Żyjemy w czasach, w których wielu producentów zapewnia nas o bezpieczeństwie swoich produktów. Mimo to niekiedy okazuje się, że to, co jest napisane na opakowaniu, niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Dr Magdalena Sikora – ekspert i gość naszego liveczatu – odpowiada na pytania użytkowniczek, dotyczące składu kosmetyków.

Reklama

Im mniej składników, tym lepiej

W przypadku niemowląt i dzieci do trzeciego roku życia bezpieczna pielęgnacja ma kluczowe znaczenie. Warto więc produkty do pielęgnacji wybierać w sposób świadomy. Przede wszystkim sprawdzamy, jakie informacje znajdują się na etykiecie. Bezpieczne produkty łatwo można poznać po:

  • zapachu (jeżeli jest intensywny, prawdopodobnie została użyta jakaś substancja zapachowa, która może uczulać),
  • ilości składników (im mniej, tym lepiej – to kluczowa zasada, którą zawsze należy się kierować).

„Weryfikacja składu produktów należy do trudnych tematów, dlatego warto przynajmniej sprawdzać ilość składników obecnych w danym preparacie. Pamiętajmy, że niemowlę nie potrzebuje do pielęgnacji skóry wielu substancji. Wystarczą takie, które dobrze oczyszczą skórę dziecka, natłuszczą ją i zabezpieczą przed działaniem czynników zewnętrznych” – radzi dr Magdalena Sikora.

Co jeszcze powie nam etykieta?

Na etykietach powinny pojawić się określone informacje. Oprócz składu ważne są takie rzeczy jak:

  • data przydatności (okres, w którym dany kosmetyk powinien zostać zużyty),
  • „period after opening” (czas, kiedy musimy wykorzystać dany produkt po otwarciu).

„Warto zwracać uwagę na te informacje, ponieważ w przypadku skóry małego dziecka są one bardzo istotne” – przekonuje ekspertka. I dodaje: „Istotne jest również to, jakiego rodzaju firma tworzy kosmetyki. Większym zaufaniem cieszą się producenci specjalizujący się w danym segmencie kosmetyków, niż ci, którzy tworzą produkty dla każdego”.

Zobacz także

Internetowa Szkoła Rodzenia mamotoja.pl


Reklama

Materiał powstał przy współpracy z marką Johnson's

Reklama
Reklama
Reklama