Pierś mamy tak samo ciepła, niezależnie od sposobu karmienia
Pierś mamy karmiącej swoje dziecko butelką rozgrzewa się podobnie, jak pierś mamy karmiącej siłami natury - stwierdzili naukowcy z Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.
- materiały prasowe
“To zaskakująca wiadomość, a potencjalnie także bardzo dobra nowina dla wszystkich mam, które nie wierzyły do tej pory w swoje możliwości” - komentuje wyniki badań prof. Piotr Jurkowski, lekarz specjalista pediatra.
Badania przeprowadzono na grupie 30 noworodków i mam karmiących swoje dzieci dowolną metodą. Naukowcy obserwowali, jak zmienia się temperatura niemowlęcia w trakcie karmienia. Jeden z czujników komputerowego rejestratora zmian temperatury ulokowany był w okolicach brodawki sutkowej mamy. “Temperatura piersi karmiącej mamy wzrasta na początku karmienia, a potem lekko spada. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że te same wyniki obserwujemy u mam karmiących piersią, jak i u mam karmiących butelką. Pierś każdej mamy reaguje tak, jak gdyby przygotowywała się do karmienia” - wyjaśnia prof. Jurkowski.
To tylko jeden z wniosków płynących z przeprowadzonych obserwacji. Badania pomogły m.in. ustalić, że choć pomiar na czole jest obecnie najpopularniejszą metodą sprawdzania temperatury dziecka, to nie powinno się go robić podczas karmienia. Wynik może być wówczas zawyżony nawet o jeden stopień Celsjusza. “Prawdopodobnie jest to spowodowane wzmożonym wysiłkiem dziecka przy jedzeniu” - wyjaśniają badacze.
Temperatura ciała noworodka zmienia się także w sposób znaczący podczas kąpieli i to niezależnie od starania rodziców, podgrzewania wody czy otoczenia, a także niezależnie od masy noworodka. “Dlatego też nawet kilkuminutowa kąpiel w warunkach uznawanych obecnie za optymalne może spowodować zachwianie kondycji fizycznej nie całkiem zdrowego dziecka” - przestrzega prof. Jurkowski.