Reklama

Myślisz przede wszystkim o dziecku, o tym, by twój pokarm jak najlepiej mu służył i był dla niego w pełni wartościowy. Ale nie możesz zapomnieć o sobie. To zrozumiałe, że chciałabyś jak najszybciej schudnąć, ale nie to jest teraz twoim priorytetem. Najważniejsze, by dieta nie zubożyła organizmu. Rozwiejemy wątpliwości dotyczące jej komponowania razem z dietetyczką Edytą Gulińską, autorką książki o żywieniu kobiet w ciąży.

Reklama

Co powinnam jeść, kiedy karmię noworodka piersią? Czy są jakieś zasady?

Najlepiej jeść to, co się lubi. Ale nie wyłącznie ciastka, maślane bułeczki, czekoladki. To mogłoby doprowadzić do nadwagi (uwaga: przybieranie na wadze osłabia laktację), i niedoborów białka, witaminy C oraz żelaza, które są w tym okresie bardzo ważne i potrzebne.

W diecie mamy karmiącej powinny znaleźć się przede wszystkim potrawy lekkostrawne, czyli gotowane i duszone (a nie smażone), niezbyt tłuste i bardzo urozmaicone pod względem składników odżywczych. Czyli nic, o czym byś do tej pory nie słyszała. Na tym zasadzają się reguły zdrowej, polecanej każdemu diety. Oczywiście jest wśród nich też miejsce na drobne przyjemności, z akcentem na słowie drobne.

Karmię noworodka piersią. Czy muszę jeść więcej?

Kiedy karmisz, twoja dieta w ciągu dnia powinna być bogatsza o ok. 500 kcal w stosunku do tego, co jadłaś w ciąży. Powinnaś siadać do stołu regularnie, pięć–sześć razy dziennie, i nie zapominać przy okazji każdego posiłku o warzywach i owocach. To one są źródłem witaminy C, beta-karotenu, błonnika i składników mineralnych. Przynajmniej dwa posiłki muszą także zawierać produkty z dużą ilością żelaza: chude mięso, dobre gatunkowo wędliny, ryby, warzywa strączkowe. Jest to szczególnie ważne właśnie po urodzeniu dziecka, gdy organizm regeneruje się po zmniejszeniu zasobów żelaza w czasie ciąży lub po utracie krwi w trakcie porodu.

Karmię noworodka piersią. Jakich składników powinnam przyjmować więcej?

Zapotrzebowanie mamy, która karmi, na składniki odżywcze, takie jak białko, witaminy i minerały, jest jeszcze wyższe niż w czasie ciąży. W pierwszych sześciu miesiącach potrzebujesz więcej białka (ok. 20 g w ciągu doby), szczególnie białka zwierzęcego (obfituje w nie mleko i jego przetwory, mięso oraz ryby) oraz białka, które pochodzi z roślin strączkowych.

Podczas laktacji aż o 100 proc. wzrasta zapotrzebowanie na witaminę A, nieco mniej na folacynę potocznie zwaną kwasem foliowym oraz cynk. Kiedy karmisz, potrzebujesz dwa razy więcej NNKT, czyli wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.

[CMS_PAGE_BREAK]

Naukowo udowodniono, że skład tłuszczu w mleku mamy zależy od diety. Jeśli będziesz zjadać więcej ryb i zdrowych olejów, pokarm będzie bogatszy np. w omega-3, które doskonale wpływają m.in. na rozwój mózgu dziecka. Powinnaś też zwiększyć w diecie ilość nabiału, aby pokryć dzienne zapotrzebowanie (1200 mg) na wapń. Taka ilość odpowiada pięciu szklankom mleka (lub napojów mlecznych) albo trzem szklankom mleka, dwóm plasterkom żółtego sera i 50 g twarożku. Należy też jeść więcej produktów bogatych w węglowodany złożone, które mają stanowić główne źródło energii, np. pieczywo, ziemniaki, kasze, ryż. Oczywiście białe pieczywo lepiej zastąpić razowym, które zawiera trzy–pięć razy więcej składników mineralnych.

Karmię noworodka piersią. Czy muszę przyjmować dodatkowo jakieś witaminy?

Zwłaszcza w zimie i wczesną wiosną karmiącej mamie potrzeba więcej witaminy A, D, C oraz B1, B2 lub compositum. Niezależnie od witamin, które występują w pokarmach, warto przyjmować również preparat multiwitaminowy. O jego wyborze zdecyduje lekarz. Samą żywnością można nie pokryć zapotrzebowania na witaminy, ponieważ ich zawartość w produktach, które są długo przechowywane (warzywa, owoce), jest niższa.

Jak moja dieta wpływa na smak dziecka?

Zdarza się, że maluszki nie chcą ssać piersi, np. kiedy mama jadła mocno przyprawioną potrawę. Nie znaczy to jednak, że należy unikać charakterystycznych przypraw. Dzięki nim można oswajać dziecko z różnymi smakami. Maluszek, który przyzwyczai się do czosnkowego aromatu, być może łatwiej w przyszłości zaakceptuje ten zdrowy, ale kontrowersyjny pod względem zapachu produkt. Lepiej jednak unikać nadmiaru pieprzu, ziela angielskiego, papryki, gałki muszkatołowej. Mogą działać drażniąco na przewód pokarmowy dziecka. Bez obaw można zastąpić je przyprawami zielonymi, np. koperkiem, pietruszką, szczypiorkiem, majerankiem.

Boję się, że to, co jem, może szkodzić noworodkowi.

Aby przekonać się, czy twoja dieta nie szkodzi dziecku, wystarczy obserwować, jak zachowuje się ono po karmieniu, czy na skórze nie pojawiają się zmiany, czy nie staje się bardziej płaczliwe. Warto wiedzieć, jakie produkty mogą wywołać niekorzystne objawy w postaci kolki jelitowej, wysypki, np. ciężkostrawne – tłuste wędliny, mięso, sery, potrawy smażone, wzdymające – groch, fasola, kapusta, cebula, o zdecydowanym zapachu i smaku – czosnek, kalafior, ostre przyprawy, i takie, które mogą uczulać, np. owoce cytrusowe, truskawki, kakao, czekolada, orzechy, ryby, jaja, mleko i jego przetwory.

[CMS_PAGE_BREAK]

Czy dieta mamy może być powodem kolki u noworodka?

Przyczyn kolki nie należy jedynie upatrywać w sposobie odżywiania mamy. Powodem tej trudnej do zniesienia dla dziecka i jego rodziców dolegliwości może być również niedojrzałość układu pokarmowego, łapczywe ssanie mleka albo połykanie powietrza w trakcie karmienia. Niewątpliwie, jeśli dziecko miewa ataki kolki, należy również zwrócić uwagę na to, co się je. Do ryzykownych produktów w tym wypadku należą potrawy ciężkostrawne, te, które zawierają składniki mogące uczulać, a także mocna kawa czy herbata. Czasem w pokonaniu kolki pomaga rezygnacja z mleka i jego przetworów.

Mąż ma silną alergię, wiem, że dzieci mogą ją dziedziczyć. Czy muszę stosować jakąś dietę?

Jeżeli i ty, i dziecko tolerujecie każdy rodzaj pokarmu, nie ma powodu, byś ograniczała dietę. Wcale nie jest przesądzone, że maleństwo będzie alergikiem. Jeśli jednak pojawią się niepokojące objawy, zwróć się do lekarza. On zdecyduje, co robić. Usuwanie z jadłospisu na własną rękę składników, które mogą uczulać, może źle odbić się na właściwym zbilansowaniu diety i dziecka, i mamy.

Czy mama, która karmi noworodka piersią, nie może pić alkoholu?

Podobnie jak kobieta w ciąży. Od pewnego czasu coraz więcej mówi się o tym, że nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, którą można by wypić w czasie, kiedy spodziewasz się dziecka. Obalono mity, że jeden kieliszek czerwonego wina do kolacji nie powinien zaszkodzić zdrowiu dziecka, a poprawi hemoglobinę. Wiadomo, że alkohol przenika przez łożysko i powinno się go unikać. Takie same zasady obowiązują, kiedy maleństwo pojawiło się na świecie, a jego mama karmi je piersią. A przekonanie, że piwo wzmaga laktację, też można między bajki włożyć.

Kobiety w ciąży oraz mamy karmiące piersią nie powinny jeść śledzi i łososi, które złowiono w Bałtyku?

W tłuszczu tych ryb wskutek zanieczyszczenia środowiska mogą gromadzić się szkodliwe substancje, np. dioksyny. Ale inne ryby z naszego morza można jeść bez ograniczeń. Przyszłe mamy namawiamy, by śledzia bałtyckiego zastąpiły atlantyckim. I unikały dużych okazów wszelkich ryb, także oceanicznych, w ich mięsie może magazynować się rtęć i ołów.

Karmienie noworodka

Karmienie piersią jest ważne i dla zdrowia dziecka, i dla mamy. Pozwala jej nie tylko pozbyć się zbędnych kilogramów, ale też chroni serce. Badania przeprowadzone w USA wskazują, że u kobiet, które karmiły piersią przynajmniej dwa lata, ryzyko zawału było o jedną piątą mniejsze niż u mam, które nie karmiły piersią wcale.

Przeczytaj także: Dieta po cesarce

td_dopisek.gif
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama