Reklama

Planowana przez rząd reforma oświaty przewiduje, że sześciolatki pójdą do pierwszej klasy już we wrześniu 2009 roku. Ale nie wszystkie maluchy w tym wieku założą tornister na plecy po wakacjach. Reforma ma trwać trzy lata. Przez ten czas do pierwszych klas będą szły każdego roku wszystkie dzieci 7-letnie, po zerówkach (jak dotąd) oraz część sześciolatków. W tym trzyletnim okresie to rodzice będą decydować o tym, czy ich 6-letnia pociecha ma rozpocząć naukę w szkole. Jeśli uznają, że dziecko nie jest do tego gotowe, nie muszą się spieszyć. Mogą poczekać jeszcze rok. Dopiero w roku szkolnym 2012/2013 wszystkie sześciolatki będą musiały obowiązkowo rozpocząć podstawówkę.

Reklama

Co zrobić, gdy twoje dziecko „łapie się” na ministerialne pomysły? Przede wszystkim nie wpadać w panikę. Projekt ten wciąż nie został uchwalony, nie wiadomo więc, czy wejdzie w życie tej jesieni. A rok więcej stwarza szansę na dopracowanie reformy, która w swych założeniach nie jest zła.

Czy każde dziecko sześcioletnie jest wystarczająco dojrzałe do tego, by iść do szkoły?
Nie. Aby dziecko dobrze radziło sobie w pierwszej klasie, powinno osiągnąć tzw. dojrzałość szkolną. Chodzi m.in. o to, jak reaguje ono na ocenianie, jak czyta, pisze, liczy, czy potrafi wyrażać własne sądy, czy jest sprawne ruchowo i manualnie. Ważne jest też, czy dziecko umie nawiązywać kontakty z rówieśnikami i dorosłymi, panować nad gniewem, współdziałać z innymi, podporządkować się poleceniom dorosłych. Nawet nie każdy siedmiolatek spełnia te wymogi, więc tym bardziej sześciolatek może nie być jeszcze gotów do szkoły. Jeżeli mimo to wystartuje w uczniowskie życie, może zareagować lękiem, poczuciem bezradności i niechęcią do nauki.

Początkowo to rodzice mają decydować, czy chcą posłać sześciolatka do szkoły. Czy o wcześniejszej edukacji dzieci nie powinni decydować specjaliści, np. psycholodzy?
Tak, dlatego w przedszkolach ma być prowadzona diagnoza, czy dzieci sześcioletnie są gotowe do pójścia do szkoły. Wyniki badań (czyli tzw. testów dojrzałości szkolnej) będą dostępne dla rodziców, którzy dopiero wtedy zdecydują, czy posłać dziecko do pierwszej klasy, czy lepiej jeszcze rok zaczekać. Wskazane jest zatem, by do szkół najpierw poszły te sześciolatki, które chodziły do przedszkola.

Czy sześcioletnie dzieci poradzą sobie z nauką, skoro w tych samych klasach będą też uczyć się „wyedukowane” siedmiolatki po zerówce?
Bez obaw, sześciolatki nie będą musiały „doganiać” siedmiolatków, przerabiając w ciągu roku program zerówki i obecnej pierwszej klasy. Ma obowiązywać zupełnie nowa podstawa programowa, która zostanie dostosowana do obniżonego wieku dzieci. Oznacza to, że program nauczania w pierwszej klasie będzie zbliżony do tego, który obecnie obowiązuje w zerówce.

Jak będą uczyć nauczyciele w klasach, gdzie obok siebie znajdą się 6-latki bez żadnej edukacji oraz 7-latki, które już od roku uczyły się w zerówce czytać i pisać?
Nauczyciele nauczania początkowego mają odpowiednią wiedzę o rozwoju małego dziecka. Doskonale rozumieją, że młodsze dzieci potrafią i wiedzą mniej od swoich starszych kolegów. Dlatego będą starali się tak indywidualizować pracę, by maluchy sześcioletnie uczyły się spokojnie i bezstresowo. Wiele zajęć z pewnością będzie miało formę zabawy, tak jak w przedszkolu. Poza tym warto pamiętać, że nie wszystkie siedmiolatki po zerówce mają takie same możliwości. Wśród nich są dzieci o emocjonalnej dojrzałości pięciolatka, jak i dziewięciolatka. Nauczyciele zawsze musieli uwzględniać te różnice, a teraz po prostu więcej uwagi poświęcą sześciolatkom.

Czy dziecko siedmioletnie nie straci na tym, że będzie się uczyć na niższym poziomie, z młodszymi kolegami?
Prawda jest taka, że obecnie 7-latki, które idą do pierwszej klasy, od nowa uczą się tego, co miały już w zerówce – czyli czytania, pisania i liczenia. W roku szkolnym 2009/2010 nic się więc pod tym względem specjalnie nie zmieni. Poza tym te dzieci, które miały już kontakt z edukacją, wcale nie muszą nudzić się na lekcjach. Nauczyciel zawsze może bowiem pogłębiać wiedzę dziecka, ucząc je więcej, niż nakazuje program. Zaś w dalszych latach dzieci siedmioletnie tylko zyskają na reformie, ponieważ będzie już ciągłość nauczania. Oznacza to, że od roku szkolnego 2010/2011 zarówno 7-latki, jak i 6-latki będą po tym samym rocznym przygotowaniu przedszkolnym. Nikt nie będzie jeszcze raz uczył się tego, co już przerobił.

Co z sześciolatkami, które w roku szkolnym 2009/2010 nie podejmą nauki w szkole?
Powędrują do przedszkola z pięciolatkami, by przygotować się do pójścia do szkoły za rok. Warto wiedzieć, że prawo do przedszkolnej edukacji pięciolatki zyskają już od roku 2009/2010, co oznacza, że gminy będą musiały zapewnić przedszkola maluchom. A od roku 2010/2011 przygotowanie przedszkolne stanie się już dla 5-latków obowiązkowe. Będzie ono mogło być realizowane w przedszkolach, oddziałach przedszkolnych zorganizowanych przy szkołach podstawowych czy np. w prywatnych mieszkaniach, gdzie za publiczne pieniądze powstaną punkty przedszkolne.
[CMS_PAGE_BREAK]
W przedszkolu dzieci mają specjalnie przystosowane dla swojego wieku sale, łazienki, place zabaw. Otrzymują też regularne posiłki. Czy szkoły zapewnią maluchom odpowiednie dla nich warunki?
Szkoły będą się dostosowywać do potrzeb sześciolatków. Nauka ma być przeplatana z zabawą i wypoczynkiem. Przewiduje się np., że dzieci będą wychodziły na szkolne boiska, a sale lekcyjne zostaną wyposażone w materacyki i zabawki, by w przerwach między lekcjami maluchy mogły się zrelaksować. Obecnie posiłki oferuje dzieciom większość szkół i tak będzie nadal. Śniadanie sześciolatek zje w domu, drugie śniadanie spakuje do tornistra, a obiad zapewni mu (odpłatnie, jak w przedszkolu) szkoła. Nauczyciele z pewnością będą się interesować, czy maluchy jedzą o właściwych porach.

Przedszkole zapewnia dzieciom opiekę do późnych godzin popołudniowych. Co mają zrobić rodzice, którzy pracują i nie mogą zająć się dzieckiem zaraz po szkole?
Szkoły mają zapewnić bezpłatną świetlicową opiekę nad sześciolatkami. Będzie ona zorganizowana tak jak w przedszkolach – czyli do godziny 16–17 (zależnie od potrzeb rodziców), w grupach do 25 dzieci. W tym czasie maluchy będą mogły uczestniczyć w różnych zajęciach, np. wyrównawczych (by nadrabiać zaległości w nauce), czy rozwijać swoje indywidualne zainteresowania: sportowe, muzyczne, plastyczne itp.

Do przedszkola dzieci mogą uczęszczać przez cały rok. Szkoła ma przerwy na ferie i na długie, dwumiesięczne wakacje. Kto w tym czasie będzie się opiekował sześciolatkami, których rodzice pracują?
W czasie ferii wiele szkół organizuje różne zajęcia dla uczniów. W wakacje będą dyżurne placówki, które podobnie jak ma to miejsce obecnie w przedszkolach będą zobowiązane do tego, by zapewnić dzieciom (odpłatnie) właściwą opiekę.

Poprzez zabawę przygotuj malucha do nauki
Testy dojrzałości szkolnej to po prostu różne zadania, które psycholog daje maluchowi do rozwiązania. Możesz oswajać z nimi swoją pociechę, proponując określone zabawy. Pomogą one też malcowi rozwinąć wiele ważnych umiejętności.
• Daj dziecku 10 orzechów czy jabłek. Poproś je, by tak podzieliło te przedmioty, abyście oboje mieli po równo. Zabawa ćwiczy umiejętność przeliczania, która jest potrzebna do uczenia się matematyki.
• Narysuj 4 bardzo podobne do siebie (ale nie identyczne) kwiatki oraz jeszcze piąty – dokładnie taki sam, jak jeden z tych czterech. Ten ostatni kwiatek umieść w kółku. Powiedz dziecku, by wskazało, który z czterech kwiatków jest taki sam jak ten w kółku. To zadanie rozwija umiejętność porównywania różnych znaków graficznych, co pomaga w nauce czytania i pisania.
• Ćwicz z dzieckiem rzuty i chwyty piłki obiema rękami, kopnięcia piłki do bramki prawą i lewą nogą, skoki na jednej nodze i na obu nogach. To rozwija sprawność fizyczną malca.

Jak to jest w innych krajach
W większości europejskich państw sześciolatki są już w szkołach. W niektórych krajach dzieci rozpoczynają naukę nawet w wieku 4 czy 5 lat.
• Czterolatki są objęte obowiązkiem szkolnym w Luksemburgu.
• W wieku 5 lat dzieci rozpoczynają naukę na Cyprze, Węgrzech, w Holandii, Wielkiej Brytanii.
• Sześciolatki idą do szkoły na Litwie, w Austrii, Belgii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Islandii, Liechtensteinie, w Niemczech, Norwegii, Portugalii, Czechach, Słowacji, Słowenii i we Włoszech.
• W wieku 7 lat dzieci zaczynają naukę w Bułgarii, Danii, Estonii, Finlandii, Łotwie, Rumunii, Szwecji oraz w Polsce.

Reklama

Konsultacja: Anna Niziołek, psycholog szkolny.

Reklama
Reklama
Reklama