Gdy rytm dobowy dziecka unormuje się, maluch zaczyna sypiać w ciągu dnia tylko 2 razy – przed południem i po południu. Początkowo drzemie łącznie 6 godzin, a około pierwszych urodzin nawet o połowę krócej. W tym czasie zwykle maluchy nie korzystają już z przedpołudniowej drzemki. A jak sypia w dzień twoje niemowlę? Chętnie, czy wręcz przeciwnie? Podpowiadamy, jak tę sprawę uporządkować, aby brak snu nie odbijał się źle na rozwoju dziecka.

Reklama

Najważniejsze – nie zmuszaj

Potrzeba snu jest sprawą indywidualną. Jeśli twoje dziecko budzi się w świetnej formie po półgodzinnej lub piętnastominutowej drzemce, to znaczy, że tyle snu mu wystarczy. I trzeba się z tym pogodzić. Aby upewnić się, że niemowlę obudziło się na dobre, nie wchodź do pokoju, kiedy tylko je usłyszysz. Może za chwilę zaśnie ponownie? Spróbuj zostawić mu w łóżeczku (ale dopiero jak uśnie) ciekawe zabawki lub książeczki – jest szansa, że zajmie się nimi po przebudzeniu, a ty zyskasz więcej czasu, aby odpocząć.

Pamiętaj o spadku formy

Staraj się być w domu w porze drzemek. Nawet największe atrakcje na spacerze przestają bawić dziecko, któremu chce się spać. Nie planuj w tym czasie długich zakupów i – jeśli to tylko możliwe – nie umawiaj go do lekarza. Nawet bardzo senny maluch niekoniecznie będzie chciał drzemać w samochodzie lub w koszu na zakupy w hipermarkecie. Wróć do domu na tyle wcześnie, aby spokojnie przygotować go do snu.

Nie czekaj, aż zacznie marudzić

Kolejny krok do sukcesu to uchwycenie momentu, kiedy dziecko zaczyna być senne – robi się drażliwe, ziewa, trze oczka. To znak, że należy położyć je do łóżeczka. Zmęczenie fizyczne i psychiczne, rozżalanie się z byle powodu utrudnia zasypianie. A przecież chodzi o to, aby drzemka kojarzyła się z miłym odpoczynkiem.

Pamiętaj o ruchu i spacerach

Maluchy, które dużo przebywają na świeżym powietrzu, zwykle nie mają problemów ze snem. Po spacerze, kiedy maluch jest dotleniony, zwykle łatwiej położyć go spać. Możesz tak zaplanować dzień, by drzemki zawsze poprzedzał spacer. Jeśli wychodzicie tylko raz, a układasz dziecko do snu jeszcze 2 razy dziennie, postaraj się, aby drugiej drzemki nie poprzedzały intensywne harce – po nich maluchowi trudno jest się wyciszyć i usnąć. Postaraj się, by ewentualne odwiedziny znajomych nie przypadały w porze snu. Nawet całkiem małe dziecko jest świadome, że do domu przyszli goście, z którymi warto trochę pobyć i pobawić się.

Zobacz także

Trzymaj się rytuałów

Maluchy bardzo je lubią, choć same o tym nie wiedzą. Codziennie powtarzany zestaw tych samych czynności pozwala panować nad sytuacją, przewidywać, co zdarzy się za chwilę i dostosowywać do tych wydarzeń. Spacer, drugie śniadanko, oglądanie z mamą książeczki, zmiana pieluszki, całusy... i wiadomo – pora spać.

Zadbaj o wygodę

Cisza dzienna nie jest tak intensywna jak nocna. Zasłoń okna, postaraj się, aby dziecku nie przeszkadzał telefon, muzyka, telewizor. Zanim położysz malucha spać, zdejmij mu wierzchnie ubranko (przebieranie w piżamkę kojarzy się z nocnym snem i niech tak zostanie) lub tylko je rozepnij. Sprawdź, czy nie będzie uwierał guzik od spodenek lub gumka, czy skarpetki nie uciskają nóżek. Nie zapomnij o lekkim kocyku lub kołderce – śpiącym dzieciom zawsze jest chłodniej.

Nie pozwalaj spać za długo

Jeśli twoje dziecko nie przesypia jeszcze całej nocy albo budzi się zbyt wcześnie, możesz próbować zmienić tę sytuację, regulując czas drzemek. Gdy budzi się wyspane już nad ranem, spróbuj w ciągu dnia kłaść je codziennie o 10 minut później. A jeśli zasypia dopiero bardzo późno wieczorem, próbuj nieco skrócić czas popołudniowej drzemki. W czasie tych zmian maluszek może być bardziej marudny, aż do momentu, kiedy oswoi się z nowym rytmem dnia. Ale skorzystacie na tym oboje!

Wszyscy zadowoleni

Jeśli uda ci się unormować sprawę dziecięcych drzemek, szybko docenisz płynące z nich korzyści.

  • Wyspany maluch jest spokojniejszy, ma więcej siły do zabawy. Ale to nie wszystko – odpowiednia porcja snu ułatwia dzieciom zapamiętywanie zdobytych w ciągu dnia informacji.
  • Ty zyskujesz chwile wytchnienia – tak bardzo potrzebne na odespanie zarwanej nocy, zrobienie czegoś dla siebie czy zwykłe nicnierobienie. Korzystaj do woli z tego czasu!

Konsultacja: dr n. med. Kamil Hozyasz, pediatra, pracuje w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.

Czytaj też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama