Nie chwal dziecka za wszystko!

Carol Dweck - znana psycholog i rzeczniczka chwalenia dzieci wraca z nową teorią. Dotąd przekonywała rodziców, że dzieci chwalone za sam fakt, że są mądre, nie podejmują wyzwań. Boją się porażki. Za to dzieci, które były chwalone za podejmowanie wysiłku, bardziej się starają i dłużej potrafią wytrwać przy swoim zadaniu. Te dzieci są nastawione na rozwój i chętniej dążą do celu. Z kolei "mądre" dzieci blokują się na myśl o zadaniu, które nie wychodzi im od razu i nie podejmują prób. Na poparcie tych tez Dweck przytaczała wyniki dziesiątek badań.

Reklama

Spróbowałem? To już wystarczy!

Dzisiaj Dweck przyznaje, że trend chwalenia za podejmowany wysiłek lekko wymknął się spod kontroli. Rodzice sypią pochwałami na lewo i prawo, za cokolwiek. Wysiłek dziecka stał się dla rodziców cenniejszy niż cel, do którego maluch powinien dążyć. Tym celem jest nauka nowych umiejętności. Rodzice w rozmowach z psycholog przyznawali, że często wycofywali się, gdy dziecku coś nie szło. Dweck przekonuje, że wystarczy inteligentna zachęta z ich strony, aby dziecko nie nauczyło się postępować według schematu: spróbowałem? No to wystarczy!

Wyznacz dziecku jasny cel

Rodzice i nauczyciele powinni jasno wyznaczać dzieciom cel, np. zachęcając: “spróbowałeś? To co robimy dalej? Co jeszcze możesz zrobić, żeby się tego nauczyć?". Dweck przekonuje, że aby skutecznie wzmacniać w dzieciach chęć rozwoju, trzeba je nauczyć, że ich umysł jest jak mięsień. A mięsień można ćwiczyć pracą i wytrwałością.

Radzi rodzicom i wychowawcom, żeby przekonywać dzieci np. w taki sposób “gdy nauczysz się rozwiązywać to zadanie, rozwiniesz swój mózg". Dziecko może się zniechęcić, jeśli powiemy mu coś takiego: "nie każdy jest w tym dobry, ale spróbuj najlepiej jak potrafisz". Warto też wtrącać słówko "jeszcze", np. "być może matematyka jeszcze nie jest twoją mocną stroną".

Inteligencja podatna na zmiany

Najbardziej interesującą częścią badań profesor Dweck jest to, że inteligencja jest plastyczna i podatna na zmiany. To oznacza, że każdy (dorośli też!) może zmienić swój sposób myślenia oraz podejście do nowych zadań. Co ciekawe, dorośli z takim podejściem do życia, wcale nie przekazują go automatycznie swoim dzieciom czy wychowankom. Dweck zauważyła też, że niektóre osoby mają w sobie to dążenie do rozwoju, ale brakuje im "dźwigni", która je utrwali i np. wycofują się pod wpływem krytyki.

Zobacz także

Motywacja u dzieci

Wygląda na to, że wszyscy mamy w sobie oba sposoby myślenia: ten, który powoduje, że dążymy do rozwoju i ten, który nas hamuje. Utrwalenie w sobie tego pierwszego to kwestia praktyki. Tak samo możemy go pielęgnować u swoich dzieci. Profesor Dweck zapewnia, że kształtowanie go od pierwszych miesięcy życia przynosi trwałe efekty.

Dzieci, które były chwalone za dążenie do celu, a rzadziej za to, jakie są, podejmowały więcej wyzwań i lepiej radziły sobie w szkole. "Im bardziej rozwinięty był ich sposób myślenia o celu w 2. klasie, tym lepiej radziły sobie w 4. klasie i była to bardzo wyraźna zależność" – przyznała Dweck. “Takie myślenie to potęga" – dodała.

Źródło: Quartz

Reklama

Czytaj też: 7 zachowań, które obniżają samoocenę dziecka

Reklama
Reklama
Reklama