Moja córka w pierwszych miesiącach życia miała kolkę, budziła się w nocy, zaczęła spać ze mną w łóżku. Karmię ją piersią i wygodniej było mi mieć ją przy sobie. Teraz ma 13 miesięcy i skutek jest taki, że nie przespała w swoim łóżeczku ani jednej nocy. Ostatnio marudzi, kręci się, a później zaczyna płakać. Myślałam, że rosną jej ząbki, jednak lek przeciwbólowy nic nie pomógł. Jaka może być przyczyna takiego zachowania Asi? Proszę również o kilka skutecznych rad, jak przerwać karmienie piersią. Wieczorem, gdy położę się obok córki, nie ma mowy, aby nie dostała swojego ukochanego cycusia.

Reklama

Bardzo dobrze, że nadal karmi Pani córkę piersią. Pokarm matki jest w pełni wartościowy, również w drugim roku życia dziecka. Dokarmianie w nocy jest jednak niepotrzebne. Trzeba mieć przygotowaną herbatkę ziołową i tylko nią poić córeczkę. Jeżeli pozwoli Pani Asi, aby pierś mamy była na każde zawołanie, to będzie wielokrotnie i bezwzględnie dopominała się cycusia w nocy, nawet kilkadziesiąt razy. Takie przyzwyczajenie naprawdę trudno zmienić. Jedyna rada to – mama idzie spać do drugiego pokoju, a z dzieckiem „męczy się” przez kilka kolejnych nocy tata lub babcia. Późnym wieczorem można nakarmić małą zupką, aby nie odczuwała głodu. Jest taka magiczna prawidłowość, że spokój rodziców zawsze udziela się dziecku. Spokoju nie można udawać, bo maluch wyczuje każdy fałsz. Czasami trzeba głęboko westchnąć i nie walczyć z dzieckiem, ale i nie ulegać wszystkim jego zachciankom. Tutaj potrzebny jest pewien dystans, żeby zauważyć autentyczną potrzebę dziecka. Proszę na wszystko popatrzeć jakby z boku, jak postronny obserwator, co nie oznacza, że mniej będzie Pani kochała swoje maleństwo.

Reklama

Odpowiada: Andrzej Malinowski, pediatra.

Reklama
Reklama
Reklama