Jeszcze do niedawna twoja córka bawiła się misiami i lalkami. Teraz coraz częściej przegląda się w lustrze, stroi miny i zakłada ciągle nowe sukienki. Uwielbia świecidełka, chce mieć nowy pierścionek, a ostatnio poprosiła cię o pomalowanie paznokci. Jak reagować na takie strojenie się i czy ulegać wszystkim prośbom córki?

Reklama

Identyfikacja z własną płcią

Dwuletnie dziewczynki na początku patrzą w lustro po to, żeby zobaczyć, jak wyglądają i kim są. Rodząca się świadomość własnej osoby, a potem także własnej płci, skłania je do bliższego przyjrzenia się swojemu odbiciu. Tak samo zresztą postępują w tym wieku chłopcy. Od dziewczynek jednak w o wiele większym stopniu niż od chłopców oczekuje się atrakcyjności fizycznej. Nawet jeśli sama nie jesteś za sztywnym trzymaniem się ról przypisanych przez wieki do płci (np. chłopiec powinien być silny, a dziewczynka ładna i miła), to bardzo trudno uchronić przed nimi dziecko, bo nie żyje ono w próżni (chodzi do przedszkola, ogląda telewizję, obserwuje otoczenie).

Czytaj też: Przedszkolne mody – ulegać im czy nie?

Co jest ładne?

Żyjemy w społeczeństwie, które ogromną wagę przykłada do wyglądu zewnętrznego. Dbamy o siebie, staramy się dobrze prezentować, zwracamy dużą uwagę na swoją urodę. Zgodnie z przysłowiem: „Jak nas widzą, tak nas piszą". A przecież w tym samym środowisku są „zanurzone" nasze córki.
Jeśli dziewczynka widzi mamę malującą się co rano do pracy, w telewizji ogląda bajkę o pięknej królewnie, w której zakochał się książę, i bawi się ślicznymi długowłosymi lalkami w kolorowych strojach, to siłą rzeczy zaczyna zwracać uwagę na swoją urodę, bo chce ją skonfrontować z wyglądem innych ludzi. Szuka w ten sposób odpowiedzi i uczy się tego, kim jest, jak wygląda, czy jest podobna do mamy, czy może do księżniczki z baśni. Dowiaduje się także, co jest ładne, a czego społeczeństwo nie akceptuje (stąd młoda szczupła ciocia wzbudza w dziewczynce zachwyt, a siwa przygarbiona staruszka kojarzy się z postacią Baby Jagi i może nawet rodzić lęk).

Chcę być jak mama

Pierwszym wzorem dla swojej córki jesteś ty sama. Dzięki tobie dziewczynka uczy się różnych sposobów dbania o wygląd, dowiaduje się, że włoski muszą być uczesane, a ubrania – czyste i wyprasowane – powinny do siebie pasować.
To właśnie mama jest dla córki najpiękniejszą istotą pod słońcem. Mała dziewczynka stara się we wszystkim mamę naśladować i pragnie wyglądać jak ona. Dlatego uwielbia przymierzać twoje ubrania i buty na wysokim obcasie. Czuje się wtedy tak piękna jak ty.

Zobacz także

Zobacz też: Czego uczy mama dziecko - rozważania z przymrużeniem oka na Dzień Matki

Chcę decydować sama

Do tej pory kupowałaś ubrania dla córki bez problemów. Teraz nagle to ona chce decydować, co założy. Najwyższa pora, by pożegnać czasy całkowitej dominacji nad dzieckiem. Zamiast denerwować się, że nie możesz dokonać wyboru sama, ciesz się samodzielnością córki. Przecież w ten sposób dziecko uczy się podejmowania decyzji i ponoszenia ich konsekwencji. Kształtuje także swój własny gust, na który oczywiście możesz w dalszym ciągu wpływać.
Nie musisz bezkrytycznie zgadzać się na wszystko, co córeczka zechce kupić. Warto jednak w takich momentach nie zabraniać kategorycznie, tylko tłumaczyć, dlaczego coś ci się nie podoba. Istnieje wówczas szansa, że dziewczynka posłucha, bo poczuje się doceniona. Nie zbywasz jej przecież stwierdzeniem „ma tak być i już", ale próbujesz pokazać, co według ciebie jest ładne i dlaczego.

Sprawdź: 4 proste rady, jak nauczyć dziecko samodzielności

Jak nie wychować narcyza

To nic, że córka często chce się malować i przymierzać coraz to nowe ciuszki. Na pewno przez to nie stanie się egoistką ani narcyzem. Co więcej: nie powinnaś jej takich zachowań zabraniać. Jeśli nie zaspokoi w naturalny sposób ciekawości na temat swojego wyglądu, może poczuć się gorsza i mniej pewna siebie.
Jedynym rozsądnym wyjściem jest spokojne przeczekanie tego okresu przebieranek. Potraktuj go jak zabawę, w której ty sama możesz uczestniczyć jako stylistka. Osiągasz w ten sposób jeszcze jeden efekt: pokazujesz, co jest ładne i pobudzasz dziecka wyobraźnię.

[CMS_PAGE_BREAK]

Mądre pochwały

Chwalisz córkę za to, jak ładnie posprzątała zabawki i jaki wspaniały namalowała obrazek. Dlaczego więc nie chwalić jej za urodę? Czy, milcząc o jej wyglądzie, chcesz powiedzieć, że nie ma on większego znaczenia? Może na początku twoja córka rzeczywiście będzie tak myślała. Ale w momencie konfrontacji ze światem, dowie się, że wygląd jest bardzo ważny w życiu. Tylko wtedy okaże się, że tak naprawdę nie wie, jak ma o sobie myśleć.
Lepiej więc pozwól córce na poznanie jej własnych mocnych stron. Naucz, że piękno można kształtować, choćby poprzez zadbanie i podkreślanie atutów. Zwracaj uwagę, jakie piękne ma włosy, jak radośnie potrafi się uśmiechać i jak ślicznie wygląda w błękitnych ubrankach, które podkreślają jej kolor oczu.
To wszystko pozwoli małej dziewczynce na samookreślenie, zrozumienie, kim jest, jakie ma zalety. Budowanie swojego mniemania tylko na informacjach „co potrafię, czego się nauczyłam", nie tworzy harmonijnego obrazu własnego „ja". Jest przecież jeszcze bardzo ważna sfera tego, „jak wyglądam". Dopiero biorąc pod uwagę wszystkie pozytywne cechy swojej osoby, dziewczynka poczuje, że jest kimś naprawdę wyjątkowym – kochanym, mądrym, pięknym. Po prostu kimś, kto zasługuje na szczęście.

Czytaj też: Tego nigdy nie rób – 5 rzeczy niszczących samoocenę dziecka

Czy kupować lalki Barbie?

Jeśli nawet jesteś przeciwniczką kupowania lalek Barbie (lub jej tańszych odpowiedników), zastanów się, czy nie warto czasem ulec prośbom córeczki. Może uważasz to za kaprys, ale przecież kaprysy są po to, by im czasem ulegać. To stanowi o smaku życia. Oczywiście nie musisz wykupywać od razu całego sklepu. Wystarczy jedna lalka, której przecież twoja córka może sama zrobić dodatkowe ubranka.

Czy pozwalać dziecku na makijaż?

Twoja córka czasem może spróbować pomalować swoją buzię. Jednak ma to być forma okazjonalnej zabawy – dziecko nie może malować się na spacer czy do przedszkola. W sklepach pojawiły się ostatnio kosmetyki specjalnie dla dzieci. Czy można ich używać?
Plusy:

  • Są na pewno bezpieczniejsze od kosmetyków dla dorosłych.
  • Zrobione na bazie wody są łatwo zmywalne wodą z mydłem.
  • Wykonanie makijażu może być świetną zabawą w deszczowe dni.

Minusy

  • Choć atestowane, mogą powodować uczulenia (przecież czekolada też teoretycznie jest bezpieczna, a może wywołać alergię).
  • Nie można pozostawić dziecka samego, bo aromatyczne zapachy mogą skusić i zachęcić do wypróbowania walorów smakowych.
  • Malowanie może wejść dziewczynce w krew i trudno będzie ją przekonać, że nie powinna używać kosmetyków mamy.
Reklama

Czytaj też: Mamo, chcę być piękna/przystojny! Jak nie zepsuć dziecku urody

Reklama
Reklama
Reklama