Reklama

Reklama

Kiedyś na placu zabaw obserwowałam taką scenę: chłopiec, na oko trzyletni, wbiegł na szczyt zjeżdżalni i obwieścił: „Ja wszedłem najwyżej! Jestem najlepszy!”. Obok na kocyku siedziały dwie dziewczynki. Przebierały lalki, kłóciły się o fryzurę Barbie. Ledwie zerknęły na małego „dominatora” ze zjeżdżalni. Mój Boże, pomyślałam, przecież to inne światy...
Geny czy wychowanie?
Natura wyposażyła nas w odpowiednie „narzędzia”, byśmy mogli funkcjonować „w stadzie”. Pewne obszary mózgu trochę inaczej wyglądają u kobiet, inaczej u mężczyzn. Jednak osobowość dziecka kształtuje się też pod wpływem doświadczeń i wychowania, które mogą utrwalać stereotypy dotyczące płci. Od dziewczynek oczekujemy subtelności, ustępowania, cierpliwości, od chłopców zaradności, aktywności, przebojowości.
Z dziewczynkami więcej rozmawiamy o emocjach. Może dlatego stają się wrażliwsze na problemy innych i więcej zajmują się swoimi doznaniami. Zabawy rodziców z chłopcami bywają bardziej aktywne, częściej są w nich elementy rywalizacji. Chłopcom pobłażamy, dziewczynki karcimy za walkę o swoje. Oba te obszary – związane z płcią mózgu oraz wychowawcze – tworzą z twojej pociechy małą kobietę lub małego mężczyznę.

Ach, te przyjaźnie
W badaniach stwierdzono, że u trzyletnich dzieci połowa ich przyjaciół jest płci odmiennej, ale już u pięciolatków – tylko 20 proc. W wieku siedmiu lat prawie żadne dziecko nie przyjaźni się z przedstawicielem płci przeciwnej! Te oddzielne światy zachodzą na siebie w niewielkim stopniu aż do czasu, gdy nastolatki zaczną umawiać się na randki.
Ale zanim to nastąpi, dzieciaki kłócą się, biją, przyjaźnią i nie znoszą. Znasz to, prawda? I tak właśnie ma być! W ten sposób twoje dziecko zdobywa umiejętności społeczne potrzebne w całym życiu, w kontaktach z ludźmi. Wprawia się w rozwiązywaniu konfliktów, zawieraniu przyjaźni. I potrzebuje z twojej strony troszkę pomocy, wsparcia, musi widzieć, że poważnie traktujesz jego towarzyskie sprawy. Nie lekceważ dziecięcych kłopotów, nawet jeśli wydają ci się błahe!

Nie tylko stereotyp
Rzecz jasna, świat nie jest czarno-biały. Bywają temperamentne dziewczynki, które walczą o swoje, szarpiąc się za włosy. I delikatni chłopcy, którzy wolą spokojne zabawy i negocjacje. Takim dzieciom nie jest łatwo. Nieraz słyszą: „Dziewczynka? I taka niegrzeczna!”, „Chłopiec? A to beksa!”. Postaraj się zaakceptować swoją pociechę taką, jaka jest, nawet jeśli nie odpowiada stereotypom. Wspieraj jej mocne strony. Niezależnie od tego, czy to chłopiec czy dziewczynka!

Zachowanie dziewczynek
Przedszkolaki płci żeńskiej z reguły są spokojniejsze, grzeczniejsze i bardziej posłuszne od chłopców. Więcej mówią, między sobą i do innych. W przedszkolu ćwiczą pierwsze kobiece przyjaźnie, w których ważną rolę pełni opowiadanie sobie o własnych przeżyciach, czyli zwierzanie się.
1. Na ogół bawią się w małych, zżytych grupkach. Współpracują i unikają wrogości. Częściej szukają kontaktu fizycznego z panią: przytulania, siadania na kolanach.
2. Wykazują się empatią, czyli potrafią wczuwać się w doznania innych. Gdy jedna przewróci się, inne będą ją pocieszać, pomagać.
3. Dobierają się w pary. Każda chce mieć przyjaciółkę. Nie są to związki bardzo trwałe, choć zdarzają się przyjaźnie na cały okres przedszkola.
4. Wcześniej niż chłopcy opanowują umiejętności językowe. Mają większą wprawę w wyrażaniu emocji. Są też zwykle lepsze
w negocjowaniu, dochodzeniu do kompromisów.
5. Rzadziej wszczynają bójki, stosują za to bardziej wyrafinowane metody agresji, jak ostracyzm czy złośliwe plotki. Chociaż popychanie i szczypanie też im się zdarza. Obrażanie się to typowy sposób na układanie sobie stosunków z koleżankami. Mimo takich zachowań utrzymanie zgodnych relacji w grupie jest dla dziewczynek niezwykle ważne. Wzajemne kontakty, przyjaźnie, dogadywanie się – to dla nich bardzo istotna sprawa. Grupa przedszkolna zapewnia im więzi emocjonalne, konieczne do tego, by mogły czuć się dobrze.

Zachowanie chłopców
Trzylatki płci męskiej to zwykle istoty mniej społeczne niż dziewczynki. Na ogół trudniej rozstać im się z mamą. Podczas gdy koleżanki lepiej radzą sobie z czynnościami wymagającymi precyzji, jak rysowanie, oni są lepsi w aktywnościach wymagających ruchu i siły, na przykład w kopaniu piłki.
1. Są bardziej impulsywni niż dziewczynki i częściej uczestniczą w konfliktach. Rozwiązują je chętniej pięścią i konfrontacją, a nie wyjaśnianiem, wczuwaniem się w doznania drugiej osoby.
2. Są mniej świadomi własnych emocji i słabiej odczytują uczucia innych. To może utrudniać zgodne funkcjonowanie w grupie. Z reguły chłopcy, podobnie jak i później mężczyźni, wykazują mniejszą orientację w zakamarkach życia emocjonalnego. Zdarza się, że gdy komuś z grupy coś się stanie, na przykład się uderzy, reszta grupy lub jej większość nie przerywa zabawy.
3. Preferują zabawy w większych grupach, „bandach”.Choć posiadanie „swojego” kolegi też jest cenne. Jednak rotacja tych „najlepszych” kolegów jest częstsza niż u dziewczynek.
4. W zabawach ważne jest współzawodnictwo. Gdy chłopcy trafiają na problem, na przykład kolega nie chce oddać zabawki, nie ma ochoty razem układać klocków, dążą do konfrontacji – po prostu się biją. Nie myślą jak dziewczynki o zakamuflowanych metodach ataku (obgadywanie, obrażanie się itp.).
5. Sympatie i antypatie, skomplikowane układy w grupie są dla nich mniej istotne niż dla koleżanek. Dla chłopców bardziej liczy się niezależność i autonomia.

Konsultacja: Joanna Rutkowska, psycholog.

Przedszkolakf

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama