Niezbędnik dobrej zabawy
Karmienie, kąpiel, usypianie. Podstawy opieki nad dzieckiem masz już w małym palcu. Ale to nie wszystko, czego oczekuje twój bobas. Bo on marzy o tym, aby się z tobą bawić!
- Sylwia Niemczyk
Gdyby twoje dziecko umiało już dobrze mówić, pewnie co chwilę słyszałabyś jego zachęcające: „Pobawmy się!”. No tak, ale w co? Przecież zabawa powinna nie tylko sprawiać mnóstwo przyjemności, ale i rozwijać malucha. Poznaj zasady mądrej i ciekawej zabawy – od A do Z.
A jak aktywność
Bez niej nie ma dobrej zabawy. Aktywna zabawa usprawnia pracę mózgu i ma ogromny wpływ na rozwój intelektualny maluszka. Zachęcaj malca do wyścigów, turlania się po dywanie, wygłupów. Ruch sprawia, że tworzą się nowe połączenia nerwowe. To powoduje, że informacje ze zmysłów mogą szybciej docierać do mózgu, a współpraca między półkulami jest sprawniejsza. Poprawia się też koordynacja ruchowa dziecka oraz sprawności małych rączek. Dlatego dzięki zabawom polegającym na bieganiu i skakaniu twój smyk być może w przyszłości uniknie np. dysleksji!
B jak bębenek
Muzyka sprawia wiele przyjemności nawet najmłodszemu niemowlakowi. W drugiej połowie roku smyk może już samodzielnie „grać” – potrząsać grzechotką, dzwoneczkiem, bębnić na bębenku. Ten ostatni instrument to wspaniała zabawka dla roczniaka, ponieważ zabawy oparte na rytmie są świetnym wprowadzeniem do nauki mowy.
C jak ciastolina
Bezpieczniejsza niż plastelina, no i (to niebagatelna zaleta) łatwiejsza do usunięcia z dywanu czy włosów dziecka. Rocznemu szkrabowi podsuń opakowanie jednobarwnej ciastoliny. Ugniatanie, rozrywanie, zlepianie małych cząstek w większą całość to wspaniała gimnastyka dla jego paluszków. Dwulatek może kręcić w łapkach małe kulki albo lepić pierwsze stworki. Dla niego odpowiednia będzie ciastolina z dodatkowymi dużymi, plastikowymi elementami.
E jak edukacyjna mata
Zachęci malca do zabawy na brzuszku, a także do pierwszych prób obrotu na plecki. Zabawki ukryte w macie: lusterka, szeleszczące tkaniny, grzechotki skuszą malca do samodzielnej zabawy. Mata jest idealnym miejscem do zabaw na podłodze.
F jak farby i flamastry
Umilą każde popołudnie. Choć półtoraroczny maluch może mieć jeszcze kłopoty z utrzymaniem w rączce cienkiego flamastra, poradzi sobie z grubymi, trójkątnymi pisakami, przeznaczonymi specjalnie dla najmłodszych, lub farbkami do malowania palcami. Wybieraj nietoksyczne i te, które uda się sprać z ubranka małego artysty, bo smyk nie oprze się pokusie polizania kolorowych plamek.
G jak grzechotka
Umie się nią bawić już trzymiesięczne niemowlę. Ważne, by miała duży uchwyt, który ułatwi dziecku chwytanie.
J jak jedzenie
Może być świetną zabawą i prawdziwą przyjemnością, zwłaszcza, gdy podasz je w atrakcyjnej formie. Wybierz np. serek Danonki i przenieście się do... Australii! Dzięki dołączonym do Danonków magnetycznym książeczkom z australijskimi zwierzakami w mgnieniu oka znajdziecie się w krainie fantazji, a to sprawi, że maluszek z chęcią spałaszuje każdy posiłek.
K jak klocki
Półroczny malec chwyta je całą dłonią, ogląda, bada na różne sposoby (także językiem i wargami), obraca je na wszystkie strony i przekłada z rączki do rączki. Gdy skończy półtora roku, samodzielnie zbuduje swoją pierwszą wieżę (na razie z dwóch, trzech klocków). To znak, że jego ręce stają się coraz sprawniejsze.
[CMS_PAGE_BREAK]
K jak książeczka
Pierwsza powinna być wykonana z materiału lub z twardego papieru. Starsze dziecko ucieszy się z książki z obrazkami i ciekawą historyjką.
M jak miś
Miękkie, przyjemnie łaskoczące futerko i uśmiechnięta mordka rozchmurzy nawet największego marudę. Półroczny smyk będzie przytulał się do miękkiego brzuszka i lizał nosek misia. Starsze niemowlę pobawi się z tobą i misiem w „Pokaż oczko”. Może też szukać pluszaka, gdy go ukryjesz. Potrafi też podać ci maskotkę i ją od ciebie wziąć. Dwulatek to wspaniały opiekun misia: gdy zostawisz go pod jego opieką, na pewno go nakarmi i utuli do snu.
N jak nauka
To „efekt poboczny” każdej zabawy. Bodźce, które podczas zabawy docierają do mózgu, rozwijają go, a odprężony malec o wiele łatwiej zapamiętuje. Pokazuj maluchowi obrazki ze zwierzętami, opowiadaj historyjki, bawcie się literkami. Pomogą wam w tym np. magnetyczne książeczki z literkami i kolorowymi obrazkami, dołączane do serków.
P jak puzzle
Rocznemu brzdącowi kup dwuelementową układankę przedstawiającą ludzi lub zwierzęta albo figurki, którymi trzeba trafić w otworek o odpowiednim kształcie. Wybieraj puzzle wykonane z nieco grubszej tekturki, żeby maluch ich nie połamał czy nie zniszczył. Rysunek powinien być bardzo wyrazisty, a części duże.
P jak paluszkowe zabawy
Możecie się w nie bawić już od pierwszych dni życia dziecka. Na początku delikatnie opukuj noworodka opuszkami palców, a gdy oswoi się już z dotykiem, bawcie się w „Idzie rak-nieborak” albo w „Sroczka kaszkę ważyła”. Już dziesięciomiesięczny smyk zacznie powtarzać ruchy twoich rąk, łącząc je w najróżniejszy sposób. Powtarzanie tych samych ruchów sprawia, że maluszek poznaje własne ciało, odpręża się i czuje się bezpiecznie, a poza tym może być blisko mamy.
R jak rysowanie
Roczny malec może już dostać swoje pierwsze kolorowe kredki – najlepiej duże, świecowe. Z pewnością zacznie nimi z upodobaniem bazgrać (także po ścianach, dlatego zanim pozwolisz, by uniósł go twórczy szał, zabezpiecz mieszkanie przed zniszczeniem). Nie oczekuj, że dwuletni maluch będzie umiał narysować np. kółko. Nauczy się tego około swoich trzecich urodzin. Na razie to dla niego zbyt trudne zadanie.
S jak samodzielność
Niektórzy rodzice obawiają się, że nie towarzysząc dziecku w zabawie, zaniedbują je. To nieprawda. Pozwalając od czasu do czasu dziecku bawić się samotnie, wspomagamy jego rozwój. Samodzielne zajęcia wzbogacają wyobraźnię, dodają pewności siebie, uczą koncentracji.
T jak teatrzyk
Dzięki tej zabawie dzieci przeniosą się w świat fantazji, w którym wszystko jest możliwe. Wchodzenie w role innych postaci nie tylko wspaniale wpływa na wyobraźnię, ale też pozwala dziecku lepiej rozwinąć zachowanie społeczne.
Z jak zjeżdżalnia
Bawiące się na niej maluchy poznają możliwości i granice własnego ciała. Dzieci uczą się balansowania ciałem i testują, jak się ustawić, by na koniec nie klapnąć pupą na ziemię. To bardzo przydatna w życiu nauka – maluch odruchowo będzie wiedział, jak się zachować, gdy się potknie: jakie wykonać ruchy, by złapać równowagę albo jaką przyjąć bezpieczną pozycję, kiedy upadek jest już nieuchronny.