Stópki jak narkotyk, czyli ewolucja i zapach dziecka
Nie możesz się nawąchać stópek ani karku swojego niemowlęcia? Sama nie wiesz, co wolisz: czy to, jak bobas pachnie po kąpieli, czy jak po spaniu? Twój zachwyt nie jest wcale żadnym objawem pieluszkowego zapalenia mózgu. Tak działa ewolucja.
Ewolucja tak nas zaprogramowała, żebyśmy, już gdy tylko skończy się poród, zaczęły odczuwać miłość do dziecka. Dużą rolę w budowaniu więzi między matką a dzieckiem odgrywa zapach – zostało to udowodnione naukowo.
Dwa lata temu w Dreźnie naukowcy z (m.in. z Francji, Kanady i USA) przeprowadzili eksperyment na dwóch grupach złożonych z 15 kobiet. W jednej grupie znalazły się bezdzietne kobiety, w drugiej młode mamy. Uczestniczki eksperymentu nie miały trudnego zadania: polegało na wąchaniu wypreparowanego zapachu ubranek dwudniowych noworodków. Badacze, którzy poprzez rezonans magnetyczny obserwowali pracę mózgu kobiet, zauważyli, że u wszystkich uczestniczek (także u tych, które nie miały jeszcze dzieci) zapach dziecięcego ubranka uruchomił ośrodek nagrody w mózgu, czyli mówiąc po ludzku, zadziałał w taki sam sposób, jak na nałogowego palacza działa papieros, a na narkomana porcja narkotyku. Jedyną różnicą było to, że u kobiet, które niedawno urodziły, ośrodek nagrody został pobudzony dużo bardziej niż u tych, które nie miały dzieci.
Zapach jak rozmowa
Według naukowców, którzy przeprowadzili badanie, kontakt „węchowy”, jaki zachodzi między noworodkiem, a jego mamą, jest intensywniejszy niż ich wzajemny kontakt werbalny albo wzrokowy. Badacze proponują więc, aby zapach dziecka uznać za jeden z sygnałów, jaki ono wysyła do mamy, by przyciągnąć jej uwagę i wyzwolić w niej uczucia opiekuńcze.
Polecamy: 10 mitów i prawd na temat niemowlęcia
Jak pachnie mama?
W drugą stronę też to działa. Już 6-dniowe (!) noworodki umieją bezbłędnie rozpoznać zapach swojej mamy. Podczas innego z zapachowych eksperymentów naukowcy kładli obok policzka noworodka stanik jego mamy, a z drugiej strony bieliznę obcej kobiety. Okazało się, że maluchy niemal zawsze obracały główkę w stronę ubrania mamy, czyli rozpoznawały ją tylko po tym, jak pachnie. To jest zrozumiałe, zważywszy, że to właśnie zmysł powonienia jest obok zmysłu dotyku najbardziej rozwiniętym zmysłem noworodka. Są dzieci, które położone na brzuchu mamy tuż po narodzinach, umieją doczołgać się do jej piersi, kierując się przy tym wyłącznie swoim noskiem. Co ciekawe, udowodniono też, że nowo narodzone dziewczynki mają czulsze powonienie niż mali chłopcy (czytaj więcej: Płeć a zachowanie niemowlęcia)
Ewolucja sprzyja miłości
Co oprócz zapachu wpływa na nasze uczucia opiekuńcze wobec dziecka:
- mały, szeroki nosek
- duże, okrągłe oczy
- okrągły kształt twarzy
Dokładnie te same cechy rozczulają nas np. u małych kotków albo szczeniąt.
Czytaj także: Depresja utrudnia narodziny miłości macierzyńskiej – mówi psycholog, dr Aleksandra Jasielska
Zapach choroby
Według młodych mam niemowlęta pachną jak waniliowy budyń, mleko, kremówka – są jednak sytuacje, kiedy zapach dziecka jest zupełnie inny i świadczy o chorobie:
- Noworodek, którego mocz wydziela zapach przypalonego cukru, powinien zostać jak najszybciej zdiagnozowany w kierunku choroby syropu klonowego: genetycznej choroby metabolicznej, która polega na tym, że organizm nie rozkłada pewnych aminokwasów, w efekcie czego są one gromadzone i prowadzą do zatrucia, a w razie braku leczenia, także śmierci.
- Z kolei mysi zapach wskazuje na fenyloketonurię, inną z wrodzonych chorób metabolicznych, o podobnym mechanizmie i zagrożeniach, jak choroba syropu klonowego.
Badania w kierunku tych chorób – i wielu innych, np. w kierunku hipotyreozy (niedoczynności tarczycy) czy mukowiscydozy – przeprowadzane są w 2. dobie życia noworodka. Sprawdź: Badania przesiewowe