Reklama

To także dobre książki do słuchania. Obydwie czyta dla was zmarły w ubiegłym roku Ryszard Nawrocki, jeden z najbardziej lubianych aktorów dubbingowych. Na pewno szybko skojarzycie ten głos.

Reklama

Na angielskiej farmie żyje pewna rodzina. Głową rodu jest wprawdzie dziadek – dość kłótliwy, bardzo nietolerancyjny, okropnie sentymentalny, ale tak naprawdę prym wiedzie dziewięcioletni Gaylord, nicpoń nad nicponiami. Żyją tam także praktyczna mama Gaylorda, bujający w obłokach ojciec, i ciotki, jedna wielka uwodzicielka, druga zgorzkniała nauczycielka. Jest też i cioteczna babka, która nieustannie myli członków rodziny, bo to pani wiekowa, lub bez przerwy upomina się o powtórzenie tego, co ktoś z rodziny powiedział, bo trochę niedosłysząca. Wracając do Gaylorda, którego nazwałam nicponiem. Myślę, że go nie obraziłam. Nie wierzycie, to przeczytajcie choćby ten krótki fragment:

- Młody Gaylord Pentecost był nieczuły na większość zjawisk. Obudził się i połaził sobie jakiś czas po łóżku. Kiedy go to znudziło, podciągnął pidżamę na nie istniejący brzuch i wyruszył z misją dobrej woli.

Obchód domu zaczął od dziadka. W pokoju dziadka było ciemno. Odsunął zasłony. Zasłony wisiały na mosiężnych kółkach. Odsuwane przez kogoś innego pobrzękiwały jak kastaniety. Odsuwane przez Gaylorda ogłuszały niczym huk karambolu na autostradzie.

Dziadek nie otworzył oczu.

- Wynoś się stąd natychmiast - powiedział.

Pod kołdrą dziadek wyglądał jak twarda, mała, okrągła górka. Gaylord rozpędził się, skoczył i wylądował na jej grzbiecie.

- Jestem rycerz - wrzasnął - a ty jesteś moim wierzchowcem!

- Nie jestem żadnym wierzchowcem - jęknął dziadek. - Jestem starym człowiekiem, który pragnie odrobiny spokoju.

Chłopiec przytknął badawczo palec do jednej prastarej powieki. Potarł powiekę, zamyślony spojrzał w żółtawe, zgnębione, żałosne oko. Odjął palec, powieka opadła.

- Chcesz, żebym ci zrobił herbaty? - spytał.

- Tak... jeżeli ci to zajmie dużo czasu - odparł dziadek.

Mimo szaleństw dziewiecioletniego łobuziaka książeczka jest pogodna, dowcipna, chć miejscami bywa bardzo poważna. Ta rodzinna historia dotyczy oczywiście pewnego wycinka życia. Patrzymy na tę rodzinę z podziwem wtedy, gdy tak pięknie się wspiera, i z zażenowaniem, gdy skacze sobie do gardeł. Jeśli będziecie chcieli się dowiedzieć, jak potoczą się dalsze losy rodziny Pentecostów, przeczytajcie powieść Fortynbras uciekł, gdzie zostały one opowiedziane. Albo posłuchajcie obydwu książek.

Od siódmej rano, Fortynbras uciekł

Autor: Eric Malpass

Czyta: Ryszard Nawrocki

Wydawnictwo: Mozaika

Format: mp3

Czas nagrania: książka pierwsza – 5 godzin 30 minut, książka druga – 3 godziny 42 minuty

Reklama

Kącik małego czytelnika - sprawdź, jakie książki dla dzieci polecają inne mamy

Reklama
Reklama
Reklama