
Czy wiesz, że dla noworodka nawet katar może być poważną chorobą? Utrudnia ssanie i łatwo może się przerodzić w zapalenie oskrzeli czy płuc. Układ odpornościowy maluszka dopiero bowiem będzie się kształtować: między innymi dzięki kontaktom z otaczającymi go wirusami. Co więc zrobić, by malca nie dopadła infekcja? Jak go zahartować? Zapraszać znajomych do domu? Czy malec się od nich nie zarazi?
Do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem. Nawet noworodkowi nic się nie stanie, jeśli od czasu do czasu odwiedzi go babcia, dziadek, ciocia – pod warunkiem że są zdrowi. Gdy mają jakąś infekcję, niech ją wcześniej wyleczą (po co niepotrzebnie narażać maluszka?). Jeśli zaś chodzi o rewizyty, lepiej byłoby z tym poczekać, aż dziecko skończy miesiąc. Szczególnie trzeba uważać w przypadku wcześniaka: ma on jeszcze bardziej niedojrzały układ odpornościowy.
Karmić piersią, gdy mam katar?
Tak, bo teraz w twoim mleku znajdują się przeciwciała, które organizm wytworzył, by uporać się z wirusami. Dzięki nim maluszek będzie lepiej chroniony przed infekcją niż szkrab karmiony butelką. Gdy jednak podchodzisz do dziecka i jesteś zakatarzona, zakładaj na usta maseczkę (możesz ją zrobić z tetrowej pieluszki). A najlepiej, by w czasie, gdy źle się czujesz, maluchem opiekował się tata. Ty połóż się do łóżka, odpocznij. Szybciej wyzdrowiejesz i raczej dziecka nie zarazisz. Podobnie gdy to tata jest zakatarzony – niech nie podchodzi do maluszka. A jeśli musi, to obowiązkowo w maseczce.
Synek zachorował, chociaż karmię go piersią. W moim mleku nie ma przeciwciał?
Są. Najwięcej w siarze, czyli mleku, które jest w pierwszych dniach karmienia. Takich przeciwciał nie ma w żadnej, nawet najlepszej modyfikowanej mieszance. Dlatego warto karmić piersią. Nie oznacza to jednak, że dziecko nigdy na pewno nie złapie żadnej infekcji. Mleko nie chroni przecież przed wszystkimi zarazkami. Gdy dziecko jest chore, przeciwciała z twojego mleka pomogą mu szybciej wyzdrowieć.
A w mleku modyfikowanym czy są jakieś składniki, które wzmacniają odporność?
W niektórych rodzajach tego mleka tak. To probiotyki – dobre bakterie. Dostają się do jelit i tam walczą z zarazkami. Innymi składnikami są prebiotyki: substancje, dzięki którym dobre bakterie mogą się namnażać. Odporność wzmacniają też kwasy tłuszczowe omega-3 (LC-PUFA). O tym, czy mleko, które dajesz maleństwu, zawiera te składniki, dowiesz się z etykiety.
Skąd mam wiedzieć, czy dziecku nie jest za ciepło ani za zimno?
Dotknij jego karku – powinien być ciepły, ale suchy, niespocony, a skóra lekko zaróżowiona, nie marmurkowata. Rączki i stopy mogą być nieco chłodniejsze niż reszta ciała. Niemowlę, któremu za zimno lub zbyt gorąco, jest niespokojne i płacze.