W wielu żłobkach wymaga się od rodziców, aby po powrocie chorego dziecka do żłobka przedłożyli zaświadczenie lekarskie o stanie jego zdrowia. Według lekarzy ten wymóg jest nie tylko niezgodny z prawem, ale przede wszystkim... nie ma sensu.

Reklama

"To narażanie dziecka na kolejną infekcję"

W regulaminach wielu żłobków znajduje się zapis, że po przebytej chorobie dziecka rodzic ma obowiązek przedstawić zaświadczenie od lekarza, że dziecko jest już zdrowe i nie zarazi innych maluchów. Według Agaty Sławin z Dolnośląskiego Związku Lekarzy Rodzinnych ten zapis jest niezgodny z prawem, bo lekarz nie ma obowiązku wystawiania takiego zaświadczenia.

Ważniejsze jednak od kwestii prawnych jest zdrowie dzieci. "Dziecko, które jest już zdrowe, przychodzi i zajmuje kolejkę chorym pacjentom. Poza tym jest narażone na kolejną infekcję" – wyjaśnia Sławin w rozmowie z Radiem Wrocław. Wizyta w przychodni to dla rodzica dodatkowy kłopot, jednak przede wszystkim, to narażenie własnego dziecka oraz dzieci w żłobku. Podczas wizyty maluch może się zarazić od chorych dzieci, lekarz wystawi zaświadczenie, że jest zdrowy. Pójdzie do przedszkola i zarazi kolejne dzieci, zanim wystąpią u niego objawy choroby.

Lekarze apelują o zmianę przepisów i niewymaganie od rodziców przedkładania zaświadczenia o stanie zdrowia dziecka. Nie wszyscy rodzice się na to godzą... Jak myślicie, w jaki sposób powinno się rozwiązać ten spór?

Zobacz także: Co zrobić, żeby dziecko polubiło żłobek?

Zobacz także
Reklama

Źródło: radiowroclaw.pl, rynekzdrowia.pl

Reklama
Reklama
Reklama