Reklama

W czwartek wieczorem do komisariatu na Błoniu wbiegli rodzice z malutkim dzieckiem na ręku. Para twierdziła, że 15-miesięczny synek mdleje i ma trudności z oddychaniem. Na pomoc ruszyła dzielnicowa mł.asp. Aleksandra Marcińczyk. Gdy zorientowała się, że chłopiec ma bardzo wysoką gorączkę, zaczęła okładami obniżać temperaturę. Kobieta zadbała również o to, by dziecko miało świeże powietrze i monitorowała jego oddech. Po 4 minutach chłopiec trafił w ręce ratowników medycznych.

Reklama

Pierwsza pomoc to podstawa!

Ta sytuacja przypomina, że niezwykle ważne jest nie tylko wezwanie pogotowia, ale udzielenie pomocy jeszcze przed przyjazdem karetki. Choć to niezwykle trudne rodzic, powinien zachować zimną krew i zastanowić się, co może zrobić. O to kilka przykładowych sytuacji:

  • dziecko przestaje oddychać w wyniku zakrztuszenia: należy uderzyć pięć razy otwartą dłonią w miejsce między łopatkami dziecka, drugą rękę podkładając z przodu pod klatkę piersiową malucha. Jeśli nie przynosi efektów, należy położyć dziecko na plecach i rozpocząć uciskanie mostka. Główka ponownie powinna być skierowana ku dołowi i podtrzymywana dłonią. Miejsce uciskania to około 1 cm od linii międzysutkowej. Należy wykonać 5 ucisków wykonanych wyłącznie opuszkami dwóch palców;
  • gorączka - przy bardzo wysokiej gorączce niezbędne jest schładzanie organizmu, możesz to zrobić okładami, lub wkładając dziecko do wanny. Temperatura wody powinna być nieco niższa niż temperatura dziecka (by uniknąć wstrząsu), następnie należy ją stopniowo schładzać;
  • atak krupu - jeśli u dziecka wystąpi szczekający kaszel, a maluch ma problemy z oddychaniem i się dusi, należy dziecku zapewnić bardzo zimne powietrze najlepiej z zamrażarki (w ziemie można otworzyć okno, jeśli jest mróz);
  • złamanie kończyny - bardzo ważne jest unieruchomienie dwóch sąsiadujących z urazem stawów, np. gdy złamaniu ulegnie przedramię, unieruchomienie musi stabilizować również nadgarstek i łokieć, tak żeby dziecko nie poruszało przedramieniem.

W razie urazów koniecznie miej zawsze w domu apteczkę, ważna jest także znajomość udzielania pierwszej pomocy. Jeśli w nagłej sytuacji nie wiesz, co robić, dyspozytor z pewnością cię poinstruuje.

Jak wezwać pogotowie ratunkowe?

Od 1-go marca połączenia alarmowe 997, 998 i 999 nie są już obsługiwane przez przedstawicieli lokalnej policji, straży pożarnej i pogotowia. Zamiast tego, podobnie jak rozmowy z numeru 112 są przekierowywane do najbliższego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, gdzie dzwoniący łączy się z dyspozytorem, nie z przedstawicielami służb. Warto wiedzieć, że nowy system automatycznie przełącza połączenie do wolnego dyspozytora. Dzięki temu dzwoniąca osoba może uzyskać natychmiast potrzebne instrukcje. Jednak należy pamięć, że dyspozytor może być nawet z innego województwa, dlatego niezwykle ważne jest podanie dokładnego adresu. Co należy robić krok po kroku od momentu wybrania numeru 112:

  • miejsce rozmowy powinno znajdować się w pobliżu miejsca zdarzenia i pozwalać na przeprowadzenie spokojnej rozmowy z operatorem (bez zakłóceń);
  • jeśli to możliwe, połączenie z operatorem numeru „112” powinno być wykonane przez osobę znajdującą się bezpośrednio w miejscu zagrożenia;
  • po wybraniu numeru „112” należy czekać cierpliwie do momentu zgłoszenia się operatora;
  • krótko opisać zdarzenie, której było się świadkiem w celu wezwania przez operatora CPR właściwej służby, podać swoje imię i nazwisko;
  • wskazać miejsce przebywania/dokładny adres, w którym miało miejsce zdarzenie lub sytuacja;
  • udzielać dodatkowych informacji na zadawane przez operatora pytania;
  • wykonywać instrukcje przekazywane przez operatora;
  • nie rozłączać się do czasu wyraźnego polecenia operatora;
  • jeśli sytuacja nagle się zmieni lub pogorszy, należy szybko o tym powiadomić operatora numeru „112”;
  • należy starać się o chwilowe niekorzystanie z telefonu, z którego dokonywano zgłoszenia na wypadek, gdyby operator próbował skontaktować się ponownie w celu weryfikacji informacji lub udzielenia innych dodatkowych informacji.

Źródło: tvp.info, pomorska.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama