Reklama

Agnieszka Kaczorowska należy do celebrytek, które chętnie pokazują, jak żyją. Nie stroni także od dzielenia się z internautami swoimi przemyśleniami i poglądami na różne tematy. Zazwyczaj jednak zdjęcia są stylizowane i pokazują macierzyństwo w dość kolorowych barwach. O celebrytce zrobiło się jakiś czas temu głośno, gdy przyznała, że jest estetką, lubi piękno i nie podoba jej się obecna w mediach społecznościowych „moda na brzydotę”. Wiele osób oburzyły te słowa, a internauci zarzucali tancerce, że pokazuje zbyt wyidealizowany obraz macierzyństwa. Tymczasem okazuje się, że i ona musi się zajmować przyziemnymi sprawami, takimi jak pranie. Sama nawet zażartowała, że tym razem „sztab ludzi nie dotarł”.

Reklama

Agnieszka Kaczorowska: robię pranie non stop

Zawsze pięknie wystylizowana Agnieszka Kaczorowska tym razem pokazała, że i ją dopadają trudy dnia codziennego. Celebrytka pozowała do zdjęcia na podłodze wśród sterty brudnego prania, a przy okazji zareklamowała płyn do prania. Wyżaliła się w poście, że przy dzieciach góry prania nigdy nie maleją.

„Jak to się dzieje, że robię pranie non stop… i dalej mam stertę rzeczy do prania?!” – zastanawia się Agnieszka Kaczorowska. „Znowu sztab ludzi nie dotarł, ale przynajmniej mam pewność, że rzeczy zostaną wyprane w odpowiednich proszkach i płynach” – dodała. Na InstaStories przyznała również, że choć obowiązki w kuchni przekazała w całości mężowi, to pranie to tylko jej zadanie. Aktorka wyznała, że jak mocno by się nie starała, to zawsze czeka na nią góra prania i że ma wrażenie, że pierze non stop, a stosy brudów nigdy się nie kończą.

Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, w których matki przyznały, że dokładnie znają ten ból:
„A ja myślałam, że tylko ja mam tyle prania zawsze”;
„Zawsze sobie powtarzam: jest jedno dno, którego nie sięgnę – dno kosza na pranie”;
„Jest taki klasyk, ale może ktoś nie zna i się uśmiechnie. Gdy się czujemy samotni, zawsze możemy sobie pomyśleć, że jednak zawsze coś na nas czeka... pranie”;
„Nie ma chyba łazienki, w której nie byłoby sterty prania, chyba połowa łazienek wygląda podobnie, tym bardziej przy dzieciach”;
„U mnie dokładnie tak samo piore i piore i końca nie widać”.

Źródło: Instagram

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama