Witamina D i kwasy omega: tego brakuje w diecie dzieci
Dzieci nie powinny łykać dodatkowych witamin ani suplementów diety. Ale są dwa wyjątki: witamina D i kwasy omega3. Skąd je brać? Wyjaśnia gastrolog, prof. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, „Profesor Zdrówko” z programu „Wiem co jem” w TVN Style.
Suplementy witaminowo-mineralne są niepotrzebne, ale… No właśnie, zawsze jest takie ale – mówi prof. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska. Tym małym „ale” są kwasy omega-3 i witamina D. Te dwa składniki powinny być suplementowane wszystkim dzieciom, bo nie znajdziemy ich w diecie. Kwasy omega-3 znajdują się właściwie wyłącznie w tłustych rybach morskich, których w diecie dzieci nie ma za dużo (a często nie ma ich wcale). Trzeba je więc uzupełniać.
Przeczytaj: Ryba na obiad – jak podawać i dlaczego warto?
– Kwasy omega-3 w okresie rozwoju dziecka, poczynając już od życia płodowego, odgrywają niezwykle istotną rolę w rozwoju mózgu – mówi prof. Kozłowska-Wojciechowska. Są ważne także dla oczu, całego układu nerwowego oraz dla prawidłowej krzepliwości krwi (Patrz także: Dlaczego noworodek potrzebuje witaminy K).
Kwasy omega-3 znajdują się w wielu różnych preparatach – wybór odpowiedniego zawsze powinien należeć do pediatry:
– Ja zazwyczaj radzę, aby podawać dzieciom trany, bo to najlepsze, najbardziej naturalne źródło kwasów omega-3, a ponadto wit. D – mówi ekspert. – Trzeba jednak wcześniej porozumieć się z lekarzem.
Koniecznie przeczytaj: Czym grozi deficyt witaminy D?