Nikt nie lubi obowiązków – nawet dorośli. Ale uczą one odpowiedzialności i budują poczucie własnej wartości. I chociaż, gdy patrzysz na dziecko, może być ci trudno w to uwierzyć, to jednak obowiązki są dla niego powodem do dumy! Dlatego nie bój się włączyć dziecko w domowe prace.

Reklama

Dostosuj obowiązki do wieku dziecka

Najważniejsze jest, abyś dostosowała zlecane dziecku zadania do jego wieku, bo nic tak nie zniechęca do działania, jak porażka już na samym początku. Zanim więc powierzysz dziecku kolejne obowiązki, sprawdźcie, czy ich wykonanie nie przerasta jego możliwości. Pięciolatek może np. sprzątać zabawki z dywanu i wkładać talerze do zlewu, zaś sześciolatek na pewno znajdzie jeszcze czas (i siłę!), aby pościelić swoje łóżko, podlać kwiatki, a nawet raz w tygodniu pójść na lekcje muzyki czy angielskiego.

Zobacz też: Przegląd zajęć dodatkowych

Dopinguj dziecko do bycia obowiązkowym

Przygotuj się też na to, że dziecięcy zapał do pracy szybko mija. Spróbuj wtedy znaleźć sposób, aby na nowo zachęcić dziecko do obowiązków. Choć nie jest to najłatwiejsze, postaraj się też uświadomić mu, że wszyscy domownicy dbają o wspólne dobro, choć każdy z nich robi to na swój sposób. Dziecko, które od wczesnego dzieciństwa jest włączane w domowe prace, szybciej staje się systematyczne i odpowiedzialne – a przecież właśnie te cechy są warunkiem jego sukcesu w szkole. I jeszcze jedno. Dziecięce poczucie obowiązku wspaniale kształtuje posiadanie domowego zwierzątka. Ale nim kupisz dziecku kota albo psa, porozmawiajcie poważnie o tym, jakie codzienne zadania wiążą się z posiadaniem pupila. Nie spodziewaj się jednak, że dziecko zawsze będzie czyściło kocią kuwetę, i pamiętaj, że to ty jesteś odpowiedzialna za domowe zwierzaki.

Czy kupić dziecku zwierzę? Sprawdź!

Zobacz także

Sposób na małego pomocnika

Poznaj triki, dzięki którym domowe zadania przestaną straszyć!

  • Strzeżcie się nudy. Może jutrzejszego poranka urządzicie np. wyścigi w słaniu łóżek? Jeśli przekonasz dziecko, że z obowiązkami wiąże się dużo zabawy, być może uda mu się je polubić.
  • Ułóżcie listę obowiązków. Dziecko powinno wiedzieć jasno, co do niego należy. Zamiast ogólnego polecenia typu: „posprzątaj pokój”, wylicz: „zetrzyj kurz z komody i ułóż zabawki na półkach”. Takie rozbicie jednej wielkiej akcji na mniejsze czynności pomaga!
  • Ustalcie nagrody... Może zapowiesz dziecku, że po lekcji angielskiego razem się pobawicie?
  • ...i konsekwencje. Twoje dziecko nie wypełniło swoich obowiązków? Nie stosuj kar, ale po prostu ostrzeż szkraba, że np. pozostawione na dywanie zabawki powędrują na tydzień na pawlacz.

Co zrobić, jeśli smyk buntuje się przeciw wypełnianiu swoich obowiązków? W końcu to ciągle jest bardzo małe dziecko, którego głównym zadaniem jest nauka i zabawa, prawda?
Niestety, to nie do końca prawda. Malec, który nie ma żadnych obowiązków, może wyrosnąć na egoistę i niesumiennego ucznia. Oczywiście, kiedy jest zmęczony lub zajęty wyjątkowo ciekawą zabawą, można zaproponować mu pomoc w wykonaniu zadania, ale nie wyręczać go. W przeciwnym razie mógłby pomyśleć, że obowiązków tak naprawdę nie trzeba wypełniać, a takie przekonanie przynosi negatywne efekty, np. w szkole. Ważne też, aby konkretne zadania były przewidziane w planie dnia i przypominane: „Za 10 minut czas na...”.

Reklama

Dyskutuj na forum: Sposoby na leniuszki ;) »

Konsultacja merytoryczna

dr Julita Wojciechowska

Psycholożka, pracuje na Wydziale Psychologii i Kognitywistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Reklama
Reklama
Reklama