Historia Charliego Garda, 11-miesięcznego chłopca z Wielkiej Brytanii, nie znika z pierwszych stron gazet i serwisów internetowych. Charlie cierpi na rzadką odmianę choroby mitochondrialnej. Chociaż lekarze nalegają, by odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie, malec dostał od losu kolejną szansę!

Reklama

Charlie Gard walczy o życie!

Rodzice chłopca, Chris Gard i Connie Yates, od kilku miesięcy walczą o życie synka. Sprzeciwiają się lekarzom i nie zgadzają się na odłączenie dziecka od aparatury. Nawet papież Franciszek i prezydent USA Donald Trump poparli rodziców malca. Według najnowszych informacji, Charlie i jego rodzina otrzymają status stałego rezydenta USA, dzięki któremu maluch będzie mógł podjąć leczenie w Stanach Zjednoczonych. Ta informacja pojawiła się na Twitterze amerykańskiego polityka Jeffa Fortenberry'ego.

Charlie przebywa w szpitalu Great Ormond Street w Londynie. Według prawniczki rodziców chłopca, aby podróż do USA i leczenie były legalne, szpital powinien wyrazić na to zgodę. Według lekarzy decyzję o przeniesieniu chłopca do Stanów powinien podjąć sąd. Jeśli jednak lekarze uznają, że rodzice narażają Charliego na niebezpieczeństwo, mogą zgłosić popełnienie przestępstwa i przyczynić się do aresztowania Chrisa i Connie.

Zobacz także

Coraz częściej słyszymy głosy, że rodzice Charliego Garda powinni pozwolić mu odejść, a oni, w imię miłości, utrzymują synka przy życiu i skazują go na cierpienie. Zgadzacie się z takimi opiniami? Piszcie w komentarzach!

Zobacz także: Jak rozwija się dziecko w 8. tygodniu ciąży?

Reklama

Źródło: dailymail.co.uk

Reklama
Reklama
Reklama