Szczepienie przeciw gruźlicy przesunięte! Sukces antyszczepionkowców?
Przeciwnicy szczepień domagali się, by noworodki nie były szczepione w pierwszej dobie życia. Od przyszłego roku szczepienie przeciw gruźlicy już nie musi odbyć się w pierwszych 24 godzinach po porodzie. To sukces antyszczepionkowców?
Szczepienie przeciw gruźlicy jest obowiązkowe. Do tej pory zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązkowych, szczepienie przeciw gruźlicy powinno odbyć się w pierwszych 24 godzinach życia.
Przeciwnicy szczepień chcą zniesienia obowiązku szczepień. Wielokrotnie wypowiadali się też, że szczepienie przeciw gruźlicy nie powinno być szczepieniem obowiązkowym oraz że nie powinno się szczepić dzieci w pierwszej dobie życia. Argumentowali, że noworodek jest zbyt niedojrzały na szczepienie, zwłaszcza na szczepienie przeciw gruźlicy, która to szczepionka jest szczepionką żywą.
Przesunięcie szczepienia przeciw gruźlicy od 2019 r.
Od 2019 r. szczepienie przeciw gruźlicy ma być przesunięte. Noworodek nie będzie musiał być zaszczepiony w pierwszych 24 godzinach życia. Zamiast tego w nowym kalendarzu szczepień pojawił się zapis, że dziecko powinno być zaszczepione przeciw gruźlicy "przed wyjściem ze szpitala po porodzie".
Co w praktyce taki zapis oznacza? Zdrowy noworodek, urodzony o czasie, zwykle wychodzi ze szpitala do domu w 3. dobie życia. Oznacza to, że będzie mógł zostać zaszczepiony w 2. lub 3 dobie życia - przed wyjściem ze szpitala. Dziecko, które z jakichś względów będzie musiało zostać dłużej po porodzie w szpitalu, będzie mogło być zaszczepione później - jednak przed wyjściem ze szpitala.
Zobacz także: Zmiany w kalendarzu szczepień od 2019 r.
Dlaczego szczepienie "przed wyjściem ze szpitala"
Zmiana zalecanego terminu szczepienia przeciw gruźlicy jest spowodowana rekomendacjami Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds Szczepień Ochronnych działającego od wielu lat przy ministrze zdrowia. Eksperci uznali, że nie jest konieczne szczepienie w pierwszej dobie życia, jest to jednak niezbędne zanim dziecko wyjdzie do domu ze szpitala. Jest to wskazane z dwóch względów:
Po pierwsze - jest ryzyko zakażenia dziecka gruźlicą po wyjściu ze szpitala (liczba przypadków gruźlicy w Polsce jest znacznie większa niż np. w Niemczech, jeszcze więcej jest przypadków gruźlicy za naszą wschodnią granicą, skąd przyjeżdża do Polski wiele osób. W Niemczech średnio na gruźlicę chorują 2 osoby na 100 tysięcy, w Polsce – 20 na 100 tysięcy. Po to, żeby można było zrezygnować z obowiązkowych szczepień przeciw gruźlicy, liczba zachorowań powinna spaść poniżej 5 na 100 tysięcy.
Po drugie - szczepienie przeciw gruźlicy jest szczepieniem wykonywanym śródskórnie: w wykonywaniu tego szczepienia nie mają wprawy pielęgniarki szczepiące w przychodniach. Tej szczepionki nie ma w przychodniach.
Zobacz także: Kiedy szczepienia noworodka można opóźnić?
Sukces antyszczepionkowców?
Czy przesunięcie szczepienia o 1-2 dni to sukces antyszczepionkowców? Raczej nie, bo przeciwnikom szczepień chodziło raczej o to, by obowiązkowe szczepienia zlikwidować lub przynajmniej przesunąć je na okres późniejszy, np. na 2. rok życia.
Czy szczepienie przeciw gruźlicy można opóźnić?
Szczepienie przeciw gruźlicy można opóźnić:
Narzędzia dla rodziców mamotoja.pl
kalendarz szczepień Czytaj więcej- jeśli lekarz uzna, że jest powód medyczny, by przełożyć szczepienie,
- na odpowiedzialność rodzica. Wcześniej jednak trzeba porozmawiać z lekarzem, czy możliwe będzie późniejsze zaszczepienie dziecka (zwykle jest to możliwe tylko w specjalistycznych punktach konsultacyjnych ds. szczepień: szczepionka przeciw gruźlicy nie jest dostępna w przychodniach dla dzieci).
Zobacz także: Czy rodzic ma prawo nie szczepić dziecka? Wyniki tego sondażu są zadziwiające