Dyrektor Centrum Zdrowia Matki Polki: nieszczepione dzieci nie powinny być przyjmowanie do żłobków i przedszkoli
Od 10 marca w żłobkach i przedszkolach we Włoszech mogą być tylko szczepione dzieci. – Panie Ministrze, zachęcam, by wprowadzić analogiczne rozwiązanie w Polsce, bo już teraz sobie nie radzimy z liczbą dzieci nieszczepionych, z chorobami i powikłaniami po nich, których dawno nie widzieliśmy - mówi Maciej Banach, dyrektor Centrum Zdrowia Matki Polki.
Od 10 marca we Włoszech wszystkie dzieci zapisywane do żłobków i przedszkoli, muszą być zaszczepione obowiązkowymi szczepieniami. Szacuje się, że we Włoszech ponad pół miliona dzieci nie miało obowiązkowych szczepień. Już dziś we Włoszech stanowi to problem epidemiologiczny.
Od 10 marca rodzice we Włoszech, którzy nie zaszczepili dziecka, muszą liczyć się z tym, że dziecko może zostać skreślone z listy dzieci w żłobku i przedszkolu. Jeśli chodzi do szkoły, rodzic może być obłożony karą za niedopełnienie obowiązku szczepień.
Czy podobne przepisy powinny być wprowadzone w Polsce?
Zobacz także: Sądy będą ograniczać prawa rodzicielskie za nieszczepienie dzieci? Co na to Rzecznik Praw Dziecka?
Dyrektor Matki Polki - idźmy przykładem Włoch
O wprowadzenie podobnych zapisów zaapelował do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego dr Maciej Banach, dyrektor Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Napisał na swoim FB:
"Bardzo mocno zachęcam, by wprowadzić analogiczne rozwiązanie w Polsce, bo już teraz sobie nie radzimy z liczbą dzieci nieszczepionych, z chorobami i powikniami po nich, których dawno nie widzieliśmy.
Liczba dzieci nieszczepionych w Polsce rośnie w tempie geometrycznym, podobnie jak liczba fake-newsów na temat powikłań poszczepiennych".
Zobacz także: Masz wątpliwości co do szczepień? Zapytaj ekspertów
Zobacz także
Co zrobi minister zdrowia?
Kraków i Częstochowa brały pod uwagę wprowadzenie podobnych obostrzeń: żeby dzieci nieszczepione nie były mogły być zapisywane do żłobków i przedszkoli publicznych. Ostatecznie jednak nie udało się wcielić tych planów w życie.
Podobny apel do Ministerstwa Zdrowia wystosowała w ubiegłym roku Naczelna Izba Lekarska.
Ministerstwo mówiło wówczas, że nie ma w planie wprowadzania takich przepisów, apelowało jednak rodziców o szczepienie dzieci. Wówczas jednak ministrem zdrowia był Konstanty Radziwiłł. Czy minister Łukasz Szumowski będzie chciał zmienić zapisy? Niedawno mówił o konieczności przyjrzenia się poszczególnym szczepieniom w kalendarzu szczepień obowiązkowych.
Zobacz także: Jakie szczepienia są obowiązkowe w 2018 roku?