Ściąga dla babć i cioć: drobiazgi zamiast słodyczy (ciąg dalszy)
Co można podarować dziecku zamiast słodyczy, gdy chce mu się zrobić przyjemność bez narażania go na nadwagę i dziury w zębach? Oto wasze pomysły.
Dorośli nie lubią przychodzić do dzieci z pustymi rękami, ale czy zawsze muszą to być słodycze? Maluchy jedzą ich stanowczo za dużo - przeciętny 5-latek zjada ich tyle, ile sam waży! Kilkulatkowi można przecież zrobić przyjemność na wiele innych sposobów. Za grosze!
Zobacz także: Nie tucz mnie, babciu
Pojemnik z płynem do robienia baniek mydlanych, wiatraczek, maskotka i inne drobne prezenty, które zaproponowaliśmy w tekście 8 drobiazgów, które można podarować dziecku zamiast słodyczy to nie wszystko. Oto propozycje naszych zaprzyjaźnionych mam.
Co można podarować maluchowi zamiast słodyczy?
- Chrupki kukurydziane i musy owocowe bez dodatku cukru. Lub po prostu jabłuszko. Paulina
- Mini puzzle (kosztują niewiele), książeczka (dobre książki można już dostać nawet w dyskontach), jo-jo, skakanka, guma do skakania, gwizdek, kalejdoskop, kolorowa kreda, dziurkacz ozdobny, pieczątki. A z rzeczy do jedzenia u nas sprawdzają się: suszona żurawina, wafle ryżowe i świeże owoce (np. winogrona). Marta
- Zdecydowanie owoce. Świeże i suszone. Agata
- Można też przynieść orzechy, jeśli wiadomo, że dziecko nie jest na nie uczulone. Paulina
- Kaczka do kąpieli lub zabawna gąbka. Mira
- Książeczka z naklejkami i/lub zadaniami dla odpowiedniego wieku. Mój synek zużywa każdą ilość. Sama też takie kupuję, gdy idę w odwiedziny tam, gdzie są dzieci. Magda
- Resorak. Małe autko można kupić za mniej niż 5 złotych. Gaja
- U nas zawsze mile widziane są sezonowe owoce lub soczki przecierowe dla dzieci. A z drobiazgów moje dziewczyny ucieszyłyby się z materiałów plastycznych (kolorowa plastelina, brokatowe pisaki, dziurkacze - to byłby hit!), z naklejek, spinek i gumek do włosów, opasek, biżuterii dziecięcej (naszyjniki lub bransoletki - w można kupić za 2 złote ), akcesoriów dla lalek (hitem była butelka z "mleczkiem" i nocnik dla bobasa - jedno i drugie kosztowało ok. 10 zł). Zuzanna
- Plastelina lub ciastolina, farbki, kredki, pisaki, naklejki, gazetka, autko, puzzle, książeczka. Joanna
- Dla dziewczynek małe zamykane lusterko, pomadka ochronna do ust, zestaw do samodzielnego tworzenia biżuterii (o ile nie ma młodszych dzieci, wiadomo: drobne elementy). Dla chłopców karty lub naklejki z piłkarzami, gazetki z ludzikami lego, albo np. zabawkowy zegarek na rękę. Gosia
- Mój syn kocha piłeczki, małe, duże, średnie, kauczukowe, plastikowe, każde! Można je kupić z kiosku za grosze, na pewno taniej niż słodycze. Kamka
- Lupa! Taka zwykła, z kiosku z gazetami. Mały dostał ją od dziadka i teraz ogląda przez nią wszystko, od biedronek po dziurki od klucza.
- Czas, czas, czas! Nie dajemy dzieciom słodyczy, a ciocie i wujkowie o tym wiedzą i nie przynoszą. Dziadkowie również (tzn. moi rodzice, bo według mamy męża jesteśmy pomyleni ;-) ). Za to po przywitaniu zaraz schodzą z Młodą "do parteru", budują z nią różne rzeczy z klocków, układają puzzle, rysują i puszczają jej bańki. Są cudowni! Z rzeczy materialnych mile widziane drobiazgi to kredki , kolorowanki i …. skarpetki. Moja córka je uwielbia odkąd nauczyła się samodzielnie je zakładać.
Co dopisałabyś do tej listy? Jakie drobne prezenty sprawdzają się u Was najlepiej? Czekamy na Twój komentarz.
Polecamy także: Jakie słodycze dla dzieci - opinie rodziców