18-miesięczna dziewczynka sama poszła do lasu. Wcześniej była pod opieką babci
1,5-roczna dziewczynka bawiła się w przydomowym ogródku. W pewnym momencie babcia zauważyła, że jej wnuczka zniknęła, a bramka na posesję była otwarta. Nikt nie wiedział, co się stało z dzieckiem.
Jak informuje rzecznik prasowy Komendy Policji w Olsztynie, do dramatycznego zdarzenia doszło 26 kwietnia w Gietrzwałdzie (woj. warmińsko-mazurskie). 18-miesięczna dziewczynka była pod opieką babci, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła. Przerażona babcia natychmiast zaalarmowała policję.
Błyskawiczne działania policji
Policjanci z Gietrzwałdu, Olsztynka i Olsztyna natychmiast rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Do działań włączyli się także strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, rodzice, sąsiedzi i mieszkańcy miejscowości. Intensywne poszukiwania trwały prawie 2 godziny.
Szczęśliwy finał poszukiwań
Dziewczynkę, całą i zdrową, odnaleźli policjanci z Wydziału Zabezpieczenia Miasta Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Na szczęście nie doszło do porwania. Jak się okazało, 18-miesięczna dziewczynka, wykorzystując chwilę nieuwagi babci, opuściła ogrodzony teren, na którym się bawiła, i wybrała się na spacer do lasu. Znaleziono ją kilkaset metrów od domu.
Przyłączamy się do apelu policjantów o zachowanie szczególnej czujności, gdy pod naszą opieką mamy dziecko, które jest ciekawe świata, a jednocześnie nie umie ocenić sytuacji i realnego zagrożenia zdrowia, a nawet życia.
Źródło: olsztyn.policja.gov.pl
Piszemy też o: