Reklama

Spory, które codziennie wybuchają między rodzeństwem z błahych – w mniemaniu rodziców – przyczyn, mogą później przerodzić się w ciągłą rywalizację w każdej dziedzinie życia i być przyczyną niezdrowej zazdrości z powodu sukcesów brata czy siostry. Jak twierdzą psychologowie, mogą też prowadzić do niechęci, zażartych konfliktów między naszymi dziećmi albo do całkowitej obojętności. Wyuczone w dzieciństwie zachowania dorosłe już latorośle przenoszą często również do własnego małżeństwa (np. nie uznają kompromisów, ich zawsze musi być „na wierzchu”). Dowiedz się, jak łagodzić dziecięce konflikty.

Reklama

Nie traktuj ich jednakowo
Każde z nich jest inne, ma różne zainteresowania i potrzeby – nawet jeśli są tej samej płci. Jaś lubi samochodziki, Michał woli puzzle i gry. Jeden potrzebuje dużo czułości, drugi woli „męskie” rozmowy i zajęcia. Poprzez ciągłe dążenie do sprawiedliwego traktowania dzieci zastawiamy na siebie samych pułapkę – nie jesteśmy w stanie poświęcić tyle samo uwagi każdemu, a ich potrzeby są różne w zależności od okoliczności i etapu rozwoju. Dlatego lepiej zaspokajać indywidualne potrzeby dzieci, wygospodarować czas dla każdego z nich osobno (np. w czasie kąpieli, przed snem), podkreślać wyjątkowość każdego z nich.

Akceptuj uczucia dzieci
Nie mów rozzłoszczonemu dziecku: „Nic się nie stało, natychmiast przestań się złościć”. Nie każ synowi czy córce tłumić gniewu czy niezadowolenia. Skoro doświadczają takich emocji, ucz dzieci, by wyrażały je w sposób kulturalny. Powtarzaj, że nie wolno nikogo przezywać i bić. Lepiej, żeby syn, chcąc uporać się ze złością, trzasnął drzwiami, niż uderzył siostrę. Jeśli uznasz i zrozumiesz uczucia dziecka, może to stanowić wystarczającą pomoc, jakiej potrzebuje, by sobie z nimi poradzić. Uczucia, które nie zostają zaakceptowane, nie rozpływają się we mgle, wybuchną innego dnia, w formie trudniejszej do opanowania. Powiedz: „Jesteś zdenerwowany, bo Ania wzięła bez pytania twoje auto? I jest ci przykro, że ją popchnąłeś? Zamiast ją bić, spróbuj Anię poprosić, żeby ci oddała zabawkę”.

Unikaj porównań
Nie mów: „Dlaczego nie masz takich dobrych ocen jak Kasia?”, „Zobacz, jaki Staś jest grzeczny”. Nawet jeśli Twoje intencje są niewinne, dziecko myśli: „Mama woli Stasia”. Takie postępowanie budzi też niechęć, a nawet wrogość wobec rodzeństwa.

Wkraczaj, gdy kłótnia zmienia się w bijatykę
Jeśli konflikt narasta, dzieci zaczynają się bić, gryźć, drapać itp., stanowczo przejmij inicjatywę. Zdobądź się na spokój, nie krzycz i nie szarp. Zabierz np. klocki, które są przedmiotem sporu, i oddaj wtedy, kiedy dzieci się pogodzą. Zamiast odsuwać agresora, przez co zyskuje on chwilę Twojej uwagi (a to prowokuje go do dalszego agresywnego zachowania), odsuń ofiarę, np. wyjdź z nią do innego pokoju. Psychologowie twierdzą, że ta metoda często przynosi sukcesy. Gdy dzieci ochłoną, porozmawiaj z nimi. Kieruj do nich proste i konkretne zdania. Zamiast: „Musisz być dobry dla Asi”, powiedz: „Nie wolno ci bić siostry”. Cierpliwie powtarzaj ustalone zasady, np.: „W naszym domu używamy słów, nie pięści”.
[CMS_PAGE_BREAK]

Przewiduj konflikty
Jeśli przedszkolak nie potrafi przegrywać, nie pozwól, by grał codziennie z wygrywającą ośmioletnią siostrą. Gdy sześciolatek buduje ogromną wieżę z klocków, zajmij czymś 1,5-roczną córeczkę, by nie zniszczyła budowli. Jeśli dzieci nie chcą się pogodzić, postaraj się zapewnić każdemu z nich odpowiednią przestrzeń, w której będą się mogły bawić bez zaczepek rodzeństwa.

Nie używaj siły
Nie bij za karę. Ta metoda wydaje się skuteczna w danym momencie, ale tak naprawdę dziecko nie rozumie, dlaczego jego zachowanie było złe i jak powinno je poprawić. Zazwyczaj zresztą dzieci są bite wtedy, gdy rodzice są zmęczeni i zdenerwowani, a nie gdy maluch źle się zachował. Takie postępowanie jest dowodem na to, że rodzice nie radzą sobie z własnymi emocjami.

Reklama

Pozwól im samym rozwiązywać spory
Staraj się jak najrzadziej interweniować w kłótnie między dziećmi. To sprawi, że nauczą się same radzić sobie w sytuacjach konfliktowych. Choć dzieci chętnie będą wzywać Cię do rozsądzenia sporu, nie opowiadaj się po żadnej stronie. Powiedz: „Załatwcie to między sobą”. Kiedy po raz kolejny usłyszysz o złych uczynkach jednego z dzieci, zapytaj: „I co macie zamiar z tym zrobić?”. Wysłuchaj argumentów obu stron, pomóż wybrać najlepsze rozwiązanie. Jeśli uważasz, że jedno z dzieci jest głównym prowodyrem waśni, nie staraj się go pognębiać, twierdząc, że „zawsze” i „wszystko” jest jego winą. I nie zapomnij pochwalić dzieci, gdy uda im się rozwiązać spór bez bójki.

Reklama
Reklama
Reklama