
Zabawianie często przynosi fatalny skutek
Jeśli przy każdym posiłku będziesz dokładać wszelkich starań, by wszystko zniknęło z dziecięcego talerzyka, stale zabawiając maluszka czy czytając mu książeczki, szybko wpędzisz się w nie lada kłopoty. W książce „Mały tyran” Jirina Prekop opisuje dziecko, które jadło tylko wtedy, gdy ktoś stał na drabinie, machając kapeluszem! Nie chcesz tego, prawda? Dlatego od samego początku rozszerzania diety pozwalaj swojemu dziecku jeść dokładnie tyle, ile chce. A jeśli twoim zdaniem naprawdę maluch zjada niewiele i niepokoisz się o jego zdrowie, po prostu powiedz o tym lekarzowi. W razie wątpliwości pediatra wyśle smyka na podstawowe badania.
Maluchowi ma prawo coś nie smakować
Nawet jeśli jest to pieczołowicie przygotowana przez ciebie zupka czy najzdrowsze danie ze słoiczka. Niechęć maluszka do zjedzenia danej potrawy nie może jednak oznaczać, że masz dosładzać kaszkę czy dosalać zupę, byle tylko smyk zjadł – o nie! Co zatem robić? Po prostu uzbrój się w cierpliwość i za kilka dni znów spróbuj podać nielubiane danie. Może tym razem malcowi posmakuje? Amerykańscy naukowcy stwierdzili, że niemowlęta dopiero po dziesięciokrotnej próbie podania nowego dania w pełni go akceptują. Masz zatem jeszcze dziewięć prób!
Warto zacząć pod koniec pierwszego półrocza
Jeśli smyk pije mleko modyfikowane, zacznij rozszerzać jego dietę już od początku piątego miesiąca. Jeżeli ssie pierś, możesz go karmić wyłącznie swoim mlekiem przez całe pierwsze półrocze (wyjątkiem jest kaszka glutenowa, którą trzeba podać nieco wcześniej – o tym dalej). Gdy jednak masz mało pokarmu, dziecko słabo przybiera na wadze, pediatra może zalecić rozszerzanie diety w piątym lub w szóstym miesiącu.
Na początek dobra jest zupka lub kaszka
Pierwszą zupę jarzynową zrób z dwóch warzyw – ziemniaka i marchewki. Gdy się ugotują, zmiksuj je, dodaj łyżeczkę kaszki pszennej oraz łyżeczkę oliwy z oliwek lub masła. Na początek daj smykowi tylko trzy, cztery łyżeczki zupy (posiłek poprzedź lub zakończ podaniem piersi lub mleka modyfikowanego). Obserwuj malca. Jeśli jest pogodny, normalnie robi kupkę, to nazajutrz może zjeść tyle zupki, ile chce. W następnych dniach dodawaj do niej (po jednym) warzywa: pietruszkę, seler, fasolkę szparagową, brokuły. Gdy zauważysz, że smyk inaczej się zachowuje: boli go brzuch, ma wysypkę, wycofaj się z podawania danej nowości. Może to alergia? Jeśli natomiast malec w ogóle nie ma ochoty jeść zupy, wstrzymaj się kilka dni z jej gotowaniem. W tym czasie podaj kaszkę na mleku (modyfikowanym lub swoim) lub mleczno-ryżową.
[CMS_PAGE_BREAK]
Około szóstego miesiąca trzeba podać odrobinę kaszki manny lub pszennej
Takie są najnowsze zalecenia dietetyków. Zgodnie z aktualną wiedzą gluten (białko roślinne występujące w pszenicy, życie, jęczmieniu i owsie) podawany w tym okresie (w niewielkich ilościach) działa jak naturalna szczepionka i może uchronić przed rozwinięciem się celiakii. Choroba polega na tym, że przez całe życie nie można jeść niczego, co zawiera gluten. Dziecku „na piersi” już w piątym miesiącu podaj raz dziennie łyżeczkę kaszki pszennej (z wodą, twoim mlekiem lub zupką), a karmionemu sztucznie – w szóstym.
Do zupy trzeba dodawać mięso (lub rybę)
To konieczne już od szóstego, siódmego miesiąca. W mięsie jest dużo białka, składników mineralnych i witamin w bardzo skoncentrowanej formie (więcej na ten temat na stronie 62). Dla najmłodszych smakoszy najlepsze jest chude mięso (królik, kurczak, indyk). Ugotuj je osobno i dodaj do ugotowanych jarzyn, a potem wszystko zmiksuj. W zupach dla siedmio-, ośmiomiesięcznego smyka powinno być około 10 g gotowanego mięsa (to dwie łyżeczki po posiekaniu). Raz, dwa razy w tygodniu zamiast mięsa do zupki dodaj rybę (jeśli malec nie jest alergikiem). Prócz tego co drugi dzień w zupce malucha powinno być pół żółtka (początkowo ugotuj całe jajko na twardo, wyjmij żółtko, dodaj połowę do zupy, zmiksuj).
Dania należy podawać łyżeczką
Nie dawaj dziecku posiłków z butelki! Bobas w drugim półroczu powinien coraz mniej ssać, coraz więcej natomiast żuć i gryźć. Pierwsze zupki, owoce oraz warzywa oczywiście muszą być zmiksowane i nie za gęste, żeby maluszek się nie zakrztusił. Już jednak około 8–10. miesiąca życia dziecka mogą się w nich pojawiać małe miękkie grudki, na przykład z ugotowanych warzyw (ziemniaka, marchewki), a potem również z miękkiego mięsa. Dzięki temu twój maluch będzie uczył się gryźć stałe pokarmy.
Z dietą alergika trzeba bardzo uważać
Jeśli twój maluszek jest alergikiem, wszystkie nowe dania wprowadzaj do jego diety pojedynczo. I uważnie obserwuj dziecko. Gdyby dostało bólów brzuszka, biegunki, wysypki, koniecznie na kilka tygodni wycofaj z jego diety podejrzany produkt. Musisz również pamiętać, że w pierwszym roku życia mały alergik nie powinien dostawać mleka krowiego i zwykłego modyfikowanego, jogurtów, kefirów, sera, masła, truskawek, cytrusów, kakao, czekolady, orzechów. Żółtko wprowadź nie w siódmym, tylko w jedenastym miesiącu, a całe jajko
– dopiero w połowie drugiego roku życia. Wszelkie dietetyczne wątpliwości rozwiewaj wspólnie z lekarzem, pod którego opieką znajduje się mały alergik. Lepiej być ostrożnym!
Warzywa i owoce to podstawa
Od samego początku przyzwyczajaj maluszka do jedzenia owoców i warzyw.
• Zacznij od startego jabłka (podaj je między piątym a siódmym miesiącem), potem dodaj przetarte jagody i porzeczki. W siódmym miesiącu możesz dać maliny, jeżyny, gruszki, brzoskwinie i morele, w ósmym – banany, w 10. – śliwki i winogrona, w 11. – truskawki i pomarańcze. W ciągu dnia malec powinien zjeść (razem z sokami owocowymi) do 150 g owoców (tyle waży spore jabłko).
• Najpierw dodawaj warzywa do zupek. Od 10. miesiąca, kiedy malec zacznie jadać dwudaniowe obiady, podawaj mu już codziennie dwie porcje warzyw – w zupie i z drugim daniem. To ważne, bo warzywa są lekkostrawne, zapobiegają zaparciom, mają mnóstwo witamin.
Tego nie rób!
Pamiętaj o tych zasadach, gdy rozszerzasz dietę malucha.
1. Nie podawaj kilku nowych dań naraz. Wprowadzaj kolejne pokarmy pojedynczo i w kilkudniowych odstępach. Dzięki temu będziesz wiedziała, jak smyk na nie reaguje.
2. Nie proponuj nowości choremu maluszkowi. Nawet mały katar może spowodować, że dziecko nie będzie miało ochoty na eksperymenty z dietą.
3. Nie dawaj ich marudzącemu smykowi. Wybierz dobry moment. Najlepiej, gdy szkrab będzie wypoczęty i tylko lekko głodny.