Były ksiądz i niedoszła zakonnica znęcali się nad dziećmi. Zapadł ostateczny wyrok: mniejszy niż początkowo
Domagali się uniewinnienia po tym, jak bili po głowie, przywiązywali do krzeseł, głodzili, poniżali, zastraszali, wiązali na noc dzieci, które trafiły pod ich opiekę. Uniewinnienia nie ma, ale jest mniejszy wyrok.
- Maria Nielsen
Niedawno informowaliśmy, że były ksiądz i niedoszła zakonnica maltretowali dzieci, ale odwoływali się do sądu po tym, jak dwukrotnie zostali skazani na 5 lat pozbawienia wolności i 15-letni zakaz pełnienia funkcji rodziny zastępczej. Teraz sąd zmniejsza ich karę do 3 lat więzienia, gdyż w postępowaniu pary nie dopatrzył się znamion „szczególnego okrucieństwa”.
Chcieli być rodziną zastępczą
Jan. G to były ksiądz, a Agata G., jego żona, jest niedoszłą zakonnicą ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. Ze względu na przeszłość kobiety, która wychowywała się w domu adopcyjnym, postanowili zostać rodziną zastępczą. Pierwotnie opiekowali się dwójką rodzeństwa, ale po tym, jak chłopiec trafił do szpitala psychiatrycznego, przyjęli pod swój dach jeszcze dwóch chłopców z niepełnosprawnością i ich ośmiomiesięczną siostrę. Za opiekę nad dziećmi dostawali pieniądze od państwa. Na dzieci z orzeczeniem przysługuje wyższa stawka.
Niestety pozornie szlachetne intencje nie znalazły potwierdzenia w traktowaniu dzieci. Po tym jak jedno z nich poskarżyło się w szkole na złe traktowanie, zawiadomiono prokuraturę. Okazało się, że para państwa G. regularnie znęcała się nad dziećmi.
Ostateczna decyzja sądu
Pierwszy wyrok skazujący w tej sprawie zapadł w 2014 roku w Ostrowie Wielkopolskim. Sąd uznał parę winną psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi powierzonymi ich opiece. Ze względu na błędy formalne w 2016 roku Sąd w Kaliszu odesłał sprawę do ponownego rozpatrzenia. W lipcu 2020 roku pierwszy wyrok został podtrzymany, jednak państwo G. złożyli apelację i domagali się uniewinnienia. W ostatni czwartek zapadła w tej sprawie ostateczna decyzja. Wyrok brzmi: winni, ale nie szczególnego okrucieństwa. W związku z tym Sąd zmniejszył karę pozbawienia wolności z 5 do 3 lat.
W wyniku znęcania się dwoje z czwórki dzieci ma trwałe blizny na ciele. O bliznach na psychice nikt nie wspomina.
Źródło: TVN24
Przeczytaj także: