Agnieszka Włodarczyk przyznała ostatnio, że obawiała się płaczu dziecka na spacerze. Teraz młoda mama jeszcze bardziej się otworzyła. Aktorka w swoim ostatnim wpisie na Instagramie opisała swój strach związany z wychodzeniem z domu razem z dzieckiem i tym, że maluch zacznie płakać w miejscu publicznym. Agnieszka Włodarczyk stara się jednak pokonywać swój lęk i zabiera Milanka „między ludzi”.

Reklama

Z synkiem u fryzjera

Agnieszka Włodarczyk opublikowała na Instagramie wpis, w którym szczerze opowiedziała o swoich lękach związanych z wychodzeniem z domu w towarzystwie małego Milanka. Słowa opatrzyła zdjęciem, na którym siedzi u fryzjera, trzymając synka w ramionach.

„Lubię oglądać serial »Pracujące mamy«, odpręża mnie. Ja wprawdzie teraz nie jestem »normalnie« pracująca, ale chciałabym być normalnie funkcjonująca. Dlatego staram się coraz częściej wychodzić z domu. Wprawdzie towarzyszy mi jeszcze delikatny lęk, co to będzie, jak zacznie płakać wniebogłosy w publicznym miejscu, ale nie chcę zamykać się w domu. Jestem domatorką, jednak wszystko ma swoje granice” - napisała aktorka.

Młoda mama doceniła także fakt, że jej synek jest naprawdę spokojnym dzieckiem: „I chyba mam synka, który mi na dużo pozwala. Lubi jeździć autem, lubi być wożony w wózku, lubi jeść. Nie mam z nim problemów. Ostatnio dużo się uśmiecha, szczególnie rano, a ja dzięki niemu zaczęłam kochać poranki. Koleżanki mówią, że mamy złote dziecko”.

Komentarze fanek

Inne mamy w komentarzach pod postem Agnieszki również podzieliły się swoimi obawami i doświadczeniami:

Zobacz także

„Kurczę, ja nadal mam jednak spory w sobie ten stres, że maleńka (6 tygodni) może zrobić nagle raban i ciężko będzie ją ogarnąć... Ale małymi krokami do przodu”;
„Z naszym młodzieńcem również ciągle wychodzimy: do kawiarni, do fryzjera, do sklepu, etc. Szkoda tylko, że idzie gorsza pogoda (chłód i deszcz) - tylko to mnie troszkę martwi pod względem częstego wychodzenia”;
„My dopiero 2.5 tygodnia. Od kilku dni zdecydowanie więcej marudzenia i płaczu, nawet na spacer ciężko wyjść, a bardzo bym chciała normalnie funkcjonować, chodzić z synkiem na spacerki... Mam nadzieję, że za kilka dni/tygodni będzie lepiej”;
„Mnie czeka wizyta u fryzjera z 2-miesięczną córką, jestem ciekawa tego wyjścia”.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama