Szczepienia – przed jakimi chorobami chronią? [WIRTUALNE WARSZTATY]
Gruźlica, błonica, tężec, krztusiec, polio to choroby, które dzięki szczepieniom obowiązkowym prawie udało się wyeliminować. Czy to oznacza, że już nigdy nie wrócą? Jak się objawiają i jakimi powikłaniami grożą? Dowiesz się tego, uczestnicząc w bezpłatnych wirtualnych warsztatach, na które zapraszamy wraz z dr n. med. Anetą Górską-Kot, pediatrą.
Nie widujemy już dzieci chorych na polio, tężec czy błonicę, a z własnego dzieciństwa pamiętamy, że różyczka i świnka na ogół przebiegają łagodnie. Czy w takim razie szczepienia obowiązkowe mają sens? Tak! Podczas Wirtualnych Warsztatów „Mamo, To Ja” dr Aneta Górska-Kot wyjaśni ci, dlaczego wciąż są bardzo ważne.
Choroby, przeciwko którym szczepimy nasze dzieci:
Polio (choroba Heinego-Medina)
Ostatni przypadek zachorowania na tę prowadzącą do niepełnosprawności chorobę odnotowano w Polsce w 2002 roku, a więc 18 lat temu. Wywołuje ją wirus, który atakował głównie dzieci poniżej 5. roku życia. W większości przypadków miała łagodny przebieg: towarzyszyła jej biegunka, gorączka i ból głowy. Jednak nie zawsze na tym się kończyło.
1 na 200 zakażeń miało postać rdzeniową, która prowadziła do nieodwracalnego porażenia mięśni. Jeśli porażenie dotyczyło mięśni oddechowych, dziecko często umierało, jeśli innych, stawało się niepełnosprawne, bo następstwa polio są nieuleczalne – mówi dr Górska-Kot.
Przeciwko polio szczepi się dzieci na całym świecie. Dzięki temu chorobę już niemal całkowicie wyeliminowano, a dziki wirus polio istnieje tylko w 2 państwach na świecie. Czy w takim razie warto szczepić? Tak. Po to, by ta choroba zniknęła z powierzchni kuli ziemskiej na zawsze.
Gruźlica
Wydaje ci się, że nikt już nie choruje na gruźlicę? Błąd: to jedna z 3 (obok malarii i AIDS) najczęściej występujących chorób zakaźnych na świecie, a Polska należy do krajów, gdzie choruje sporo osób. Na gruźlicę zapada w Polsce około 12 na 100 tys. mieszkańców, to średnia europejska. Jest lepiej niż kiedyś, ale choroba wciąż zbiera spore żniwo – ostrzega dr Górska- Kot.
Wywołuje ją bakteria nazywana prątkiem gruźlicy. Dzieciom najczęściej przekazują ją dziadkowie, którzy nie byli szczepieni i są jej nosicielami. U dzieci gruźlica przybiera często postać latentną, co oznacza, że nie wywołuje objawów, jednak drobnoustrój jest obecny w organizmie i może się uaktywnić np. gdy maluchowi spadnie odporność.
Gruźlica może mieć także postać objawową. Najczęściej obejmuje płuca, co objawia się wilgotnym kaszlem, krwiopluciem i stanami podgorączkowymi. Prątki gruźlicy mogą także zaatakować węzły chłonne, opony mózgowe i kości. – To niestety nadal się zdarza. Na moim oddziale pacjenci z gruźliczym zapaleniem opon mózgowych, węzłów czy kości nie są aż taką rzadkością, jak mogłoby się wydawać – mówi pediatra.
Na szczęście istnieje szczepionka: wystarczy 1 dawka, by dziecko było bezpieczne. Maluszka szczepi się jeszcze w oddziale noworodkowym przed wypisem ze szpitala, w którym przyszedł na świat. Nie trzeba bać się zmiany, która pojawia się w miejscu wkłucia – to normalna reakcja organizmu. Najpierw pojawia się grudka, która może pękać i ropieć, potem strupek, a wszystko to może trwać nawet pół roku.
Szczepionka przeciwko gruźlicy chroni nie tyle przed zakażeniem prątkiem, co przed pojawieniem się ciężkich postaci gruźlicy, takich jak gruźlicze zapalenie opon mózgowych i gruźlicze zapalenie kości. W Polsce wciąż zbyt mało dzieci jest szczepionych. To bardzo źle, coraz większym zagrożeniem jest gruźlica lekooporna – ostrzega pediatra.
Wirusowe zapalenie wątroby typu B
Wirusowe zapalenie wątroby typu B to choroba wirusowa. Jej objawy są mało specyficzne: zmęczenie, ból brzucha, stan podgorączkowy. Najbardziej niebezpieczna jest przewlekła postać tej choroby, na którą najbardziej narażone są dzieci, a która prowadzi do marskości wątroby, a następnie raka tego narządu. Można tego uniknąć dzięki szczepieniom. Dzieci – podobnie jak w przypadku szczepienia przeciwko gruźlicy – szczepi się po raz pierwszy na oddziale noworodkowym, a potem jeszcze dwukrotnie.
– W latach 80. i 90.mieliśmy w Polsce ogromny problem z wirusowym zapaleniem wątroby, chorowało około 45 na 100 tys. mieszkańców. Odkąd w 1996 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienie, liczba zachorowań znacznie spadła, teraz choruje 5 na 100 tys. mieszkańców – mówi lekarka.
Błonica
Błonicę wywołuje bakteria: maczugowiec błonicy. Charakterystyczne dla tej choroby jest to, że w wyniku zakażenia górne drogi oddechowe pokrywają się szarobiałymi błonami rzekomymi, a przy próbie ich usunięcia dochodzi do obfitego krwawienia. Na tym jednak nie koniec, bo maczugowiec błonicy wydziela toksynę, która uszkadza mięsień sercowy, nerki i układ nerwowy.
Dzięki szczepieniom, które wprowadzono w 1954 roku, uporaliśmy się z tą chorobą. Ostatni przypadek zanotowano w Polsce w 2001 roku. By nie wróciła, trzeba się szczepić nadal – ostrzega pediatra. Potrzebne są 4 dawki podstawowe i 1 przypominająca. Dorośli powinni się doszczepiać co 10 lat.
Krztusiec (koklusz)
Krztusiec to choroba bakteryjna wywołana przez pałeczkę krztuśca. Najważniejszym jej objawem jest uporczywy kaszel spowodowany pojawieniem się gęstego, lepkiego śluzu, który oblepia drogi oddechowe. Ten przypominający pianie koguta kaszel jest bardzo męczący i wiąże się z ogromnym wysiłkiem. Może utrzymywać się miesiącami – uprzedza dr Górska-Kot. – Dzieci przechodzą tę chorobę ciężej niż dorośli. Najgroźniejsza jest dla niemowląt, u których może dojść do bezdechów, zapalenia płuc, niedotlenienia i napadów związanych z uszkodzeniem mózgu, dlatego w 1960 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienia.
Tężec
Laseczki tężca, które wywołują tę straszną chorobę, są wszechobecne: można znaleźć je np. w glebie, wodzie i odchodach zwierząt. Wnikają do organizmu przez zranioną skórę. Wytwarzane przez nie toksyny wywołują najpierw bezsenność, bóle głowy i złe samopoczucie, a potem także objawy neurologiczne: skurcze mięśni i twarzy, szczękościsk, prężenie całego ciała, tzw. uśmiech sardoniczny. W połowie przypadków choroba kończy się śmiercią, a gdy chorują noworodki, śmiertelność sięga aż 80%. Dzieci, które przeżyją, do końca życia będą niepełnosprawne intelektualnie.
Toksyna tężcowa to potężna trucizna, 80 mln bardziej trująca niż cyjanek, 30 mln razy bardziej niż jad grzechotnika, 10 mln bardziej niż jad kobry! – mówi pediatra.
