Reklama

Za kilka lat idolem twojego dziecka zostanie kolega z podwórka. Za kolejne kilka – twoje dziecko będzie samo wiedziało wszystko najlepiej! Ale teraz, póki jeszcze jest w ciebie wpatrzone jak w obrazek, możesz je dużo nauczyć. Jak? Świeć przykładem!

Reklama

Naucz dziecko optymizmu

Nikt nie rodzi się ponurakiem ani wesołkiem. Nasz stosunek do świata (i do samych siebie!) to głównie kwestia wychowania. Co to znaczy? Że to od ciebie zależy, czy dziecko będzie czerpało z życia pełnymi garściami czy raczej zacznie przypominać Kłapouchego z „Kubusia Puchatka”.

  • Zachwycaj się światem. Jasne, ty już pewnie nieraz widziałaś pąki na drzewie i kołującego nad gniazdem bociana. Ale dla kilkulatka poszukiwanie pierwszych oznak wiosny to magiczna, fascynująca przygoda! Pokaż mu rozkwitające przebiśniegi, daj do powąchania roztarte listki, w weekend wybierzcie się na spacer za miasto. Dziecko będzie mogło na własne oczy przekonać się, że świat to piękne, przyjazne miejsce.
  • Śmiej się z kłopotów. Dziecko wywróciło się prosto w kałużę? No to masz dwa wyjścia. Albo zacisnąć wargi i pomyśleć o praniu, albo wesoło zapytać smyka, czy udało mu się złowić jakąś rybkę w tym jeziorze. Co wybierasz?

Rozwiąż też test: Jaki charakter ma twoje dziecko?

Wychowaj smakosza

Czy jest coś przyjemniejszego niż zajadanie się świeżą bułką z masłem? Dla nas, dorosłych, chyba nie, ale dla dzieci często jedzenie to ostatnia rzecz, na jaką mają ochotę. No, chyba że je się razem z mamą!

  • Siadaj z dzieckiem do stołu. Rodzinne posiłki nie tylko zbliżają domowników, ale też wzmagają apetyt.
  • Ucz dobrych nawyków żywieniowych. Jeśli nie przyzwyczaisz dziecka do nadmiaru soli i cukru, nie pozwolisz na jadanie frytek, chipsów itp. oraz picie słodkich napojów gazowanych, jest szansa, że nie będą mu one w przyszłości tak bardzo smakować.
  • Nie krzycz nad talerzem. Bo jeśli ty zaczniesz, dziecko szybko do ciebie dołączy. Jedzcie bez pośpiechu, rozmawiajcie miedzy kolejnymi kęsami.

Koniecznie przeczytaj: Naukowcy znaleźli sposób na niejadka

Pomóż dziecku panować nad nerwami

Można powiedzieć, że dziecko umiejętność trzymania nerwów na wodzy wysysa z mlekiem matki. Psychologowie są przekonani, że bunt dwulatka albo histeria przedszkolaka rzadziej występują u dzieci, które wyrastają w domach bez awantur i krzyku.

  • Uspokój się. Nawet jeżeli dziecko ze wszystkich sił stara się wyprowadzić cię z równowagi, ty powściągnij nerwy. Dziecko, psocąc albo buntując się, nie robi ci na złość. Ono sprawdza, do jakich granic może się posunąć.
  • Nie bij. Bo dzieci, które są wychowywane za pomocą klapsów, szybko się uczą, że słabszych można sobie podporządkować siłą.

Spraw, by dziecko było wrażliwe na innych

Już roczniaka można uczyć opiekuńczości i empatii. Zwracaj uwagę na otaczających go ludzi i pokazuj mu, w jaki sposób można im pomóc (mów np. „Ustąpimy miejsca tej pani, bo pewnie bolą ją nogi”).

  • Pamiętaj o „dzień dobry”. Drobne przejawy sąsiedzkiej uprzejmości unaocznią dziecku starą prawdę: to, jak my się zachowujemy, wpływa na postępowanie innych.
  • Traktuj z szacunkiem. Słuchaj tego, co dziecko ma do powiedzenia, i staraj się je zrozumieć. Ale uwaga! Tego samego wymagaj dla siebie. Czyli od dziś w życie wchodzi zasada: nie przerywamy sobie i nie wyśmiewamy się z siebie.

Czytaj też: Pomaganie – jak go nauczyć, by dziecko było wrażliwe?

Dopinguj swoje dziecko

Choć z nieśmiałego dziecka raczej nie wyrośnie rekin biznesu, możesz pomóc mu choć trochę przezwyciężyć wstyd. Dziecko, obserwując cię, przejmuje twój sposób radzenia sobie z problemami.

  • Chwal za starania. Nie tylko dziecko, ale też męża i – tak, tak – siebie samą! Nie obwiniaj się o wszystkie porażki, daj sobie odrobinę luzu. Niech dziecko widzi, że nie zawsze wszystko nam się musi udać. Ważne jest tylko, aby widząc problem, nie poddawać się od razu.

Granice naśladowania

Dziecko przejmuje twoje upodobania, charakterystyczne zachowania, a nawet sposób widzenia świata! Takie zachowanie w psychologii nazywane jest „naśladowaniem osoby znaczącej” i jest jednym ze stałych etapów dorastania dziecka. Pamiętaj jednak:

  • Dziecko chłonie jak gąbka. Nie tylko te zachowania, z których jesteś dumna, ale także te, których wolałabyś go nie uczyć. Nie kłam więc, rozmawiając z babcią przez telefon, że jesteś chora. Nie przeklinaj, gdy podczas obierania ziemniaków zatniesz się w palec. W innym wypadku już niedługo możesz przyłapać dziecko na tym samym.
  • Dziecko też ma prawo mieć własne zdanie. Nie zmuszaj go np. do jedzenia brukselki tylko z tego powodu, że ty ją uwielbiasz.

Sprawdź też: Czy pozwalasz dziecku na zbyt wiele – test

mtj_dopisek.gif
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama