Reklama

Gdy idziemy na plac zabaw z naszymi pociechami, staramy się zapewnić im maksimum bezpieczeństwa. Towarzyszymy im w czasie ślizgów na zjeżdżalni, trzymamy mocno za rękę, gdy chodzą po równoważni. Nawet gdy huśtawka rozbuja się zbyt wysoko- czuwamy.

Reklama

Piaskownica wydaje nam się jednak takim miejscem na placu zabaw, w którym zagrożeniem może być wyłącznie piasek w oku dziecka.

Cudem nie doszło do tragedii!

Jakie było zdziwienie pracowników służb porządkowych, gdy w czasie czyszczenia piaskownicy, po zdjęciu wierzchniej warstwy 20 cm piasku, ich oczom ukazały się metalowe pręty, wbite na SZTORC w piasek!
Nie wiadomo jakim cudem udało się uniknąć tragedii, nikt też nie wie, kiedy doszło do powbijania prętów. Komendant straży miejskiej w Głuchołazach, Tomasz Dziedziński relacjonuje – W piasku znajdowało się kilkanaście prętów o długości ok. 70-80 cm. Nie wiadomo, czy ktoś wbił je żeby zaszkodzić dzieciom, czy psom. Niezależnie od tego, mogło dojść do tragedii.

Sprawą zajęła się policja w Nysie

– Przyjęliśmy zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa. Jak wynika z ustaleń, wszystkie znalezione druty, były jednakowej długości, miały ok. 5 mm średnicy i były skorodowane. Pręty przypominają te, wykorzystywane do zbrojenia fundamentów – zaznacza asp. Wandzel z nyskiej policji.

Nikt nie spodziewał się, że zwykła piaskownica może stanowić takie zagrożenie dla dzieci. Do tej pory dyskutowano bardziej o ich czystości i skażeniu bakteriami, gdyż według najnowszych badań Głównego Inspektoratu Sanitarnego skażone są w 37%. Po zimowej przerwie wytypowano blisko 900 miejskich placów zabaw, na których odbędzie się kontrola stanu technicznego urządzeń, ogrodzeń, oraz zabawek.

Oby służby dbające o place zabaw, nie napotkały więcej takich znalezisk, które mogłyby zagrozić życiu i zdrowiu dzieci. Aż strach pomyśleć, jak mogłaby się ta historia zakończyć!

Reklama

Zapoznaj się także z: Piaskownice siedliskiem pasożytów.

Reklama
Reklama
Reklama