Na szczecie mamy szczepienia. W Polsce już od wielu lat nie notuje się przypadków tężca u noworodków. W ciągu roku choruje 10-15 osób, głownie starszych.
Choroby inwazyjne spowodowane bakterią HiB (pałeczką grypy)
HiB to jedna z 3 (obok pneumokoków i meningokoków) bakterii, które mogą wywołać śmiertelnie groźne choroby inwazyjne: ciężkie zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowych i sepsę.
Sepsa jest groźna niezależnie od przyczyn, jednak najgroźniejszą, najbardziej obarczoną powikłaniami i najczęściej prowadzącą do śmierci jej postać wywołuje właśnie HiB. Bakteria jest także przyczyną ciężkiego zapalenia krtani, a właściwie nagłośni, które szybko może doprowadzić do śmierci przez uduszenie – ostrzega dr Górska-Kot.
Dzięki szczepieniom obowiązkowym wprowadzonym w 2007 roku właściwie już nie dochodzi do zakażeń, co nie oznacza, że nie pojawią się znowu, jeśli z nich zrezygnujemy.
Różyczka
Różyczka to choroba wirusowa o relatywnie łagodnym przebiegu. Najpierw pojawiają się objawy z górnych dróg oddechowych, potem także drobna różowa wysypka, której towarzyszy powiększenie węzłów chłonnych potylicznych i karkowych.
Różyczka nie jest szczególnie ciężka, jednak groźne, zwłaszcza dla kobiet w ciąży, są jej powikłania. Jeśli kobieta zachoruje w I trymestrze ciąży, niemal na pewno urodzi dziecko obarczone ogromnymi problemami ze słuchem, wzrokiem i sercem, dlatego szczepienia są bardzo ważne – tłumaczy pediatra.
Świnka
Świnka, podobnie jak różyczka, ma relatywnie łagodny przebieg (gorączka, powiększenie ślinianek przyusznych), jednak może mieć groźne – tym razem zwłaszcza dla chłopców – powikłania. Świnka może spowodować zapalenie trzustki i spowodowaną nim cukrzycę, zapalenie jąder skutkujące bezpłodnością i poważne zapalenie ucha środkowego powodujące głuchotę. Szczepionkę wprowadzono właśnie ze względu na związane ze świnką powikłania – tłumaczy lekarka.
Odra
Odra to choroba, o której byśmy zapomnieli, gdyby nie działalność ruchów antyszczepionkowych, przez które w 2018 i 2019 roku z impetem wróciła.
Zaczyna się łagodnie: chory ma kaszel, katar i źle się czuje. Potem dołącza gorączka i bardzo charakterystyczna gruboplamista wysypka, która schodzi od góry w dół, a więc najpierw znika z głowy i szyi, potem z klatki piersiowej itd.
Odra, podobnie jak różyczka i świnka, sama w sobie nie jest groźna, jednak może mieć poważne powikłania: zapalenie płuc, zapalenie ucha środkowego grożące głuchotą, drgawki, zapalenie mózgu, pozostawiające trwałe następstwa, Najcięższe powikłanie to podostre twardniejące zapalenie mózgu. Dotyka głównie dzieci poniżej 2. roku życia i może się rozwinąć nawet 10, 15 lat po przechorowaniu odry, a wtedy w ciągu 2 lat doprowadza do absolutnej degradacji organizmu: upośledzenia umysłowego, uwstecznienia ruchowego, sztywności i ostatecznie śmierci. Szczepionka ma chronić właśnie przed tymi powikłaniami – tłumaczy pediatra.
Szczepienia, które są w kalendarzu szczepień obowiązkowych, chronią nasze dzieci przed ciężkimi chorobami, a także przed tymi, które są groźne nie ze względu na swój przebieg, a z powodu powikłań, które mogą na zawsze zniszczyć życie dziecka, bo prowadzą do różnego rodzaju niepełnosprawności. Oprócz szczepień obowiązkowych warto zaszczepić dziecko także szczepionkami zalecanymi.