Reklama

Są w rybach dwa skarby, które trudno znaleźć gdzie indziej. A maluszek wyjątkowo ich potrzebuje! Pierwszy to kwasy tłuszczowe omega-3, dobrze działające nie tylko na serce, ale też mózg, układ nerwowy, skórę, odporność. Drugim skarbem jest jod obecny w rybach morskich. Jednak prawda jest taka, że rybka rybce nierówna. Są dobre, lepsze, ale niestety też i takie, których malec w ogóle nie powinien jeść.

Reklama

Superwybór
Hitem są ryby morskie. Dorsz, halibut, makrela, grenadier, sola, śledź, tuńczyk, łosoś, morszczuk, mintaj, flądra – to w nich jest jod i dużo kwasów omega-3. A najwięcej w rybach niehodowlanych, które żyją w zimnych morzach. Niestety, przy kupowaniu nie odróżnisz ryby hodowlanej od tej, która swobodnie pływała w morzu. Taką informację powinien przekazać ci sprzedawca, ale w praktyce bywa z tym różnie. Czasem także pojawiają się wiadomości, że w niektórych rybach znajdują się dioksyny i inne szkodliwe związki.
Czy to znaczy, że lepiej, by dziecko w ogóle nie jadło ryb? Nie! Bo jak wynika z badań, dioksyn nie ma w nich aż tak wiele. Zresztą, wystarczy podawać różnorodne gatunki ryb, by malec na pewno nie „zjadł” za dużo szkodliwych związków. Warto też wybierać małe gatunki (szprotki, sardynki). Żyją krótko i nie zdążą skumulować w sobie zanieczyszczeń. Dobre są też ryby śródlądowe. Szczególnie pstrąg, który jako jedyny z tych gatunków ma sporo omega-3.

Na te ryby uważaj
Nie podawaj dziecku pangi (pochodzi z Wietnamu, a metody jej hodowli budzą wiele kontrowersji). Może ona kumulować wiele zanieczyszczeń. Nie polecamy też ryb maślanych. Pod tą nazwą kryje się kilka gatunków, z których niektóre (eskolar, kostropak) zawierają niestrawialne woski. Mogą one powodować biegunki, nudności i wysypki.

Jak zrobić
Rybkę zaproponuj malcowi już w 6–7. miesiącu (raz w tygodniu dodaj ją zamiast mięsa do zupy jarzynowej). Pod koniec pierwszego roku smyk może już zjeść rybkę gotowaną, pieczoną. Smażonej lepiej nie – jest ciężej strawna. W drugim roku dla urozmaicenia smaku niech czasem spróbuje sardynki czy szprotki z puszki (zjada się je z kręgosłupem, w którym jest mnóstwo wapnia). Rzadko proponuj ryby wędzone – są smaczne, ale słone. A podczas wędzenia mogą powstawać szkodliwe związki.

Paluszki, burgery: dobre czy nie?
To produkty wysoko przetworzone. Na pewno nie są tak wartościowe jak świeże rybki. Czasem jednak możesz je maluchowi podać.
• Kupuj takie, na opakowaniu których jest napisane dokładnie, z jakich gatunków ryb zostały zrobione.
• Zwróć uwagę na wygląd paluszka. Po przepołowieniu powinny być wyraźnie widoczne kawałki ryby.
• Piecz je, a jeśli smażysz, to na dobrze rozgrzanym tłuszczu. Wchłoną go wtedy mniej.

Może to uczulenie
Alergia na ryby zdarza się rzadko, ale jej objawy mogą być silne (astma, duszność). Jeśli dziecko jest alergikiem, wprowadź do jego menu rybkę dopiero w 2. roku życia. Na początek podaj tylko kawałeczek.

Wypróbuj nasz przepisy:
Pasta z tuńczyka »
Zupa z dorsza »
Morszczuk z masłem czosnkowym »
Chrupiące kulki rybne »

mtj_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama