Dziecięcy organizm nie umie sobie jeszcze radzić ze zbyt wysokimi temperaturami. Dlatego nawet krótki pobyt na silnym słońcu grozi smykowi przegrzaniem, poparzeniem, a nawet udarem cieplnym. Co więc robić, by ustrzec malca przed skutkami upałów? Oto zasady, które pomogą dziecku znieść gorące dni w dobrej formie.


Reklama

Przede wszystkim woda!

Pamiętaj, że w upalne dni dziecko jest spragnione bardziej niż zazwyczaj. A jeśli samo nie chce pić, koniecznie powinnaś go do tego namówić (to ważne dla ochrony przed udarem cieplnym). Dlatego na spacery zabieraj przynajmniej litr napoju, na który dziecko ma ochotę. Zdecydowanie najzdrowsza i najskuteczniejsza jest woda.
Dla niemowląt i dzieci do 3. r.ż. najlepsza jest woda źródlana lub naturalna woda mineralna – wody niskozmineralizowane, niskosodowe, niskosiarczanowe. Dla dzieci starszych oraz kobiet w okresie ciąży i laktacji polecane są naturalne wody mineralne i wody źródlane – niskosodowe, niskozmineralizowane i średnio zmineralizowane, czyste pod względem bakteriologicznym i chemicznym.

Pamiętaj! Nie każda woda butelkowana jest odpowiednia dla niemowląt i małych dzieci; o rodzaju wody informuje jej etykieta, np. woda źródlana, mineralna:

  • niskozmineralizowana - ogólna zawartość soli mineralnych nie jest większa od 500 mg/1 litr,
  • średniozmineralizowana- ogólna zawartość soli mineralnych powyżej 500 do 1500 mg/1 litr.

Kupując wodę w opakowaniu jednostkowym, należy kierować się przede wszystkim ilością poszczególnych składników mineralnych w niej zawartych i dobierać ją do indywidualnych potrzeb, dlatego też należy dokładnie czytać informacje na etykiecie.

Warto wiedzieć: Woda dla niemowląt - co jest prawdą, a co mitem?

Zobacz także

Woda także dla ochłody


Rozebrałaś malca do rosołu, jesteście w cieniu, ale mimo to nadal mu bardzo gorąco i jest rozdrażniony upałem? Możesz zrobić dziecku ochładzającą kąpiel albo chociaż przemyć mu czoło i skronie zwilżoną gąbką.
Starszakowi zaproponuj eksperymenty z wodą – wystarczy napełnić nią miednicę i dać maluchowi kubeczki lub foremki. Zabawę najlepiej zorganizować dziecku w ogródku, ale jeśli nie masz takiej możliwości, możesz to zrobić na balkonie (ani na chwilę nie spuszczaj swojego dziecka z oka!) lub choćby na posadzce w kuchni. Moczenie rączek, pluskanie, chlapanie ochłodzi szkraba i z pewnością poprawi mu humor!


Południe zawsze w cieniu


Między 11.00 a 15.00 słońce grzeje najmocniej i jest najbardziej niebezpieczne dla skóry. Dlatego spacery, zwłaszcza z niemowlęciem, planuj teraz na poranki, nim zrobi się skwar, albo późne popołudnia, gdy słońce przestaje tak mocno prażyć. Jeśli twój smyk jest już starszy, a tobie szkoda dnia, pamiętaj, by w godzinach południowych bawił się wyłącznie w cieniu. Staraj się spacerować wśród zieleni – rozgrzane chodniki i ściany domów oddają ciepło nawet wówczas, gdy słońce przestaje prażyć, dlatego między blokami jest cieplej niż w parku.


Czapeczka, krem, parasol


Oto „złota trójka” letniej pielęgnacji maluszka. Czapeczka, chustka z daszkiem lub kapelusik z szerokim rondem to obowiązkowa ochrona główki smyka. Dobrze, by takie nakrycie głowy osłaniało jednocześnie dziecięce oczka oraz karczek. Piętnaście minut przed wyjściem na spacer posmaruj malca kremem z filtrem przeciwsłonecznym. Szczególnie starannie nanieś go na nosek, usta, uszy, kark i ramionka (nawet wtedy, gdy zakładasz dziecku koszulkę, gdyż ubranie przepuszcza część promieni słonecznych). Kup specjalną parasolkę, którą montuje się przy wózku – to o wiele lepszy sposób ochrony przed słońcem niż podnoszenie budki, pod którą maluchowi jest duszno.

Przewiewne ubranko


Leżące w ocienionym wózku niemowlę rozbierz do body z krótkimi rękawami lub tylko do pieluszki (możesz je okryć tetrową pieluszką). Starszemu malcowi, który nie usiedzi w cieniu, załóż jasną, przewiewną koszulkę z długimi rękawami. Beciki i kołderki schowaj głęboko do szafy. W upalne noce wystarczy przykryć maleństwo lekkim bawełnianym lub flanelowym kocykiem.

Domowa oaza


W upalny dzień także mieszkanie może przypominać saunę. Staraj się do tego nie dopuścić. Weź przykład z Włochów i zasłoń szczelnie okna albo opuść żaluzje. Jeśli trzeba, zmień zasłony na jaśniejsze (będą lepiej odbijać promienie słoneczne) i gęściej tkane. Masz balkon? Zorientuj się, czy nie da się na nim zamontować czegoś w rodzaju markizy (choćby z rozpiętego na sznurkach do suszenia prześcieradła) – dzięki temu zyskasz trochę cienia, co sprawi, że w pokoju przylegającym do balkonu zrobi się chłodniej. Jeśli w okna pokoju dziecka świeci właśnie słońce, przenieś maluszka do innego pomieszczenia. Nie osłaniaj łóżeczka baldachimem – uwięzionym w ten sposób powietrzem trudno oddychać. Jak najczęściej wietrz mieszkanie, pamiętaj jednak, by otwierać okna po mniej nasłonecznionej stronie i unikać przeciągów. Jeżeli używasz wentylatora, koniecznie zadbaj, by ochłodzone powietrze nie owiewało niemowlęcia.

Maluszek w aucie


Samochód w słońcu błyskawicznie przeobraża się w rozpalony piec. Dlatego:

  • Parkuj w cieniu. Weź jednak poprawkę na to, że cień „wędruje“, a więc gdy wrócisz, może go już tam nie być. Jeśli możesz, korzystaj z garaży i parkingów pod dachem.
  • Przewietrz auto. Zanim posadzisz w foteliku maluszka, otwórz wszystkie drzwi samochodu i poczekaj parę minut.
  • Unikaj korków. Jeśli możesz, nie planuj podróży z malcem w godzinach szczytu lub wybierz inną trasę. Samochód poruszający się w tempie piechura błyskawicznie się nagrzewa.
  • Osłoń szybę. Silne słońce to dla maluszka unieruchomionego w foteliku prawdziwa udręka. Załóż przeciwsłoneczną osłonę lub zawieś w oknie tetrową pieluszkę (przyciśnij ją szybą).
  • Uważaj na klimatyzację. Gdy wysiadasz z chłodnego auta, gorące powietrze sprawia, że nie możesz złapać tchu. Dla smyka taki skok temperatury jest jeszcze dotkliwszy. Ustaw klimatyzację tak, by w aucie było tylko trochę chłodniej niż na zewnątrz.
Reklama

Polecamy: Jak wybrać fotelik dla dziecka?

Reklama
Reklama
Reklama