Jak nauczyć dziecko przegrywania?
Nikt nie lubi przegrywać, prawda? Jednak w życiu będziemy doświadczać zarówno porażki, jak i zwycięstwa. Tego pierwszego warto nauczyć się jak najwcześniej. Od czego zacząć? Beata Chrzanowska, psycholożka, radzi mamie trzyipółlatka.
Staszek ma trzy i pół roku i ogromne trudności z akceptacją tego, że przegrał w grze. Kiedy nie wygra, robi dziką awanturę. Rozwala klocki, zabiera części gier i do tego płacze. Jak nauczyć go przegrywać? – pyta Wioleta.
Trzyipółlatki jeszcze nie mają dostatecznie wykształconej gotowości do tego, aby godzić się z porażką. Co nie znaczy, że nie warto już uczyć dziecko tego, jak znosić niepowodzeń czy nie poddawać się. To ważne umiejętności.
Jeszcze za mały na przegraną
Gotowość do znoszenia przegranej pojawia się dopiero w połowie okresu przedszkolnego, tak więc Staś jest jeszcze zbyt młody, aby ze spokojem przyjmować, że coś mu się nie udało. Ponadto tak małe dzieci wierzą, że uda im się wszystko, nie potrafią realnie oszacować swoich zdolności i umiejętności. Dlatego właśnie w tej chwili warto uczyć dziecko, jak zachować się po przegranej.
Nauka właściwego zachowania po przegranej
Niech maluch wie, że – mimo doznanej przykrości – warto podać rękę, uśmiechnąć się, powiedzieć, że następnym razem się uda. Najlepiej samemu to pokazać, tzn. przegrać kilka razy i po swojej porażce zachować się w sposób właściwy (czasem nawet przesadnie podkreślając to, że mimo smutku podajemy rękę i gratulujemy zwycięzcy). Potem, gdy Staś przegra, poprosić go o taką samą reakcję. I znowu dać dziecku wygrać kilka czy kilkanaście razy i po własnej przegranej zachowywać się w taki sposób, jakiego oczekujemy od dziecka.
ZOBACZ TEŻ: Test kompetencji dla trzylatka – do druku